Strona główna Grupy pl.rec.dom Kucznia elektryczna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kucznia elektryczna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-07-10 08:58:52

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Kwestia gustu, ja w kolejnym miejscu zamieszkania wywalilem kuchnie gazowa
> > i wstawilem elektryczna, dla wygody, bezpieczenstwa i czystosci.
>
> Dla czystości się zgodzę bo wystarczy przetrześ szmatkę
ja rowniez o czystosci kuchni jako pomieszczenia, przy elektrycznej
nie ma tlustych spalin na scianach itp

> Dla mnie kuchnia elektryczna nie ma nic wspólnego z wygodą.
> W gazowej zapalam - grzeje, wyłączam - nie grzeje.
Na elektrycznej wydaje sie ze to dziala podobnie, z ta roznica
ze masz jeszcze opcje - wylaczam i grzeje dalej. Bardzo wygodna
jesli nauczyc sie jej uzywac.

> Nawet w najnowocześniejszych płytach elektrycznych za tys. zł czas reakcji
> jest bez porównania dłuższy niż w gazowych
> A np przy kipiącym mleku ma to dość spore znaczenie.
Zgadza sie, jest dluzszy. ale gotujac nie mierzysz z zegarkiem
przeciez. W odpowiednim garnku zagrzejesz
mleko w normalnym sensownym czasie. A gdy kipi to _przesuwasz_ kawalek
dalej nie zestawiajac z kuchenki. A potem wylaczasz na spokojnie palnik,
zas plomien nie przypali Ci wlosow na dloni ;-))
Juz pare razy bylo przeciez w tym watku, ze obsluga troche sie rozni.
ale inaczej nie znaczy gorzej, znaczy po prostu inaczej.
A jak nie upilnujesz to sprzatanie plyty jest jednak nieco
przyjemniejsze od sprzatania kuchni gazowej. Wiec ten
czas co go oszczedziles na grzaniu sie 'zwraca' ;-)))

Przy normalnym gotowaniu (typu obiad) roznice sie zacieraja.
Pozostaja roznice istotne - plaska powierzchnia calej kuchni, mozliwosc
wykorzystania ciepla z pola grzewczego po wylaczeniu grzania. Czyli mozna
wylaczyc palnik zamiast gotowac na malym gazie = oszczednosc, wygoda,
bo po krotkim testowaniu wiesz mniej wiecej ile czasu mozna efektycznie
dogrzewac, potem samo przestanie, nie trzeba pilnowac zeby wylaczac.
O takich drobiazgach jak wylaczanie palnika zegarkiem nie bede wspominal..

> A co do bezpieczeństwa.... hmm.... a jakie to niebezpieczeństwa czyhają na
> użytkownika kuchni gazowej ??? ;)))))))
hmm, niech zgadne... gaz w kuchni?
Pozwole sobie napisac brutalnie. jesli w skrajnym przypadku kuchnia
elektryczna sie tak popsuje ze popiesci uzytkownika, to zabije jednego.
Jak sie gazowa popsuje, to wykorbi pol domu czy bloku.

> Tak się składa że 90% ludzi robi kuchnie (meble) na zamówienie i
> przemeblowanie równa się zmiana całej kuchni
> Myślisz że 50zł za przeniesienie kuchni przy wydawanych kilku tys na meble
> raz na XX lat ma jakieś znaczenie ??
hmm, czyli rozumiem ze co 5 lat wymieniasz cala zabudowe kuchni bo chciales
zmienic polozenie kuchenki? No to faktycznie, skoro stac Cie na takie
ruchy to te 50zl (+plus materialy;) mozna olac.
A z tym 90% to jestes niepoprawnym optymista, albo ograniczasz swoje wyzyty
do mlodych ludzi w swiezo odebranych mieszkaniach/domach. Zapewniam Cie
ze mnostwo ludzi ma normalne szafki bez zabudowy, ktore sie przestawia,
czy przenosi do nowego lokum.
Zas po dodaniu prostej korony czy blatu, laik bedzie myslal ze to zabudowa ;)
Koszt przebudowy to dostosowanie blatu/korony do nowego ustawienia.

