« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2016-01-29 00:55:56
Temat: Re: Krytyka KODW dniu 29.01.2016 o 00:49, ikka pisze:
>> Gdzie chcę? wyrwane z kontekstu. To niebieski napisał o napalmie, ja
>> wstawiłem buźkę dla niekumatych
> No dlatego piszę, żebyś w kontekście rozmyślań o psychopatach zastanowił
> się również, co ciebie śmieszy.
Głupota ludzka ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2016-01-29 00:56:43
Temat: Re: Krytyka KODW dniu 29.01.2016 o 00:55, zdumiony pisze:
> W dniu 29.01.2016 o 00:49, ikka pisze:
>>> Gdzie chcę? wyrwane z kontekstu. To niebieski napisał o napalmie, ja
>>> wstawiłem buźkę dla niekumatych
>
>> No dlatego piszę, żebyś w kontekście rozmyślań o psychopatach zastanowił
>> się również, co ciebie śmieszy.
>
> Głupota ludzka ;-)
>
>
Ale już wyjaśniam - nie chodzi o naigrywnaie się z upośledzonych jak to
jest w Jasiu Fasoli
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2016-01-29 09:44:32
Temat: Re: Krytyka KODW dniu 28.01.2016 o 20:09, Kviat pisze:
> W dniu 2016-01-28 o 16:19, krys pisze:
>> zdumiony wrote:
>>
>>> W dniu 28.01.2016 o 16:11, krys pisze:
>>>> No, super jest. Garstka ludzi zapiernicza żeby utrzymywać hordy
>>>> nierobów,
>>>> którym "się należy".
>>>
>>> Jaka garstka? To większość zapiernicza by utrzymać garstkę nierobów
>>
>> Nierobów w ogóle sie nie powinno utrzymywac. Co to za tekst "za taka
>> pensje
>> to mi sie wstawać nie chce, zasiłku dostanę tyle samo?"
>
> To nie jest takie czarno-białe.
> Jasne, w społeczeństwie zawsze znajdzie się przykłady nierobów i to jest
> oczywiste.
>
> Ale tak naprawdę chodzi o interesy i ochronę zarówno "status quo"
> bogatych (ogólnie zamożnych) jak i ich własnego bezpieczeństwa.
> W ich własnym interesie jest podzielenie się "dobrami" z biednymi.
> Z tymi, którzy pracować nie mogą (z przyczyn obiektywnych, o tym niżej),
> no i przy okazji korzystają z tego także "prawdziwe nieroby".
> Prawdziwe nieroby to margines i pozbycie się ich kompletnie nie ma
> znaczenia, w sensie ogólnofinansowym.
>
> Jak ktoś chce szerzej i ma czas i ochotę czytać, to wyjaśniam poniżej.
>
> Nie wszyscy niepracujący to nieroby.
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C4%87_%C5%
9Bwiata
>
> od roku 1 n.e. potrzebne było aż 1500 lat na podwojenie ilości ludzi (do
> 500 mln.)
>
> od 1820 wystarczyło ok. 200 lat na 7-krotne zwiększenie
> (z 1 miliarda do 7 miliardów)
>
> Rozwój technologiczny w pewien sposób rekompensuje nadwyżkę i do pewnego
> momentu nadążał za tą nadwyżką (ludzie się przebranżawiali, można było z
> jakimś tam prawdopodobieństwem odpowiednio wcześnie reagować zmieniając
> kierunki kształcenia itp.).
>
> Czyli najpierw z pokolenia na pokolenie (przez wiele pokoleń) sami
> np. kowale. Później wnuk kowala zmienił branżę, potem syn już miał inny
> zawód niż ojciec...
>
> Ale rozwój technologiczny też pracę zabiera...
> Obecnie w ciągu życia jednego człowieka przyrasta kilka miliardów ludzi,
> a za rozwojem technologicznym to już w ogóle nikt nie nadąża.
> Zanim ktoś skończy gimnazjum czy liceum powstaje ileś tam nowych
> zawodów, a ileś tam zanika. Stąd (między innymi) często niesłuszne
> wrażenie słabej jakości absolwentów, którzy szukają pracy. Uczyli ich
> nie tego co trzeba (nikt nie jest jasnowidzem), w szkołach tkwiących w
> sposobie nauczania rodem z XIX w.
