Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Kretyn czy tylko oszust?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kretyn czy tylko oszust?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-03-12 23:18:21

Temat: Re: Kretyn czy tylko oszust?
Od: "Andrzej Jaworski" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

< straszne bzdury wypisujesz
Zakładam że żyją w tym kraju również bystrzy ludzie dzięki czemu płacenie
podatków odczuwam mniej dotkliwie;-)

Postąpiłem nieelegancko ale dołożyłem starań by spektakl który pomogliście
mi tu zbudować był okazją do refleksji nad władzą lekarzy i braku mechanizmu
ich "autonaprawy". Może zainspiruje to kogoś do stworzenia agencji
ratingowej w której pacjent mógłby się dowiedzieć emailem gdzie warto
wykonać konkretny zabieg czy badania. Przykład: trzy USG tych samych nerek
nie wykazały nic, jednak dr Janusz Gołębiewski z AM w Warszawie potrafił
dostrzec w nich nie tylko kamienie ale opisał ich położenie i wielkość.
Kamienie były małe więc nie o błędzie trzech lekarzy bym mówił lecz o
kunszcie czwartego. Kto jednak robi cztery USG dzień po dniu i jaką zachętę
mieli tamci trzej do podkręcenia sobie śrubki? Informacja jest tym co w
życiu najważniejsze dlatego historia władzy i wyzysku to historia dostępu do
informacji.

Sama konkurencja, jak dotąd w lecznictwie nader wątła, doprowadziła jedynie
do nadużycia antybiotyków. Wbrew ostrzeżeniom samego Fleminga lekarze
szykują śmierć całemu gatunkowi i to dlatego że długość kolejki do ich
gabinetów jest proporcjonalna do siły leków które przepisują. Gdyby tak
kolejki zaczęły zależeć od statystyki właściwych diagnoz i wyleczeń!
Agencje ratingowe powinny ostrzec pacjenta że dany lekarz przepisuje koksu
więcej od innych - to dużo mówi o jego etyce.

Jeśli czyta pan tą listę panie ministrze radzę o tym pomyśleć. Niestety mój
występ tutaj planowany był jako jednorazowy.

A J

P.S. Składasz myśli łatwiej od swoich kolesiów ale zamiast sprawdzić czy
moje ostrzeżenie było uzasadnione zacięcie broniłeś kołtuństwa. Osobie z
silną potrzebą przynależności jak twoja (netykieta, netpisownia, netlekarze)
trudno jest zrozumieć że dobre obyczaje nie są celem samym w sobie i że
zawsze służą jakaś grupie lepiej niż innym. Gilotyna łamała więcej niż normy
społeczne a chyba nie chciałbyś dzisiaj pisać dużymi ornamentowanymi
literami receptur dla cara;-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-03-13 09:13:38

Temat: Re: Kretyn czy tylko oszust?
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Jaworski wrote:


> Może zainspiruje to kogoś do stworzenia agencji ratingowej

Może Arthur Andersen? Znakomicie się ostatnio sprawdzili jako wiarygodne źródło
informacji na temat stanu finansów pewnego amerykańskiego koncernu.



> Przykład: trzy USG tych samych nerek nie wykazały nic,
> jednak dr Janusz Gołębiewski z AM w Warszawie
> potrafił dostrzec w nich nie tylko kamienie ale opisał ich położenie i
> wielkość.
> Kamienie były małe więc nie o błędzie trzech lekarzy bym mówił [ciach]
>

W dalszej części wypowiedzi piszesz o rankingu lekarzy w oparciu o statystykę
wypisywanych leków (mam nadzieję, że nie miał to być jedyny czynnik wpływający
na pozycję w rankingu). A nie przyszło ci do głowy, że pacjenci lubią wychodzić
od lekarzy z furą recept w ręku? Że lubią najpierw mieć wykonany milion badań
dodatkowych (sam opisujesz przykład czterokrotnego powtórzenia badania)? Że
pacjenci lubią mieć coś rozpoznane, choćby piasek, i dla nich nie ma znaczenia,
czy rozpoznane nieprawidłowości mają jakikolwiek związek z odczuwanymi
dolegliwościami? To, co teraz napiszę, nie dotyczy dr Gołębiewskiego, z którego
badaniami miałem okazję się stykać i uważałem je za wiarygodne: skąd wiesz, że
rzeczywiście te kamienie istnieją, i że to ten 1 na 4 specjalistów miał rację, a
nie 3 na 4? Nie słyszałeś nigdy o opisywaniu w badaniach struktur, które nie
istnieją? O przediagnozowaniu (zjawisku podobnym w genezie do wspomnianej przez
ciebie przesadności w leczeniu)? Nawet gdyby lekarze byli idealni moralnie i nie
ulegali oczekiwaniom pacjentów (ani nie zmyślali patologii po to, by następnie
zastosować leczenie i w kolejnym badaniu z triumfem obwieścić wyleczenie), to i
tak zawsze pozostawałby margines dla "zmienności pomiędzy obserwatorami" oraz
wyników "fałszywie dodatnich".