> A poza tym można kuchnię gaową podłaczyć przewodem elastycznym ? I co jest
> nielegalnego w przestawieniu takiej kuchenki ???
tutaj kolega Piotr juz sie wypowiedzial, ja moge tylko potwierdzic,
na podstawie rzezby ktora probowali kombinowac u rodzicow
przy remoncie kuchni (w szczegolnosci zabudowanie zaworu - po zamontowaniu
zlewu trzeba sie niezle wczolgac zeby sie tam dostac) oraz proba
wrzucenia rurek pod blat (nie zgodzilismy sie).
Pomijam juz takie drobiazgi, ze po sprawdzeniu 10 pietrowego bloku w prawie
polowie mieszkan stwierdzono drobne wycieki przy liczniku (najczesciej)
i praktycznie na tydzien uwalono gaz w calym bloku... (to akurat
w temacie bezpieczenstwa znowu)

> > Z kuchnia gazowa jest jak z instalacjami LPG w autach - jedyny plus
> > to potencjalna oszczednosc kosztow uzytkowania.
>
> Mówiąc wprost, w tym przypadku koszty podróżowania są 2 razy mniejsze.
> A wady ?? Jedyną wadą jest konieczność znalezienia miejsca na koło zapasowe
gdzies jeszcze zapomniales o drobnych 3.5tys za zalozenie tejze
instalacji i czasie potrzebnym na odzyskanie kosztow. Dopiero
potem mozna mowic o tanszym podrozowaniu. Jesli wszystko pojdzie zgodnie
z planem.... Ale prawde mowiac dokladnie o to mi chodzilo w mojej
poprzedniej wypowiedzi - ktos zaklada instalacje LPG i od nastepnego
dnia wszystkim chwali sie jak on to teraz tanio jezdzi.
Ktos kto ma kuchnie gazowa jako glowny argument uzywa "bo gaz jest tanszy".
"tansze" IMO nie powinno byc jedynym argumentem. Gdyby tak podchodzic
to problem LPG by nie istnial, bo 'sieciowka' na autobus jest tansza...

> Podsumowując:
> dyskusje na temat elektryczna - gazowa są jak dyskusje o wyższości świąt
> Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Gdyby jedna z tych kuchni była
> we wszystkim lepsza to ta druga byłaby na wymarciu. A żadna nie jest ;)))
tendencja w nowym budownictwie chyba jednak po malu wskazuje ze jest...
Zreszta, ja nie chce nikogo przekonywac ze jest lepsza czy nie jest.
Dla mnie jest, dla kogos innego nie jest (szczegolnie dla tych co nie uzywali,
tylko slyszeli...). Pytanie oryginalne bylo o koszty i zaczely padac
dziwne kwoty sugerujace jaka to kuchnia elektryczna jest droga w eksploatacji.
A ta roznica kosztow wcale nie jest taka spora i w wiekszosci przypadkow nie
powinna byc stawiana jako argument.
jesli juz cos o kosztach to ja bym napisal ze koszt kuchenki z plyta
ceramiczna jest zauwazalnie wyzszy niz koszt kuchenki gazowej. Zapewne
to samo tyczy sie naprawy tejze (nie mialem okazji sprawdzac)

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-07-10 09:18:19

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Na kuchence gazowej obowiązują te same zasady.
prawie. na gazowej wylaczasz palnik i koniec grzania, na elektrycznej
mozesz jeszcze pokorzystac.