>
> Teraz ludzie w ciągu swojego życia kilkakrotnie zmieniają pracę, często
> w różnych branżach. Kto jeszcze jako tako ogarnia to tempo, ten daje
> sobie radę.
> Ale część nie ogarnia i będzie ich coraz więcej.
>
> Właśnie na taki gwałtowny przyrost ludności odpowiedzią był
> (m.in.)"rozkwit" ubezpieczeń społecznych (mam namyśli podobne do
> współczesnych, bo oczywiście istniały już dużo wcześniej) w czasie tzw.
> rewolucji przemysłowej.
>
> Średnio to pomogło, bo i tak skończyło się wojnami. Z jednej strony na
> populistycznych hasłach do władzy dorwali się nacjonaliści, z drugiej
> komuniści. Jedni i drudzy, przynajmniej teoretycznie, mieli na celu
> poprawę sytuacji bezrobotnych i ogólnie biedoty uważając, że wystarczy
> pozbyć się wszystkich bogatych (komuniści), albo że wystarczy
> niewłaściwym bogatym (czyli obcym, ze szczególnym naciskiem na Żydów))
> zabrać i potem ich ukarać, a resztę świata potraktować jak tanią siłę
> roboczą lub wyrżnąć nierobów (czyli: obcych, kalekich itp.).
> To tak w telegraficznym skrócie i mocno upraszczając.
>
> Najszybciej problem zauważono w USA, gdzie podatki zostały podniesione
> do kosmicznych stawek - czyli bogaci podzielili się z biednymi - i ten
> właśnie okres przypada na czas największego ich rozwoju. No i dzięki
> temu przy okazji (ja uważam, że to był główny cel, a rozwój ich
> zaskoczył ;)) bogaci zachowali głowy (no może nie wszyscy, ale bez
> porównania do Europy).
>
> Po wojnie w Europie również mieli w pamięci niedawne wydarzenia, więc i
> redystrybucja dóbr wyglądała inaczej niż przed wojnami, i nie chodzi tu
> tylko o zasiłki czy ubezpieczenia społeczne. Do tego "zimna wojna" nie
> ułatwiała sprawy, ale i nie dawała zapomnieć...)
> Od lat 50-tych w USA zaczęto obniżać podatki i to był początek demontażu
> i impuls (również dla Europy) do kolejnego wzrostu nadmiernych różnic
> dochodowych. A że w Europie ludzie również mają krótką pamięć to i u nas
> te różnice są coraz większe. (Z lokalnymi anomaliami, ale że świat się
> skurczył dzięki rozwojowi techniki, to efekty widzimy m.in. w postaci
> ogromnej fali imigrantów...).
> (O Chinach w ogóle nie wspomnę, bo nie skończę pisać posta... :))
>
> Najgorszą pamięć mają współcześni nacjonaliści i inni wszelkiej maści
> -iści ekstremiści. Ich poziom umysłowy zbliżony jest do pojedynczej
> komórki procesora, dlatego widzą świat zero-jedynkowo: rozstrzelać
> nierobów albo siłą zabrać bogatym, albo rozstrzelać innowierców (czyli
> nierobów, którzy przyszli po "nasze").
> Znowu zyskują coraz większe poparcie, a w niektórych państwach już
> dochodzą do władzy...
> Historia niczego ich nie nauczyła... Bogacze zresztą też mają problemy z
> pamięcią.
>
> Tzw. "klasa polityczna" się pogubiła i myśli, że metody z początku XX w.
> sprawdzą się obecnie: czyli jak lokalnie nałożą podatek na bank, to w
> promieniu 300 km zakwitną bzy,a dookoła postawi się zasieki pod
> napięciem i wszyscy będą szczęśliwi...
>
> To mniej więcej tyle :)
100/100
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2016-01-29 09:49:37
Temat: Re: Krytyka KODW dniu 28.01.2016 o 20:43, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-01-27 08:04, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
>> W dniu wtorek, 26 stycznia 2016 13:28:20 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>
>>> Taktaktak!!! Brawooo!!! - komuszego poetę-politruka Broniewskiego mi tu
>>> cytuj. Akurat pisał to przeciw tym, co chcieli Polskę wybawić od
>>> czerwonej
>>> zarazy.
