Data: 2005-04-07 16:55:15
Temat: Re: Kto używał starego Singera?
Od: Julka <s...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Orka wrote:
> Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:kqp851dpkrjjuu3l4eebvu8a8l11q1hno3@4ax.com...
>
>
>>Fakt, zostało mi jedno nierozgryzione ustrojstwo, co do którego nie
>>mam pojęcia, co robi - porusza się toto w jednej płaszczyźnie i ma
>>wartości od 0 do 4 - ale niezależnie od tego, jak jest ustawione, nie
>>zmienia się nic - szerokość zygzaka, napięcie nitki itp.
>
>
> Pozostaje też taka ewentualność-że to jest rzeczywiście ten suwak, ale nie
> działa, bo maszyna zepsuta :(
To możliwe- wystarczy, że się coś odłamało, a może po prostu "zarosło"
brudem i dlatego nie chce się ruszać. Na pewno maszynie dobrze by zrobił
solidny przegląd, czyszczenie i oliwienie. Raczej nie przypuszczam, żeby
nie było stebnówki.
W tym wypadku najlepszym rozwiązaniem może być wycieczka do fachowca od
starych maszyn- najlepiej szukać starego zakładu w którym sobie siedzi
starszy pan- większe szanse, że będzie wiedział, co z tym zrobić. Jeśli
zakładów naprawy maszyn w okolicy nie ma, poszukaj krawca, też
starszego, na 100% będzie miał jakiś pomysł :)
Myślę, że warto spróbować. Singera trudno jest zepsuć, raczej
przeszkadza mu brud, rdza, albo ma jakąś niedużą usterkę. Nasz Singer
przeleżał wojnę zakopany na cmentarzu i nie przeszkodziło mu to działać
następnych parędziesiąt lat ;)
Pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
http://galeriaszpilka.blox.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
|