> I nie wynikają one na czym się gotuje tylko z właściwości garów.
> W garnku zrobionym z polerowanej blachy nierdzewnej pod przykryciem
> daję się gotować na świeczce.
zgadza sie, to typowy pokazowy numer zeptera. I znam sporo ludzi ktorzy
uzywaja takich garnkow na gazie. I chyba kazdy z nich przynajmniej
jeden garnek wypalil na wylot ;-)

> Spróbuj na elektrycznej dzem zrobić.
Do dzemu to sie uzywa stolka gazowego w piwnicy ;-)
A tak na powaznie to niby w czym problem z tym dzemem?

> Albo jak padnie ciepła woda ugrzać wode na mycie.
O tym tez juz bylo, do grzania wody uzywa sie czajnika elektrycznego,
a nie kuchenki.
Swoja droga to nie wiem jak czesto u Ciebie pada ciepla woda. U mnie
'padnieta' woda oznacza 'padniety' gaz, czyli i tak na gazowej kuchence
bym sobie nie ugrzal... nie ma agrumentow absolutnych...
Tak przy okazji przypomnia mi sie stara polautomatyczna
pralka (romo?), wlewalo sie tam kilkadziesiat litrow wody i nastawialo
na gotowanie, po czym ... szlo sie na godzine na spacer ;-)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-07-10 19:43:52

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Mustafa" <M...@b...xx> szukaj wiadomości tego autora

> > Dla czystości się zgodzę bo wystarczy przetrześ szmatkę
> ja rowniez o czystosci kuchni jako pomieszczenia, przy elektrycznej
> nie ma tlustych spalin na scianach itp

ja też nie mam
mam kuchnię gazową, nad nią okap i nie widzę na ścianach spalin

>
> > Dla mnie kuchnia elektryczna nie ma nic wspólnego z wygodą.
> > W gazowej zapalam - grzeje, wyłączam - nie grzeje.
> Na elektrycznej wydaje sie ze to dziala podobnie, z ta roznica
> ze masz jeszcze opcje - wylaczam i grzeje dalej. Bardzo wygodna
> jesli nauczyc sie jej uzywac.

niestety dla ludzi przyzwyczajonych do gotowania na gazowej
ta bezwładność jest wadą trudną do przejścia
po prostu przyzwydajony jestem do tego że jak wyłączam gaz to od razu
przestaje grzać

> > Nawet w najnowocześniejszych płytach elektrycznych za tys. zł czas
reakcji
> > jest bez porównania dłuższy niż w gazowych
> > A np przy kipiącym mleku ma to dość spore znaczenie.
> Zgadza sie, jest dluzszy. ale gotujac nie mierzysz z zegarkiem
> przeciez. W odpowiednim garnku zagrzejesz
> mleko w normalnym sensownym czasie.

tu nie chodzi o czas gotowania (choć mam wrażenie z użytkowania 2 kuchni
elektrycznych że one jednak uczą cierpliwości)
chodzi o czas między wyłączeniem ogrzewania a zniknięciem źródła ciepła
w elektryczej nawet jak chcesz przesunąć garnek to musisz znaleźć szmatkę
albo uzywać garnków i patelni z niegrzejącymi się rączkami

> dalej nie zestawiajac z kuchenki. A potem wylaczasz na spokojnie palnik,
> zas plomien nie przypali Ci wlosow na dloni ;-))

w gazowej nie ma tego problemu bo jak wyłączysz to nie potrzebujesz
przestawiać garnka

> Juz pare razy bylo przeciez w tym watku, ze obsluga troche sie rozni.
> ale inaczej nie znaczy gorzej, znaczy po prostu inaczej.

tu się zgodzę
i właśnie w tych przyzwyczajeniach tkwi niechęć do innego ;)))))

> Pozostaja roznice istotne - plaska powierzchnia calej kuchni,

to niewątpliwa zaleta

> mozliwosc wykorzystania ciepla z pola grzewczego po wylaczeniu grzania.

