Przemol
On ma dużo racji, ten polski ateizm to nowa totalitarna religia, często mam wrażenie
że są bardziej fanatyczni od religiantów. Wina leży w całkowitym oddaniu, w wiarę w
naukę doby modernizmu. Teraz mamy postmodernizm bo modernistyczna nauka z jej
materializmem i wiarą w obiektywizm, że jak wyjdę ze skóry widzę prawdę, to rodzaj
męczeństwa wręcz średniowiecznego, te postulaty są tak oderwane od ludzi, że stają
się wręcz nowym dogmatyzmem materialistycznym, co nie jest materializmem to nie ma,
nie istnieje i ataki. A my już jesteśmy w dobie że materializm jest w cudzysłowie,
kształtujemy nasze wyobrażenie materii wiedzą kulturową, stereotypami, tworzymy
definicje które kształtują byt. Tym samym istnieją byty fikcyjne, ale tu na ziemi i
potrafią wymordować miliony ludzie z wiarą w byty fikcyjne, z powodu przekonania, lub
kształtują naszą kulturę. Tym samym bóg jest jako byt fikcyjny który niesie za sobą
zmiany w zachowaniu ludzi wokoło, stylu życia tych ludzi, kształtuje nasze życie.
Ateista tego nie widzi bo materia tylko istnieje, zaprzeczanie nie zmieni tego że
żyjemy z bogiem wprowadzanym nam w życie i mamy bolesne konsekwencje. Bo byt fikcyjny
kształtuje realnia nawet bardziej niż fizyczny. My już jesteśmy w świecie
postmodernizmu , gendera, postmodernizm to również gender i ataki na posmodernizm
ateistów, to taki sam ślepy dogmatyzm jak religia atakująca Gender, bo jedni i drudzy
myślą że prawdy materialne to prawdy obiektywne a drudzy że prawdy boskie to prawdy
obiektywne. Mamy inkwizyjcie z dwóch stron. Tym samym jeden autorytaryzm z drugim nie
da nic innego jak postawy arcyautorytarne i tym samym w pewien sposób ten rodzaj
ateizmu zasila istnienie autorytarnych postaw religiantów. Zamiast mięknąć postawy
radykalne twardnieją.