Data: 2008-11-13 10:05:23
Temat: Re: Kto to powiedzial?
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:gfgshf$dg1$1@news.dialog.net.pl...
> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
> news:gfer3t$29o$1@news.dialog.net.pl...
>
> Dzieki za odpowiedzi i pierwsze skojarznia.
> Odpowiedz brzmi: superniania Dorota Zawadzka
> (chociaz oczywiscie mogly to powiedziec inne osoby).
>
> To co napisaliscie potwierdza moje obserwacje.
> Zobaczcie co sie porobilo -
> slowa ktore napisalem czyli:
>
> "
> Dziecko musi wiedziec co jest dobre a co zle,
> trzeba go tego nauczyc.
> Do wychowania dziecka sluza nagrody i kary.
> Najlepiej uzywac nagród ale kary sa czasami nieuniknione.
> "
>
> kojarza nam sie wielu z jakims systemem opresyjnym.
> Slowa te mogl powiedziec Hitler (skojarzenie jak najbardziej ok),
> Papiez (chrzescijanstwo i podzial na dobro i zlo),
> Giertych.
> Ktos jeszcze pisze ze te slowa musial powiedziec ktos kto nie ma dzieci
> (czyli bujajacy w oblokach).
Cóż, wolność skojarzeń różnych ludzi. Ot co.
Nie dorabiałabym do tego filozofii.
Poza tym, cytowane słowa były wyrwane z kontekstu.
Superniania, o ile wiem, reprezentuje pewne konkretne podejscie, które
faktycznie da się opisać mniej więcej tak, jak zacytowałeś. Mnie rozwiązanie
tej zagadki nie zdziwiło, myślałam, że nie trafię bo to by było zbyt
oczywiste.
Warto pamiętać o kontekście tej wypowiedzi.
W swoich programach superniania ma wielokroć do czynienia z dziećmi, które
biją własnych rodziców, skaczą sobie do oczu, itp. Które być może nie
wiedzą, co to zasady, reguły, kary i nagrody i potrzebują jasnego,
konsekwentnego systemu. Oprócz tego, a nawet przede wszystkim, potrzebują
miłości, bezpieczeństwa, szacunku. To oczywiste. Jednak cytowana wypowiedź
koncentruje się na czymś innym, bo nie jest kompleksowym wykładem na temat
wychowania tylko kilkoma zdaniami wyciętymi z szerszego kontekstu.
BTW. Studiowałam pedagogike (wprawdzie podyplomowo, no ale coś tam liznęłam)
i pamiętam, że mnie podobnych zdań uczono.
Z tą różnicą, że:
Dziecko musi wiedziec co jest dobre a co zle, (I WIELE INNYCH RZECZY też
musi wiedzieć)
> trzeba go tego nauczyc.(I WIELU INNYCH RZECZY też trzeba nauczyć)
> Do wychowania dziecka sluza nagrody i kary. (MIĘDZY INNYMI)
> Najlepiej uzywac nagród ale kary sa czasami nieuniknione (w odpowiednich
> sytuacjach, po spełnieniu szeregu WARUNKÓW, którym ma odpowiadać kara oraz
> nagroda)
Więc mnie rozwiązanie twojej zagadki nie zdziwiło.
To co piszesz dalej w poście to imo uogólnienia i nieco na wyrost
wyciągnięte wnioski.
Oj, ale się nagadałam.
pozdr. serdecznie.
:)
o.
|