> Jaką zachętę mieli tamci trzej do podkręcenia sobie śrubki?

Może powinieneś pomyśleć o tym więcej? Czy o powodzeniu Coca-Coli decydują
niezależne rankingi smaku, czy jednak jakieś inne czynniki? Nie tyle rzeczowa
informacja, co opinia (w tym przypadku kształtowana przez reklamę w mediach; w
przypadku lekarzy kształtowana przez reklamę od innych pacjentów, cenę wizyty,
standard wyposażenia gabinetu, kulturę osobistą lekarza, pozorną wiarygodność
itd.)



> Informacja jest tym co w życiu najważniejsze [ciach]

Zaczynasz brzmieć jak Expierd: kaskada komunałów, i nawet niektóre postulaty
słuszne, tylko gdzie są metody realizacji tych słusznych postulatów?



> Sama konkurencja, jak dotąd w lecznictwie nader wątła,

W lecznictwie jakim? Polskim? Amerykańskim?



> doprowadziła jedynie
> do nadużycia antybiotyków.
>

Czyli medycynę można po prostu zlikwidować, bo sprowadza się jedynie do
nadużycia antybiotyków.



> Wbrew ostrzeżeniom samego Fleminga
> lekarze szykują śmierć całemu gatunkowi

Gatunkowi? znaczy się pogubiłem bo nie wiem o czym mowa. Był taki film:
"Gatunek"



> i to dlatego że długość kolejki do ich
> gabinetów jest proporcjonalna
> do siły leków które przepisują.

To wina lekarzy???



> Gdyby tak kolejki zaczęły zależeć
> od statystyki właściwych diagnoz i wyleczeń!

No tak, kolega idealista. ALE: po pierwsze statystykę taką niesłychanie trudno
byłoby stworzyć. Po drugie, znacznej części pacjentów nie interesuje ta
statystyka - niektórzy wcale nie chcą być wyleczeni, tylko być leczeni i
pozostać chorzy; innych nie interesuje rozpoznanie nieuleczalnego nowotworu ani
konsekwentny nihilizm terapeutyczny w takim przypadku.



> Agencje ratingowe powinny ostrzec pacjenta
> że dany lekarz przepisuje koksu więcej od innych
> - to dużo mówi o jego etyce.

Ale bzdury. W prawidłowo funkcjonującym systemie opieki medycznej placówki (czy
lekarze) samorzutnie podzielą się na miernoty, średniaków i wybitnych. Do tych
ostatnich (którzy będą najdrożsi) będą trafiać najtrudniejsze przypadki,
dysponować oni będą najlepszym sprzętem i z powodu trudności tych przypadków
wypisywać będą najwięcej leków i to tych najdroższych. Pracowałem kiedyś na
oddziale zajmującym się instrumentalną diagnostyką i leczeniem pewnej ostrej i
bardzo groźnej choroby; w ramach diagnostyki konieczne było osłonowe stosowanie
antybiotyków o możliwie szerokim spektrum działania, co generowało potworne
zużycie tych antybiotyków i bardzo wysokie koszty istnienia oddziału. Ile to
było ciągłych bojów i tłumaczeń, dlaczego w statystykach rażąco odbiegamy
zarówno od innych oddziałów naszej firmy, jak i od innych oddziałów o podobnej
specjalizacji (które nie dysponowały sprzętem, kadrami ani motywacją, by bawić
się w procedury stosowane u nas). Podobnie statystyka nieuchronnie wykaże, że
chirurg podejmujący się operowania trudnych przypadków będzie miał najwyższą w
Polsce śmiertelność okołooperacyjną.



> Jeśli czyta pan tą listę panie ministrze radzę o tym pomyśleć.

Może po prostu sam zostań ministrem?



> Niestety mój występ tutaj planowany był jako jednorazowy.

Widzę, że z planowaniem u ciebie nie najlepiej, więc zmieniam zdanie: może
jednak nie zostawaj ministrem, dobrze?



Leszek

PS: Odbieraj moje zdalne przekazy energii intelektualnej, bo się marnują !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-03-13 20:05:34

Temat: Re: Kretyn czy tylko oszust?
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



Andrzej Jaworski napisał(a):

> Jeśli czyta pan tą listę panie ministrze radzę o tym pomyśleć. Niestety mój
> występ tutaj planowany był jako jednorazowy.

Na pewno nie czyta....Woli sobie zasiąść do stołu i obżerać się smakołykami :-(


Pozdrawiam,
--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-03-22 17:45:00

Temat: Re: Kretyn czy tylko oszust?
Od: "I.Tichy" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

bo Gołąb z Dzieciatka Jezus jest naprawde dobry
Tichy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sorry za NTG(?)
Naczyniak (płąski) u trzy miesięcznej córeczki
WRZODY JELITA I ZOLADKA
Wyjscie z uzależnienia.
kolanko po nartach...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »