Data: 2004-06-29 15:54:02
Temat: Re: Lato
Od: "Kasia " <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bluzgacz <b...@p...zigzag.pl> napisał(a):
> Siedzac wieczorami w domu, bo dupy nie chce mi sie ruszac, zastanawiam sie
> nad tym wszystkim na co nie mam czasu w ciagu dnia.
/ciach/
wiem ze mnie nie lubisz i wogole ale... mimo tego powiem ci co o tym mysle.
czytajac twego posta wogole zastanawialam sie czy to ty go pisales:) no ale w
koncu po okrozeniu mieszkana pare razy i wypiciu porzadnego napoju
alkoholowego wrocilam i pisze dalej.
tez tak mialam swego czasu jak ty. moja zawyzona samoocena prowadzila mnie
donikad. kazdy byl gorszy, ja zawsze bylam lepsza. tylko ja mialam racje, ja
bylam najpiekniejsza i reszta mogla mi "naskoczyc". po drodze zlamalam pare
serc, sama czujac nic, poza pogarda dla ludzi ktorych krzywdzilam. myslalam
jak ja moglam sie spotykac z takim palantem, chociaz moje zwiazki, jesli tak
wogole mozna je nazwac, konczyly sie po kilku miesiacach.
ktoregos wieczoru, siedzac na necie, znajomy numer wyskoczyl mi na gg, moj ex.
powiedzial mi wtedy takie rzeczy ktorych nie zapomne do konca zycia, skala
pekla. plakalam wtedy jak nigdy.
szukalam idealu, a oni sie angazowali, mowili ze kochaja a mnie nie bylo stac
na te slowa. mowilam ze nie jestem gotowa i kiedy wkoncu mieli nadzieje
rozrywalam wszystko w strzepy.
po tamtej rozmowie z ogromnym hukiem spadlam na ziemie.
wkoncu komus powiedzialam kocham. wiem ze to brzmi banalnie, ale przestalam
szukac idealu.
on ma wady, to nic, ja je tez mam. najtrudniejszym chyba etapem bylo
zatwierdzenie swoich wad:) jak sami widzicie czasami nawet sobie z nimi nie radze.
nie wiem czy w jakikolwiek sposob mozesz odniesc sie do mojej odpowiedzi ale
byloby mi milo jesli tak, a jak nie to dawaj i bluzgaj...
pozdr
kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|