Data: 2016-01-29 12:18:04
Temat: Re: Krytyka KOD
Od: krys <w...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>
> Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:56ab2e32$0$658$65785112@news.neostrada.pl...
>> Qrczak wrote:
>>
>>> Dnia 2016-01-28 14:15, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>>> zdumiony wrote:
>>>>> W dniu 28.01.2016 o 13:20, krys pisze:
>>>>>> zdumiony wrote:
>>>>>>> W dniu 28.01.2016 o 12:42, krys pisze:
>>>>>>>> Nikt nie mówi, że nie. Tylko dlaczego aż tyle?
>>>>>>>
>>>>>>> Wcale nie są AŻ tak duże. Zwłaszcza ten znienawidzony dochodowy jest
>>>>>>> niewielki.
>>>>>>
>>>>>> Nie no, wcale. Dochodowy to jest czubek góry lodowej.
>>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=NWzdgHYPiIw
>>>>>
>>>>> Zamiast dochodowego powinien być przychodowy, zamiast VAT - obrotowy.
>>>>>
>>>>>> Za to wszystko i tak muszę zapłacić. I jeszcze nie mam prawa WYMAGAĆ.
>>>>>> Po co mi płaca minimalna? Może ja chcę pracować dla ideałów i zwrotu
>>>>>
>>>>> Jak jest płaca minimalna to chociaż tyrasz za jakieś minimum a nie za
>>>>> grosze które zechce dać pracodawca
>>>>
>>>> A co powiesz na staże, finansowane przez państwo? Zostajesz
>>>> niewolnikiem za jakieś 2/3 płacy minimalnej, zapierniczasz jak etatowy,
>>>> i jeszce na koniec ci podziekują i zatrudnia na twoje miejsce nowego
>>>> stażystę? Poza tym - praca to towar jak każdy inny; jest popyt, jest
>>>> podaż - jak pracodawcy będzie potrzebny pracownik to zapłaci mu cena
>>>> rynkową.
>>>
>>> O ile znajdą takiego, co by chciał...
>>
>> Ja znam osobę, ktora pracuje za 3,5zł/h.
>> BTW cenę rynkowa kształtuje rynek, a nie pracodawca, jak zaproponuje za
>> niska stawke, to potencjalny pracownik pokaże mu środkowy palec i pójdzie
>> do konkurencji.
>
> Problem w tym, że konkurencja nei da więcej. Nawet nie może. Nauczyli się
> od korporacji traktować ludzi jak narzędzia pracy- więc nie inwestują
> więcej niż muszą. Nie dają ubrań ochronnych, nie płacą nadgodzin, w razie
> buntu- wywalają z roboty. W innej firmie to samo. Przecież np nikt nie
> zapłaci dużo pracownikowi, bo stając do przetargu- musi dać najniższą
> cenę. A w cenie usługi jest koszt pracownika, etc. A w małym mieście to
> dopiero jazda. Pracownik podskoczy- to nikt go nie zatrudni.
Ja mówię o wolnym rynku. Ty mówisz jak jest. Oboje wiemy, że nie można być
trochę w ciąży, więc mamy jak mamy.
Możemy w świetle reflektórów iść zapierniczać na stażu, robić dokładnie to
samo co etatowy pracownik z wszystkimi fajerwerkami, za 2/3 wypłaty
(minimalnej, ofkors), a potem skończyc staż i iść do diabła, bo na nasze
miejsce przyjdzie nowy stażysta.
Albo być zdyskryminowanym zgodnie z prawem* ze względu na wiek, bo "program
skierowany do aktywizacji osób przed ukończeniem 30 r.ż"
*niezgodnie z prawem robi pracodawca, pisząc w ogłoszeniu "zatrudnię
długonogą blondynkę" jak robi to urząd, to się nazywa "program", a nie
"dyskryminacja"
--
J
|