to raczej wada bo po prostu tracisz energię

> Czyli mozna
> wylaczyc palnik zamiast gotowac na malym gazie = oszczednosc, wygoda,

imho to żadna wygoda
włączam mały gaz, gotuję tyle ile trzeba i wyłączam
jeśli chcesz wyłaczyć prąd to może się okazać że wyłączyłeś trochę za
wcześnie i trzeba włączać od nowa
to takie trochę kombinowanie

> bo po krotkim testowaniu wiesz mniej wiecej ile czasu mozna efektycznie
> dogrzewac, potem samo przestanie, nie trzeba pilnowac zeby wylaczac.

przy 20 potrawach i 3 różnych wielkościach porcji masz już 60 kombinacji
do zapamiętania ;))))


> O takich drobiazgach jak wylaczanie palnika zegarkiem nie bede wspominal..

no to też plus, ale ja wolę minutnik a potem organoleptycznie sprawdzić czy
już
trzeba wyłączyć


> > A co do bezpieczeństwa.... hmm.... a jakie to niebezpieczeństwa czyhają
na
> > użytkownika kuchni gazowej ??? ;)))))))
> hmm, niech zgadne... gaz w kuchni?
> Pozwole sobie napisac brutalnie. jesli w skrajnym przypadku kuchnia
> elektryczna sie tak popsuje ze popiesci uzytkownika, to zabije jednego.
> Jak sie gazowa popsuje, to wykorbi pol domu czy bloku.

przy braku płomienia gaz jest automatycznie odłączany
ja mam połączenie kuchni sztywne więc o nieszczelności się nie martwię

> > Tak się składa że 90% ludzi robi kuchnie (meble) na zamówienie i
> > przemeblowanie równa się zmiana całej kuchni
> > Myślisz że 50zł za przeniesienie kuchni przy wydawanych kilku tys na
meble
> > raz na XX lat ma jakieś znaczenie ??
> hmm, czyli rozumiem ze co 5 lat wymieniasz cala zabudowe kuchni bo
chciales
> zmienic polozenie kuchenki? No to faktycznie, skoro stac Cie na takie
> ruchy to te 50zl (+plus materialy;) mozna olac.

chyba się nie zrozumieliśmy
chodzi mi o to że chyba kuchni nie przemeblowuje się tak często żeby to był
problem


> A z tym 90% to jestes niepoprawnym optymista, albo ograniczasz swoje
wyzyty
> do mlodych ludzi w swiezo odebranych mieszkaniach/domach. Zapewniam Cie
> ze mnostwo ludzi ma normalne szafki bez zabudowy, ktore sie przestawia,
> czy przenosi do nowego lokum.

może i masz rację, ale jak często robisz to przemeblowanie albo
przeprowadzkę ??

> > A poza tym można kuchnię gaową podłaczyć przewodem elastycznym ? I co
jest
> > nielegalnego w przestawieniu takiej kuchenki ???
> tutaj kolega Piotr juz sie wypowiedzial, ja moge tylko potwierdzic,
> na podstawie rzezby ktora probowali kombinowac u rodzicow
> przy remoncie kuchni (w szczegolnosci zabudowanie zaworu - po zamontowaniu
> zlewu trzeba sie niezle wczolgac zeby sie tam dostac) oraz proba

to już wina fatalnej ekipy a nie "gazowości" jako takiej

> > > Z kuchnia gazowa jest jak z instalacjami LPG w autach - jedyny plus
> > > to potencjalna oszczednosc kosztow uzytkowania.
> Mówiąc wprost, w tym przypadku koszty podróżowania są 2 razy mniejsze.
> > A wady ?? Jedyną wadą jest konieczność znalezienia miejsca na koło
zapasowe
> gdzies jeszcze zapomniales o drobnych 3.5tys za zalozenie tejze
> instalacji i czasie potrzebnym na odzyskanie kosztow. Dopiero
> potem mozna mowic o tanszym podrozowaniu. Jesli wszystko pojdzie zgodnie
> z planem....