>>
>> Że się wtrącę...
>>
>> Znasz historię Broniewskiego? Np. jego wiersze z łagrów, które nie
>> mogły ukazać
>> się w PRL? Broniewski był kiepskim komunistą już w II RP. Jako legionista
>> Marszałka walcył w 1920 przeciwko-bolszewikom. Z lewicą PPS-u, która
>> podryfowała
>> w stronę komuny związał się z pobudek idealistycznych. Gdyby był
>> autentycznym
>> komunistą, to zostałby zwabiony do CCCP już przed 1937 a następnie
>> zamordowany
>> jak np. Bruno Jasieński.
>>
>> Broniewski przeszedł łagry i armię Andersa. Jego aktywne uczestnictwo
>> w ruchu
>> socrealistycznym było zapłaconą Stalinowi ceną powrotu do kraju, w którym
>> jednakże nie czuł się dobrze. Pił, jego córka zginęła w wypadku, ciężko
>> chorował i umarł. Po pijanemu robił awantury innym literatom i
>> krzyczał "niech
>> żyje Marszałek Piłsudski", naprawdę gardził środowiskiem pryszczatych.
>> Więc tak
>> wielkiej postaci nie mieszaj z błotem tych ostatnich, którzy nie byli
>> czerwonymi ideowymi z jego bajki.
>
> I może jeszcze zabluźnisz, że poetą był lepszym od papieża, co?
Cóż to byłoby za faux pas! Jakże to tak - w poezji ważniejsza jest
poezja niż ideologia!?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2016-01-29 10:17:37
Temat: Re: Krytyka KODQrczak wrote:
> Dnia 2016-01-28 14:15, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> zdumiony wrote:
>>> W dniu 28.01.2016 o 13:20, krys pisze:
>>>> zdumiony wrote:
>>>>> W dniu 28.01.2016 o 12:42, krys pisze:
>>>>>> Nikt nie mówi, że nie. Tylko dlaczego aż tyle?
>>>>>
>>>>> Wcale nie są AŻ tak duże. Zwłaszcza ten znienawidzony dochodowy jest
>>>>> niewielki.
>>>>
>>>> Nie no, wcale. Dochodowy to jest czubek góry lodowej.
>>>> https://www.youtube.com/watch?v=NWzdgHYPiIw
>>>
>>> Zamiast dochodowego powinien być przychodowy, zamiast VAT - obrotowy.
>>>
>>>> Za to wszystko i tak muszę zapłacić. I jeszcze nie mam prawa WYMAGAĆ.
>>>> Po co mi płaca minimalna? Może ja chcę pracować dla ideałów i zwrotu
>>>
>>> Jak jest płaca minimalna to chociaż tyrasz za jakieś minimum a nie za
>>> grosze które zechce dać pracodawca
>>
>> A co powiesz na staże, finansowane przez państwo? Zostajesz niewolnikiem
>> za jakieś 2/3 płacy minimalnej, zapierniczasz jak etatowy, i jeszce na
>> koniec ci podziekują i zatrudnia na twoje miejsce nowego stażystę?
>> Poza tym - praca to towar jak każdy inny; jest popyt, jest podaż - jak
>> pracodawcy będzie potrzebny pracownik to zapłaci mu cena rynkową.
>
> O ile znajdą takiego, co by chciał...
Ja znam osobę, ktora pracuje za 3,5zł/h.
BTW cenę rynkowa kształtuje rynek, a nie pracodawca, jak zaproponuje za
niska stawke, to potencjalny pracownik pokaże mu środkowy palec i pójdzie
do konkurencji.
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2016-01-29 10:29:53
Temat: Re: Krytyka KODChiron wrote:
>
> Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:56aa2579$0$696$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Zgadzam się z wieloma rzeczami, które piszesz. Jednak- nie ze wszystkim.
>>> Bardzo często konserwatyści powołują się na Adama Smitha. Tyle, że
>>> najczęściej nie mają pojęcia, co on pisał o płacy minimalnej. A Ty-
>>> wiesz?
>>
>> Chodzi Ci o to, że nawet najmniej wykwalifikowany robotnik powinien
>> zarobic
>> dwa razy tyle, ile potrzebuje na utrzymanie?
