| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-22 10:45:49
Temat: Re: Krem do tarty pod owoceUżytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e7dje1$av9$1@inews.gazeta.pl...
> Albo mieszam pudełko 250 ml kwaśnej śmietany 18%, 2 jajka, 2 łyżki
> cukru,szczypkę soli, cukier waniliowy ew do tego, ale nie koniecznie jak
nie
> mam 1/2 paczki budyniu śmietankowego i tym zalewam owoce ułożone na lekko
> podpieczonym spodzie i zapiekam.
Sowo, mniam....dziękuję, aż mi slinka pociekła;-)
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-25 15:30:03
Temat: Re: Krem do tarty pod owocemedea <e...@p...fm> wrote:
> Ale budyń to jakiś gumiasty mi się zdaje. Wolałabym coś bardziej
> aksamitno-puszystego :-). W ostateczności zrobię po prostu krem budyniowy.
Jeśli do gotowania budyniu użyjesz zamiast mleka słodkiej śmietanki,
nie będzie wcale gumiasty, a bardziej kremowy. I lżejszy od tradycyjnego
kremu budyniowego z masłem (a i mniej pracochłonny, co przy tych upałach
ma znaczenie ;-))
Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran * http://2510053385/~aneta/ * anetek#anetek.net
:`.__.': * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *
`....'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-06-26 05:51:42
Temat: Re: Krem do tarty pod owoceUżytkownik "Aneta Baran" <a...@c...anetek.net> napisał w wiadomości
news:e7ma5r$lgb$1@news.agh.edu.pl...
> Jeśli do gotowania budyniu użyjesz zamiast mleka słodkiej śmietanki,
> nie będzie wcale gumiasty, a bardziej kremowy. I lżejszy od tradycyjnego
> kremu budyniowego z masłem (a i mniej pracochłonny, co przy tych upałach
> ma znaczenie ;-))
Aneto, a ta śmietana się nie przypali, zważy itp. Nigdy nie słyszałam o
takim sposobie....hmmm...
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-06-26 15:19:39
Temat: Re: Krem do tarty pod owoceAkulka <s...@g...pl> wrote:
> Aneto, a ta śmietana się nie przypali, zważy itp. Nigdy nie słyszałam o
> takim sposobie....hmmm...
Jeśli śmietana jest słodka, to zwarzyć się nie powinna (przynajmniej mnie
się nie zdarzyło), co do przypalenia natomiast, to ja robię tak:
podgrzewam ją (jeśli w budyniu nie ma cukru, to razem z cukrem) na niezbyt
dużym ogniu, od czasu do czasu mieszając, w rondelku o dość grubym dnie.
Jeśli zaczną się pojawiać już bąbelki, to wlewam rozrobiony budyń i od
tego czasu mieszam już cały czas, aż zgęstnieje. Pozwalam zabulgotać
dwa-trzy razy i odstawiam z ognia. Potem trzeba trochę pomieszać, żeby
się nie tworzyła skorupka podczas stygnięcia (o dziwo, tworzy się jakby
mniej chętnie niż na normalnym budyniu, ale jednak). No i ostudzony krem
można nakładać na tartę czy też biszkopt.
A na taki sposób mnie wrodzone lenistwo naprowadziło, bo w sumie najpierw
się gotuje budyń na mleku i potem wciera doń masło, to czemu by nie wziąć
śmietanki 30% i mieć wcieranie z głowy? ;-)
Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran * http://2510053385/~aneta/ * anetek#anetek.net
:`.__.': * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *
`....'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-06-27 14:02:21
Temat: Re: Krem do tarty pod owoceUżytkownik "Aneta Baran" <a...@c...anetek.net> napisał w wiadomości
news:e7otub$b5p$1@news.agh.edu.pl...
> A na taki sposób mnie wrodzone lenistwo naprowadziło, bo w sumie najpierw
> się gotuje budyń na mleku i potem wciera doń masło, to czemu by nie wziąć
> śmietanki 30% i mieć wcieranie z głowy? ;-)
Hehe, no tak, dziękuję za opis ;-) Na pewno się odważę;p
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |