Data: 2010-05-14 06:55:43
Temat: Re: Kryteria oceny czyjegoś stanu zdrowia na psp (a'propos Piotr kontra E.W.)
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
darr_d1 pisze:
> Zamierzałem odpowiedzieć w wątku zasadniczym ("nerwica lękowa"),
> jednak po niemal dwugodzinnym odfiltrowywaniu tego co istotne od tego
> co nieistotne bądź w żaden sposób nie związane z tematem uznałem, że
> rozsądniej będzie założyć osobny wątek. Coby nie zgubiła się ma
> wypowiedź w tamtym "worku różności".
>
> Zastanawiam się jakimi kryteriami można i należy się kierować i na
> podstawie jakich elementów wypowiedzi możemy próbować postawić
> diagnozę choroby osoby tu piszącej. Dla przypomnienia wrzucam tu cytat
> z "nerwica lękowa":
>
>
> ".............................................
>
>>> Najpierw pomóż sobie, a potem cwaniakuj z pomocą innym.
>>>
>
>
>> Popatrz na to z innej strony - co dzień zwlekam się z łóżka, jadę do
>> pracy każdy taki wypad to wielki sukces.
>>
>
> Chyba żarty sobie robisz. Może mam ciebie jeszcze pochwalić za
> panowanie
> nad potrzebami fizjologicznymi?
> Może i dla jakiegoś gorszego kaleki jest to miara jakiegoś sukcesu,
> w końcu wszystko jest relatywne, ale oczekując uznania w tych
> sprawach
> od normalnych osób, do których aspirujesz prezentujesz
> tylko bezczelność i beznadziejną głupotę.
> Sorry, to nic osobistego, ale dla mnie jesteś po prostu bez żadnych
> wartości
> i nie widzę powodu aby przeznaczać ci jakieś miejsce w moim czytniku.
> Zwłaszcza jak tak bezczelnie stawiasz sprawę.
> I lotto mi, czy to w ogóle zrozumiesz:
> - plonk.
> ....................................................
....................................................
.............."
>
>
> Czy jesteśmy w stanie na podstawie kilku czy nawet kilkunastu
> wypowiedzi stwierdzić "bez pudła" w jakim rzeczywistym stanie znajduje
> się psychika osoby tu piszącej? Jeżeli tak to na jakiej podstawie - z
> wyłączeniem naszych własnych wyobrażeń odnośnie tej choroby i sposobu
> jej przebiegu?
>
> Nie chcę być stronniczy, uważam jednak że niekoniecznie zasadny był
> ten plonk. W końcu osoba chora, zwłaszcza gdy w grę wchodzi depresja
> (w jakiejkolwiek postaci), a coś tam było wspomniane też o depresji,
> niekoniecznie musi wstawać rano, o wschodzie słońca z "trele"
> skowronka na ustach. Jeżeli komuś się nic nie chce i ma, za
> przeproszeniem, "wszystko w dupie" bądź też po nieprzespanej nocy,
> trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia i siły.
>
> BTW tak sobie jeszcze pomyślałem, że to taka metafora często jest z
> taką codzienną poranną walką przy wstawaniu i wyjeździe do pracy.
>
> Zupełnie inna sprawa, że gdy ktoś za bardzo rozczula się nad sobą to i
> może taki kopniak bywa czasem przydatny. Czy jednak aby na sto procent
> i w przypadku każdej osoby, która opisuje tutaj swoje objawy chorobowe
> i przebieg leczenia - oto jest pytanie. ;-)
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
>
CO? Coś ty napisał?
Ja chyba śnie i to jakiś okropny koszmar.
No napisz mi jeszcze, że mam ciebie szanować, że podniosłeś dupsko z wyra.
Może dopisz jeszcze, że się nie zmoczyłeś, żeby szacun był większy.
To jest chyba jakaś farsa, jak nie widzisz, gdzie się zaczyna rozczulanie
nad sobą. Na pewno to przemyślałeś?
Owszem, mogę udać, że dziewczyna miała jakąś pomroczność jasną,
jak napisze coś normalnego bez rozczulania się nad sobą.
Możesz ją wtedy zacytować, jak cię tak serducho boli,
ale jak podrobisz jej wypowiedź, a się dowiem, to będą 2 plonki.
Piotrek
|