>> Ja się z tym zgadzam, ale znam realia dzisiejsze.
>
> Czyli- po pierwsze- utrzyma żonę i dziecko- a nawet dwoje. Kluczowa
> sprawa- żona może być w domu i wychowywać dzieci. Nie musi iść do fabryki.
> Nawet najniżej zarabiającego. Zobacz, jak wszystko się zmienia, kiedy ten
> warunek nie zostaje zachowany- i pojawia się coraz więcej ludzi, którzy z
> jednego etatu nei dadzą rady utrzymać samych siebie! To wręcz dewastacja
> społeczeństwa. IMO- Adam Smith zdawał sobie z tego sprawę- dlatego to
> podkreślał- ważność tego. Po drugie "zdaję sobie sprawę z realiów".
> Właściwie- to co to znaczy? Czy nie można do tego wrócić? Jeśli nie- to
> niby dlaczego? Czy znana Ci jest wypowiedź Clintona- że w dzisiejszych
> czasach tak naprawdę wystarczy kilka procent (sic!) pracujacych, żeby
> wyżywić resztę ludzkości. przy ich poziomie techniki- to możliwe. To
> dlaczego tak nie jest- nawet w USA? Czemu nikt nawet nei próbuje dążyć do
> czegoś takiego?
Chiron, te pytania to naprawdę nie do mnie.
Pytanie podstawowe - dlaczego ten jeden warunek został zmieniony i kto na
tym skorzystał.
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2016-01-29 10:53:36
Temat: Re: Krytyka KOD
Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
news:56ab2e32$0$658$65785112@news.neostrada.pl...
> Qrczak wrote:
>
>> Dnia 2016-01-28 14:15, obywatel krys uprzejmie donosi:
>>> zdumiony wrote:
>>>> W dniu 28.01.2016 o 13:20, krys pisze:
>>>>> zdumiony wrote:
>>>>>> W dniu 28.01.2016 o 12:42, krys pisze:
>>>>>>> Nikt nie mówi, że nie. Tylko dlaczego aż tyle?
>>>>>>
>>>>>> Wcale nie są AŻ tak duże. Zwłaszcza ten znienawidzony dochodowy jest
>>>>>> niewielki.
>>>>>
>>>>> Nie no, wcale. Dochodowy to jest czubek góry lodowej.
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=NWzdgHYPiIw
>>>>
>>>> Zamiast dochodowego powinien być przychodowy, zamiast VAT - obrotowy.
>>>>
>>>>> Za to wszystko i tak muszę zapłacić. I jeszcze nie mam prawa WYMAGAĆ.
>>>>> Po co mi płaca minimalna? Może ja chcę pracować dla ideałów i zwrotu
>>>>
>>>> Jak jest płaca minimalna to chociaż tyrasz za jakieś minimum a nie za
>>>> grosze które zechce dać pracodawca
>>>
>>> A co powiesz na staże, finansowane przez państwo? Zostajesz niewolnikiem
>>> za jakieś 2/3 płacy minimalnej, zapierniczasz jak etatowy, i jeszce na
>>> koniec ci podziekują i zatrudnia na twoje miejsce nowego stażystę?
>>> Poza tym - praca to towar jak każdy inny; jest popyt, jest podaż - jak
>>> pracodawcy będzie potrzebny pracownik to zapłaci mu cena rynkową.
>>
>> O ile znajdą takiego, co by chciał...
>
> Ja znam osobę, ktora pracuje za 3,5zł/h.
> BTW cenę rynkowa kształtuje rynek, a nie pracodawca, jak zaproponuje za
> niska stawke, to potencjalny pracownik pokaże mu środkowy palec i pójdzie
> do konkurencji.
Problem w tym, że konkurencja nei da więcej. Nawet nie może. Nauczyli się od
korporacji traktować ludzi jak narzędzia pracy- więc nie inwestują więcej
niż muszą. Nie dają ubrań ochronnych, nie płacą nadgodzin, w razie buntu-
wywalają z roboty. W innej firmie to samo. Przecież np nikt nie zapłaci dużo
pracownikowi, bo stając do przetargu- musi dać najniższą cenę. A w cenie
usługi jest koszt pracownika, etc. A w małym mieście to dopiero jazda.
