Data: 2003-12-25 09:26:31
Temat: Re: Kretowiska
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:13049-1072305361@gate.wcm.opole.pl E.Bogdanowicz
<b...@w...opole.pl> napisał(a):
>
> Dlatego
> wszycy odpowiadają, że krety lubią (akurat!)
>
Hejka. Bujda na resorach. :-) Jak można je lubić, gdy na skutek ich
działalności usychnie jakaś cenna roślina. :-(
>
> Twierdzę, że na krety można
> znaleźć sbosób, ale własny na własne.
>
Jak by był jakiś niezawodny sposób, to by krety przestały być tematem nr
1 ogrodników.
>
>Wydaje się , że najbardziej krety
> nie lubią hałasu ( chyba że to krety hip-hopowcy) tak więc należy
> spróbować dostepnych w handlu różnorakich brzęczyków. Kopce zagrabić,
> świeże kopce rozgarnąć nastepnego dnia i w korytarz wsunąć takowe
> urządzenie, jak najgłębiej. Zacząć naturalnie od centrum działki.
> Cierpliwie zagrabiać i po ok dwóch tygodniach wybrać miejsca szczególnie
> atakowane. U mnie to zadziałało, kret kopcuje rzadko.
>
Obawiam się, że to sposób nie dla mnie. Ja niestety też nie lubię
hałasu a na działeczce w szczególności.
>
> Jak ktoś dba o
> trawnik, to kretów nie może lubić, nie bujajcie!!!!!
>
Apopleksji można dostać, gdy po przyjściu na działeczkę ujrzy się na
środku wypieszczonego trawniczka kopiec albo (nie mogę :-( na samo
wspomnienie) kilka kopców wielkości dwóch 15-tolitrowych wiader ziemi.
Zgroza!
Pozdrawiam apoplektycznie Ja...cki
|