Data: 2022-02-16 20:40:04
Temat: Re: Kuchenne rewolucje
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 16.02.2022 o 08:59, PD pisze:
> wtorek, 15 lutego 2022 o 18:24:41 UTC+1 FEniks napisał(a):
>> W dniu 15.02.2022 o 09:45, PD pisze:
>>> Ale jakie konsekwencje niesie sam fakt wyprodukowania przez organizm
>>> tego białka?
>> Masz jakąś koncepcję? Sądzisz, że grozi nam (mnie w każdym razie), że
>> stanę się kiedyś koronawirusem?
> Koncepcji nie mam, ale widzę możliwości. Np. tona ziemniaków na plecach umożliwi
zrobienie szpagatu każdemu. Jak taki eksperyment przetrwają ci którzy nigdy w życiu
szpagatu nie robili ani nawet się nie rozciągali ... tu też nie mam koncepcji ale
widzę możliwości.
Podoba mi się to porównanie. Ukradnę sobie je. Tyle że bardziej mi
pasuje do zobrazowania różnicy: szczepienie versus zakażenie. Lepiej
najpierw dorzucać sobie po ziemniaczku (choćby w 3 czy 4 podejściach),
niż od razu brać na plecy cały worek.
>>> Informacji o tym nigdzie nie znalazłem i czerwona lampka cały czas się świeci.
Myślę sobie, że jakby jaskiniowiec połączył baterię dwoma kabelkami z
żarówką, to też by mu się jakaś lampka zapaliła.
I żeby nie było - ja też jestem jaskiniowcem, ale cieszę się, że mam
światło, a dzięki temu jakiś komfort. I nie zakładam, że ci co to
wymyślili, zrobili mi na złość. Albo że to tacy sami jaskiniowcy jak ja,
i tylko przypadkiem im się to wszystko udało.
>
> Czytałem to wcześniej. Niestety nic to nie wyjaśnia w kwestii ewentualnych
konsekwencji, że tak powiem "procesu produkcyjnego" białka. Porównajmy to do sportu.
Uczysz się jak coś wykonać (czytasz mRna), wykonujesz ćwiczenie (białko) i teraz w
zależności od rodzaju ćwiczenia o kontuzję łatwiej lub trudniej. A tu mamy instrukcję
do ćwiczenia, którego nawet wcześniej na oczy nie widzieliśmy.
Generalnie to widzieliśmy (może niekoniecznie na oczy, a wątrobie), bo
nasz organizm, z tego co mi wiadomo, białka S produkuje. Oczywiście nie
dokładnie te same, co białka wirusa, ale też białka S, które są nam
potrzebne np. w procesie krzepnięcia.
Ale nam jako niefachowcom może łatwiej patrzeć na praktyczną stronę tego
zagadnienia - u osób zainfekowanych wirus namnaża te białka (i dzięki
nim siebie) w ilościach ogromnych, przez co wywołuje chorobę, natomiast
pod wpływem szczepienia do choroby nie dochodzi*, co najwyżej występuje
miejscowa reakcja zapalna. Można zatem wyciągnąć logiczny wniosek, że
ludzki organizm nie produkuje tych białek na potęgę, tylko czasowo i
miejscowo.
*Mam na myśli tu chorowanie wywołane szczepionką, a nie zakażenie pomimo
szczepienia, czy po utracie odporności poszczepiennej.
--
Ewa
|