Pracownik podskoczy- to nikt go nie zatrudni.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2016-01-29 10:53:44
Temat: Re: Krytyka KOD
Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
news:56ab3112$0$22833$65785112@news.neostrada.pl...
> Chiron wrote:
>
>>
>> Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
>> news:56aa2579$0$696$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>> Zgadzam się z wieloma rzeczami, które piszesz. Jednak- nie ze
>>>> wszystkim.
>>>> Bardzo często konserwatyści powołują się na Adama Smitha. Tyle, że
>>>> najczęściej nie mają pojęcia, co on pisał o płacy minimalnej. A Ty-
>>>> wiesz?
>>>
>>> Chodzi Ci o to, że nawet najmniej wykwalifikowany robotnik powinien
>>> zarobic
>>> dwa razy tyle, ile potrzebuje na utrzymanie?
>>> Ja się z tym zgadzam, ale znam realia dzisiejsze.
>>
>> Czyli- po pierwsze- utrzyma żonę i dziecko- a nawet dwoje. Kluczowa
>> sprawa- żona może być w domu i wychowywać dzieci. Nie musi iść do
>> fabryki.
>> Nawet najniżej zarabiającego. Zobacz, jak wszystko się zmienia, kiedy ten
>> warunek nie zostaje zachowany- i pojawia się coraz więcej ludzi, którzy z
>> jednego etatu nei dadzą rady utrzymać samych siebie! To wręcz dewastacja
>> społeczeństwa. IMO- Adam Smith zdawał sobie z tego sprawę- dlatego to
>> podkreślał- ważność tego. Po drugie "zdaję sobie sprawę z realiów".
>> Właściwie- to co to znaczy? Czy nie można do tego wrócić? Jeśli nie- to
>> niby dlaczego? Czy znana Ci jest wypowiedź Clintona- że w dzisiejszych
>> czasach tak naprawdę wystarczy kilka procent (sic!) pracujacych, żeby
>> wyżywić resztę ludzkości. przy ich poziomie techniki- to możliwe. To
>> dlaczego tak nie jest- nawet w USA? Czemu nikt nawet nei próbuje dążyć do
>> czegoś takiego?
>
> Chiron, te pytania to naprawdę nie do mnie.
> Pytanie podstawowe - dlaczego ten jeden warunek został zmieniony i kto na
> tym skorzystał.
OK. Ważne jest też IMO to, że bez tego- dalsza część tej teorii jest do
niczego. No bo w państwie, gdzie dzieci są wychowywane przez obcych ludzi
(przedszkola, ulica, etc), a oboje rodziców zapracowuje się na etatach po to
tylko, żeby przeżyć- nie będzie zdrowego społeczeństwa. Ci ludzie- mając do
wyboru: opieka nad niedołężnym rodzicem i głód dla siebie i dzieci, albo
eutanazja rodzica- często nie będą się zastanawiać. Ludzie ci uwierzą
różnym oszustom- nawet socjalistom.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2016-01-29 11:21:41
Temat: Re: Krytyka KODW dniu czwartek, 28 stycznia 2016 20:43:11 UTC+1 użytkownik Qrczak napisał:
> I może jeszcze zabluźnisz, że poetą był lepszym od papieża, co?
Trudno porównywać, każdy pisał w swoim gatunku, dla kręgu swoich odbiorców.
Pod względem lotności pióra na pewno Broniewski przewyższa bp Wojtyłę.
Pod względem wpływu ideologicznego przynajmniej na niektóre pokolenia -
odwrotnie.
Wojtyła jest dla mnie o tyle bardziej interesujący w kontekście... (wiem, że
tutaj podniosą się głosy oburzenia różnych Ikselek) Różokrzyża niż rzymskiego
katolicyzmu ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2016-01-29 11:26:49
Temat: Re: Krytyka KODW dniu 29.01.2016 o 10:17, krys pisze:
>>> Poza tym - praca to towar jak każdy inny; jest popyt, jest podaż - jak
>>> pracodawcy będzie potrzebny pracownik to zapłaci mu cena rynkową.
>>
>> O ile znajdą takiego, co by chciał...
>
> Ja znam osobę, ktora pracuje za 3,5zł/h.
I uważasz to za dobre??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |