Data: 2005-08-21 07:11:16
Temat: Re: Krwawy list
Od: "tycztom" <t...@v...iem.pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. coyotek<- de76cv$rr9$...@n...onet.pl naszkrobal(a):
> Chciałbym owy list zalakować własną krwią tak jak to było w zwyczaju
> czynić w dawnych czasach. Rozważam również podpisanie się własną
> krwią, chociaż co do tego to jeszcze nie jestem pewny.
/.../
To wszystko nie tak. Na czerwono /w 'dawnych czasach'/ sąsiad pisał do
partii, krwią albo krwawicą - prosząc... Później w PCK się zorientowali,
że krewka lawinowo bokiem do partii spierdziela, i cenzura dopuściła
czerwony flamaster - co dało początek Solidarności.
Zatem zejdź z drzewa ;) pisz flamastrem. Zresztą my tu PSP ;) też w
większości lakowaliśmy krewką. No i obsuwy były. Jeden np. niezdążył
napisać a tu już 10 odpowiedzi. Inny napisał 5 szt. i nic. Wiesz co się
okazało? Różna _krzepliwość_ krewki. A jak wiadomo, w gorącej krwi
sztempelka nie odciśniesz. Cza poczekać. A jak włożysz do lodówki
gorącą, to też d... Synchro padnie. Dzisiaj wielebny "Wielki" pisał o
lodziarzu. Szybciej ponoć (nie sprawdzałem jeszcze) zamarzają lody
gorące. Zatem cza tu kogoś mUndrego od matematyki - też było (w
manifeście frustrata). W zasadzie prosta rzecz: policzyć czasy
uwzględniając nieskończoną kombinację krzepliwości (na bazie kombinacji
wszelkich DNA od początku 'kulki'), a także innych, zmieniających się
dynamicznie warunków (w tym atmosferycznych, papirusowych, kąta pod
którym krewka skapnęła, część ciała, z któego krewkę zapożyczyliśmy itd.
itd.).
> Co o tym myślicie?
TT
P.S. A! A gdyby ktoś chciał nie matematycznie, to można się umówić na
wosk - z tego samego źródła.
--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl
|