Data: 2000-08-29 11:32:20
Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: "Krzysiek" <e...@w...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.GSO.4.21.0008291138270.24018-100000@dor
ota.am.torun.pl...
On Tue, 29 Aug 2000, Fenylek wrote:
> Gdy byliśmy w Klinice w Gdańsku na poranny obchód przyszła jakaś lekarka
> chyba "gościnnie", ponieważ nigdy później jej nie widziałem ) i wchodząc
z
> pielęgniarką do pokoju, w którym leżała moja żona i miesięczny synek oraz
3
> letnie dziecko, bez żenady, głośno wygłosiła takie zdanie :
> "A tu tak śmierdzi, bo tu te fenylaki leżą".
>Nie kradnijcie wiec swoim lekarzom sluchwek - nie jest to zachowanie
>fair
A skad wiadomo, ze skubnal je pacjent?
To nie jest zaden przyklad przeciwstawny, ktos kto przed chwila ukradl
sluchawki lekarzowi, za chwile ukradnie ostatnia stowke babci, ktora idzie
wykupic recepte.
To byl zwykly zlodziej, a nie pacjent.
|