założyłem instalację LPG za niecałe 2000 zł jakieś 4 lata temu
zwróciło mi się w niecałe pół roku
jak by nie liczyć to zaoszczędziłem już kilkanaście tysięcy zł
nie powiesz chyba że to nie jest oszczędność ;))))))

> Ale prawde mowiac dokladnie o to mi chodzilo w mojej
> poprzedniej wypowiedzi - ktos zaklada instalacje LPG i od nastepnego
> dnia wszystkim chwali sie jak on to teraz tanio jezdzi.

taniej bedzie jeździł za kilka miesięcy
ale wtedy to sama radość jak na stacji wydajesz kilkadziesiąt zł a nie 200
;))))

> Ktos kto ma kuchnie gazowa jako glowny argument uzywa "bo gaz jest
tanszy".
> "tansze" IMO nie powinno byc jedynym argumentem. Gdyby tak podchodzic
> to problem LPG by nie istnial, bo 'sieciowka' na autobus jest tansza...

przy kosztach eksploatacji kuchenki rzędu kilkunastu zł miesięcznie nie
ma co tu mówić o tańszym - droższym
dla mnie to wyłącznie kwestia wygody o której pisałem wcześniej

> > Podsumowując:
> > dyskusje na temat elektryczna - gazowa są jak dyskusje o wyższości świąt
> > Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Gdyby jedna z tych kuchni
była
> > we wszystkim lepsza to ta druga byłaby na wymarciu. A żadna nie jest
;)))
> tendencja w nowym budownictwie chyba jednak po malu wskazuje ze jest...

tendencja w nowym budownictwie wskazuje na dramatyczne minimalizowanie
kosztów
i wymyslanie do tego teorii
developer nie buduje dla siebie więc jest mu wszystko jedno byle było tanio
kable i tak musi poprowadzić a zatem po co podwyższać koszty ciągnąc o wiele
droższe rurki gazowe, załatwiać pozwolenia, przyłącza itp ?
lepiej jest powiedzieć ludzom że gaz jest niebezpieczny, prąd jest trendy,
teraz wszędzie się tak robi a oszczędności w kieszeni ma znaczne

> Zreszta, ja nie chce nikogo przekonywac ze jest lepsza czy nie jest.
> Dla mnie jest, dla kogos innego nie jest (szczegolnie dla tych co nie
uzywali,
> tylko slyszeli...).

używałem akurat 2 gazowych i 2 elektrycznych
w obu przypadkach jedna stara a druga nowoczesna
zawsze wychodziło na to że elektryczna uczy cierpliwości ;)


> Pytanie oryginalne bylo o koszty i zaczely padac
> dziwne kwoty sugerujace jaka to kuchnia elektryczna jest droga w
eksploatacji.
> A ta roznica kosztow wcale nie jest taka spora i w wiekszosci przypadkow
nie
> powinna byc stawiana jako argument.

no cóż - elektryczna na pewno musi wyjść droższa ale wydaje mi się że koszty
eksploatacji raczej nie decydują o zakupie takiej czy takiej
dopiero koszty gazu vs prądu czy oleju w przypadku ogrzewania mają
istotne znaczenie, ale nie w przypadku gotowania

> jesli juz cos o kosztach to ja bym napisal ze koszt kuchenki z plyta
> ceramiczna jest zauwazalnie wyzszy niz koszt kuchenki gazowej. Zapewne
> to samo tyczy sie naprawy tejze (nie mialem okazji sprawdzac)

obie kuchenki starej generacji o których pisałem wcześniej zakończyły
karierę jako urzadzenia sprawne ;)
wydaje mi się że tu niewiele jest do zepsucia (nawet sterowanie w
elektrycznych)

pozdrawiam
Mustafa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-07-11 10:43:31

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> chodzi o czas między wyłączeniem ogrzewania a zniknięciem źródła ciepła
> w elektryczej nawet jak chcesz przesunąć garnek to musisz znaleźć szmatkę
> albo uzywać garnków i patelni z niegrzejącymi się rączkami
troche kombinujesz, jesli bedziesz gotowal mleko na gazie to raczki
tak samo sie ugrzeja jak na elektryce. Chyba ze wylaczasz i czekasz
az ostygnie garnek ;-)
Poza tym zwroc uwage - wiekszosc garnkow umyslnyc z plaskim dnem ma
wlasnie niegrzejace sie raczki. Nigdy nie uzywam szmatki.

