Data: 2008-11-17 08:24:02
Temat: Re: Kto to powiedzial?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zielski" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2008.11.16.20.19.17@zielona...
> Dnia Thu, 13 Nov 2008 23:09:05 +0100, vonBraun napisał(a):
>
> [...]
>> Redart pisał kiedyś o źródłach cierpienia zwierząt - w istocie ich
>> natura wykorzystana przeciw nim będzie źródłem cierpienia którego
>> nawet nie zauważą - ba nawet będą "myślały" że są szczęśliwe.
> [...]
>
> Ale czy to spostrzegane przez nas cierpienie nie jest w tym przypadku
> kolejna antropomofizacją?
>
>> Ale - na szczęście - to tylko pies.
>
> Canis lupus familiaris i postaraj się o tym nie zapominać kiedy patrzysz
> w jego oczy gdy ty jesz a on nie ;P
> Przy czym familiaris nie przekreśla canis lupus. Czyli stworzenia
> stadnego, żyjącego w sztywnych i stałych normach. Zatem, szkolenie
> układanie, uczenie czy jak to sobie nazwiemy jest głównie szkoleniem NAS,
> a nie psa :D On zna te zasady tak jak, każdy Polak zna się na medycynie i
> piłce nożnej. I co za tym idzie to wspomniane wcześniej cierpienie jest w
> istocie rzeczy naszym cierpieniem, wynikającym z konieczności wtłoczenia
> siebie w karby życia stadnego. Tak, życie samca alfa jest trudne
> vonBraun ;] tyle odpowiedzialności i zero zabawy. Kiedy zrozumie się jak
> działa stado canis lupus wtedy wszystkie te głupie rzeczy, które z
> naszego punktu widzenia mogą się wydawać bezsensownym męczeniem psa i
> praniem mu mózgu nabiorą sensu i okażą się tylko sposobem na ustalenie i
> egzekucję, naturalnych, dla psa norm.
> Zdrówka
Dobrze powiedziane ...
Jakiś czas temu wracając z Wawy zatrzymywaliśmy się w takim dużym
McDonaldzie.
Siedzimy sobie na dworze przy dużym drewnianym stoliku.
A obok rodzinka z jakimś małym pieskiem. Straszny gwar robią. Patrzę
i oczom nie wierzę: oni tego pieska na stół, żeby się posilił. I on lata po
tym stole
i im frytki wyjada z ich talerzyków... Rozumiem, że piesek mały, no
ale ...
"Ja pierdziele ..." - tylko tyle zdołałem pomyśleć ...
|