W dniu 2012-03-16 09:54, Chiron pisze:

> "Rówieśnicy uważają, że jestem innej orientacji ponieważ tańczę."
>
> Nie chcę, żeby moja córka żyła w takim świecie. Tyle.
>
> ====================================================
=================
>
> Aicha- zapraszam Cię, abyś po prostu trochę się wgłębiła w to, co tam
> było napisane- w przeciwieństwie do pozostałych czytelników "GW".
> Co_naprawdę_stało_się_w_tej_szkole. Idźmy może dalej- kontynuujmy
> eksperyment. Mam nadzieję, że zgodzisz się, iż był to eksperyment pod z
> góry założoną tezę. Oczywiście- dzieci doskonale wyczuwają, o co
> nauczycielce chodzi- i zachowują się tak, żeby udowodnić jej tezę.
> Aicha- czy takie warunki prowadzenia eksperymentu nie budzą Twoich
> zastrzeżeń?! No weź przestań. Mój "młodszy" cały czas obraca się wśród
> obcokrajowców- a teraz sam jest obcokrajowcem na Węgrzech.:-). Czasem
> rozmawialiśmy, jak to jest ze stosunkiem Polaków do cudzoziemców,
> którymi z ramienia uczelni zajmuje się. Owszem- zawsze znajdzie się
> jakiś żul, który ma problemy z sobą. Jednak jest to naprawdę rzadkość-
> poza tym oprócz naprawdę rzadkich zaczepek arabskich i murzyńskich
> studentów- do niczego więcej nie dochodziło. Ba! Zauważył, że niektórzy
> z tych studentów są już przez kogoś tak nastawieni, że wszędzie widzą w
> Polsce rasizm- tak, jak jedna czarna piękność, która erotyczne zaczepki
> zachwyconych polskich samców brała za rasistowskie okrzyki. Wracajmy do
> eksperymentu: dzieciaki, stosując się do oczekiwań nauczycielki
> ściągnęły na siebie w niektórych wypadkach niewybredne, rasistowskie
> zaczepki. OK. Kontynuujemy. Pani nauczycielka organizuje wycieczkę, i
> dzieci jadą do Iraku. Wychodząc z sercem na dłoni z samolotu widzą
> witającą ich grupę radosnych islamskich strażniczek rewolucji.
> Dziewczynkom rozdają gustowne czadory- a jak jedna nie chciała założyć-
> dostała kamieniem. To pewno taka miejscowa tradycja. W czadorach więc i
> w towarzystwie kolegów udają się na zwiedzanie Bagdadu. Do ich grupy
> podszedł iracki policjant, i na migi nakazał schowanie krzyżyka pod
> bluzkę jednemu z chłopców. Ponieważ ten nietolerancyjny katol nie
> posłuchał, dostał kolbą karabinu w zęby. Dobrze mu tak. Z gościnnego,
> tolerancyjnego Iraku udaliśmy się do ojczyzny tolerancji- Izraela.
> Akurat wtedy obrońcy praw człowieka z Turcji przywieźli pomoc
> humanitarną dla Palestyńczyków. Widzieliśmy nie raz, jak to żydowscy-
> często nawet z izraelskim paszportem- obrońcy praw człowieka
> organizowali różne akcje humanitarne nawet w tak strasznych reżimowych
> krajach jak Białoruś czy Rosja. Krwawi dyktatorzy tych państw kazali
> pałować tych szlachetnych obrońców. Byliśmy więc przekonani, że gdzie
> jak gdzie, ale w Izraelu spotkają się z bardzo ciepłym przyjęciem. Nie
> wiedzieć czemu żołnierze Izraelscy najpierw krótko kazali im zawrócić a
> jak nie posłuchali- zabili dla przykładu kilku z nich. Zaciekawiło nas
> to. Zauważyliśmy też, że opieka socjalna w Izraelu jest na bardzo
> wysokim poziomie. Ba! Jak ktoś się zgłosi spoza Izraela i zadeklaruje
> swoje żydowskie pochodzenie, to też mu ona przysługuje. Nie wytłumaczono
> nam jednak, dlaczego warunkiem jest także zadeklarowanie wyznania
> mojżeszowego lub bezwyznaniowości. Jak osoba pochodzenia żydowskiego
> deklaruje katolicyzm- to w ogóle nic jej nie przysługuje. Oni tam chyba
> nie do końca lubią akurat tę religię- bo nawet znaku "+" w dodawaniu nie
> chcą używać. Ale to oczywiście nie z braku tolerancji- skądże. Po
> prostu- dowiedzieliśmy się, że jesteśmy goim- czyli to nasza wina. No
> cóż- przeprosiliśmy ich za polskie obozy koncentracyjne i za naszych
> dzikich przodków, mordujących ich przodków- i wróciliśmy w zadumie do
> naszego kraju- który postanowiliśmy bardzo szeroko otworzyć tę naszą
> Rzeczpospolitą dla multi- kulti. Zaprosiliśmy rodzimych cyganów do
> naszej szkoły, żeby im powiedzieć, jak bardzo jest nam przykro, że
> jesteśmy Polakami. Po wizycie cyganów zniknęły ze szkoły najcenniejsze
> sprzęty- ale to nasza wina, bo jesteśmy gadziami...

Że też Ty zawsze musisz mieć wieści z lepszej ręki...
Moja młoda była akurat na spotkaniu z kulturą romską. Nie _z Romami_.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)