spider.pl wrote:

> To że stosuje ją u mojego kota to tylko i wyłącznie moja inwencja.
> Odkryłem to przez przypadek jak nie miałem czym zdezynfekować rany. A
> będę się upierał przy swoim że aloes jest naprawde dobry na wszystko.

Tzw. worki pod oczami, obawiam się, to zupełnie co innego niż rana u kota.
Choćby dlatego, że to nie jest opuchlizna spowodowana urazem - przyczyny
mogą być różne, ze schorzeniami nerek. A więc aloes, ze wszystkimi jego
niewątpliwymi właściwościami łagodząco-dezynfekująco- przeciwzapalnymi,
raczej nic tu nie pomoże.

> Dlaczego wy ludzie jesteście taki ciemnogród??

Wykazujemy po prostu pewną nadważliwość przy wykryciu domniemanego
domokrążcy, innymi słowy - wciskacza szajsu, innymu słowy - akwizytora.
Modelowy akwizytor wygląda tak:

[x] jest anonimowy
[x] poleca jakieś rzeczy zupełnie od czapy, a jak mu się zwróci uwagę, że
przeznaczenie produktu jest inne, zasłania się argumentami w stylu "to jest
dobre na wszystko"
[x] raczej nie pisuje o własnych doświadczeniach z użyciem produktu do
rozwiązania konkretnego problemu (chyba że jest sprytny, ale tacy też się
szybko demaskują)
[x] poleca zawsze produkty z repertuaru domokrążców: Amway, Avon, Oriflame,
kaktusy

Coś dziwnie dużo tych zbiegów okoliczności.

> Galaretka aloesowa
> jest na prawde doskonała na wszelkiego rodzaju obrzęki, opuchlizny itp

"a już wkrótce nowe kosmetyki z aloesem w korzystnych cenach", a Ty wcale
nie jesteś akwizytorem. Taaa, jasne.

(To tak po raz ostatni przed splonkowaniem, mam dziś dzień dobroci.)

--
JoP