> > dalej nie zestawiajac z kuchenki. A potem wylaczasz na spokojnie palnik,
> > zas plomien nie przypali Ci wlosow na dloni ;-))
>
> w gazowej nie ma tego problemu bo jak wyłączysz to nie potrzebujesz
> przestawiać garnka
to ogolnie detale. Mi chodzi tylko o to ze te roznice sa na tyle znikome
ze tak naprawde nie maja znaczenia.
Dla mnie przydatne jest to ze moge garnek przesuwac po powierzchni kuchenki
jak mi sie podoba. na gazowej sie nie da, tak po prostu.

> > Juz pare razy bylo przeciez w tym watku, ze obsluga troche sie rozni.
> > ale inaczej nie znaczy gorzej, znaczy po prostu inaczej.
>
> tu się zgodzę
> i właśnie w tych przyzwyczajeniach tkwi niechęć do innego ;)))))
ja tam sie jakos szybko przestawilem. Na tyle ze nie mam ochoty
wracac juz do gazowej. Mysle ze w zasadzie to mozna by juz na tym zakonczyc...

> > mozliwosc wykorzystania ciepla z pola grzewczego po wylaczeniu grzania.
> to raczej wada bo po prostu tracisz energię
Wada ze mozesz wykorzystac cieplo po wylaczeniu poboru pradu?
Nie rozumie, dla mnie to zaleta i wbrew pozorom bardzo czesto sie z tego
korzysta.

> > Czyli mozna
> > wylaczyc palnik zamiast gotowac na malym gazie = oszczednosc, wygoda,
>
> imho to żadna wygoda
> włączam mały gaz, gotuję tyle ile trzeba i wyłączam
> jeśli chcesz wyłaczyć prąd to może się okazać że wyłączyłeś trochę za
> wcześnie i trzeba włączać od nowa to takie trochę kombinowanie
no to wlaczasz, nie widze problemu. Pole grzewcze tez mozna ustawiac
na male lub wieksze grzanie, jakby cos...

> > bo po krotkim testowaniu wiesz mniej wiecej ile czasu mozna efektycznie
> > dogrzewac, potem samo przestanie, nie trzeba pilnowac zeby wylaczac.
>
> przy 20 potrawach i 3 różnych wielkościach porcji masz już 60 kombinacji
> do zapamiętania ;))))
a przy gazie samo sie gotuje? Tez masz 60 kombinacji. przeciez nie chodzisz z
notesem zeby czasy spisywac, takie rzeczy robi sie na oko.
Tak troche na sile sie przekomarzamy chyba ;-)

> > O takich drobiazgach jak wylaczanie palnika zegarkiem nie bede wspominal..
>
> no to też plus, ale ja wolę minutnik a potem organoleptycznie sprawdzić czy
> już trzeba wyłączyć
to tez jest, mozesz sobie wybrac. poza tym znowu - wylaczenie grzania
nie powoduje natychmiastowego odciecia zrodla ciepla, wiec jesli
trzeba przedluzyc to nie tracisz ciaglosci gotowania.

> > > A co do bezpieczeństwa.... hmm.... a jakie to niebezpieczeństwa czyhają
> > > na użytkownika kuchni gazowej ??? ;)))))))
> > hmm, niech zgadne... gaz w kuchni?
> > Pozwole sobie napisac brutalnie. jesli w skrajnym przypadku kuchnia
> > elektryczna sie tak popsuje ze popiesci uzytkownika, to zabije jednego.
> > Jak sie gazowa popsuje, to wykorbi pol domu czy bloku.
>
> przy braku płomienia gaz jest automatycznie odłączany
Tylko w nowych kuchniach. I jesli sprawne.

> > A z tym 90% to jestes niepoprawnym optymista, albo ograniczasz swoje
> wyzyty
> > do mlodych ludzi w swiezo odebranych mieszkaniach/domach. Zapewniam Cie
> > ze mnostwo ludzi ma normalne szafki bez zabudowy, ktore sie przestawia,
> > czy przenosi do nowego lokum.
>
> może i masz rację, ale jak często robisz to przemeblowanie albo
> przeprowadzkę ??
hmm, jakos mi wychodzi regularnie co 3-5 lat ;-)

> to już wina fatalnej ekipy a nie "gazowości" jako takiej
owszem, wina ekipy. Ale przy gazie jakby wiecej mozna zepsuc w takich
przypadkach.

> założyłem instalację LPG za niecałe 2000 zł jakieś 4 lata temu
> zwróciło mi się w niecałe pół roku
> jak by nie liczyć to zaoszczędziłem już kilkanaście tysięcy zł
> nie powiesz chyba że to nie jest oszczędność ;))))))
ja zmieniam auta czesciej niz sie przeprowadzam ;-)

> tendencja w nowym budownictwie wskazuje na dramatyczne minimalizowanie
> kosztów i wymyslanie do tego teorii
> developer nie buduje dla siebie więc jest mu wszystko jedno byle było tanio
> kable i tak musi poprowadzić a zatem po co podwyższać koszty ciągnąc o wiele
> droższe rurki gazowe, załatwiać pozwolenia, przyłącza itp ?
> lepiej jest powiedzieć ludzom że gaz jest niebezpieczny, prąd jest trendy,
> teraz wszędzie się tak robi a oszczędności w kieszeni ma znaczne
hehe, no cos w tym jest.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-07-11 11:02:31

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: Michał Sobkowski <m...@f...adres.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 7/11/2006 12:43 PM, BrunoJ napisał(a):
>>>mozliwosc wykorzystania ciepla z pola grzewczego po wylaczeniu grzania.
>>
>>to raczej wada bo po prostu tracisz energię
>
> Wada ze mozesz wykorzystac cieplo po wylaczeniu poboru pradu?
> Nie rozumie,
Hm, nie rozumiem, kto nie rozumie? :-)

> dla mnie to zaleta
No nie, to z pewnością wada: nie zawsze przecież korzystasz z tej
zmagazynowanej energii (która wówczas grzeje kuchnię). A ciepło w płycie
nie bierze się z niczego, tylko z pobranego prądu.
Zaletą płyty ceramicznej w stosunku do zwykłych kuchenek elektrycznych
jest stosunkowo niska akumulacja ciepła, więc te straty energii są
znacznie ograniczone. Obserwując szybkość zanikania wrzenia po
wyłączeniu zasilania pola grzewczego można ocenić, że tracony może być
jedynie bardzo drobny ułamek energii.

> i wbrew pozorom bardzo czesto sie z tego
> korzysta.

"Bardzo często" to chyba przesada. W moim przypadku powiedziałbym, że
raczej sporadycznie (mimo że jestem poznaniakiem! :-) ).


Michał


--
Michał Sobkowski, IChB PAN, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-07-12 10:09:19

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: m...@p...pl (McMac) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 7 Jul 2006 13:13:40 +0200, "Jacek" <n...@w...pl> wrote:

>Dokładnie 162,57 zł

U mnie (we Wrocławiu) wychodzi ~ 136 zł.

--
- Maciej Kulawik ----------------
- m...@p...pl --------------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Plyta indukcyjna - opinie
Krochmal - w spray'u? /jak najłatwiej wykrochmalić/
do uzytkownikow zmywarek
Elektrolux
rolety na drzwi balkonowe lub duze okno

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »