Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2000-08-29 16:00:21

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: "rafalpikul" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc
> "A tu tak śmierdzi, bo tu te fenylaki leżą".

no to pokazala klase !!

> Powiedzieć, że zrobiło nam się przykro, to mało.

ale z drugiej strony trzeba powiedziec, ze b.duzy odsetek pacjentow wogole
sie nie myje przed wizyta u lekarza, a ten biedak pozniej musi sie nawachac
i niejednokrotnie naogladac "obesranych majtek" Mmowie tylko o pacjentach
ktorzy ida do przychodni lub na izbe przyjec. Pomijam nagle przypadki bo
akurat tym nigdy niewiadomo co i kiedy sie przytrafi, oraz obloznie chorychw
szpitalach gdzie warunki sanitarne nie naleza do najlepszych)
Poza tym z moich wlasnych obserwacji brak ogolnych podstaw higieny wsrod
spoleczenstwa.


--
Pozdrawia Rafal Pikul
r...@y...com
ICQ:60842625
tel.606818680


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2000-08-29 16:21:37

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: p...@a...torun.pl (Piotr Kasztelowicz) szukaj wiadomości tego autora

Witam

>Rozumiem ze sie uniosles ale to chyba przesada - ja odebralm ten post w ten
>sposbo ze zaden lekarz niezaleznie od miejsca pracy nei powinien tak mowic -
>w koncu chyba wiedzial z czym zwiazany jest jego zawod
>Co do kradziezy zdaje sobie sprawe ze odczules strate i na dodatek ze strony
>ludzi ktorych leczysz, ale w przypadku do ktorego nawiazujemy chyba
>przesadziles z nadinterpretacja
>Ja poki co ze swojej storny nie moge sie skarzyc na personel medyczny z
>ktorym sie zetknelam zarowno jak sama potrzebowalm pomocy jak i gdy pomocy
>tej potrzebowal moj Tata

trudno powiedziec czy sie unioslem czy nie z calej tej korespondencji
sa takie jednak wnioski

ze lekarz tez czlowiek i ma prawo sie uniesc, zwlaszcza, gdy sprawa
nie dotyczy jego wlasnego pacjenta i fakt uniesienia sie nie spowoduje
uszczerbku dla pacjenta a na dodatek jemu (czyli lekarzowi)
ktos wyrzadzi jakas tam krzywde takze.

ze pacjent i rodzina z kolei powinni miec bardziej jednak obiektywny
niz emocjonalny oglad na to, co lekarze robia i jaki jest koncowy
efekt ich staran, nawet jesli "po drodze" ktos
powie cos nie tak albo zle zostanie zrozumiany -> o to mi chodzilo

ze w sprawach indywidualnych relacji lekarz - pacjent moze warto
jest najpierw powiedziec swoje oczekiwania lekarzowi a potem
mowic na grupach dyskusyjnych, poniewaz moze to spowodowac
oskarzenie tych, ktorzy akurat nie zawinili

i ze generalnie nieladnie jest pisac anonimy pod ksywa np.
"Fenylek" tylko grzecznie jest sie przedstawiac z imienia
i nazwiska. Nie czuje sie, abym przesadzil w tym postingu,
poniewaz moje slowa byly uwaga na opinie "nikogo" - czyli
osoby, ktorej nie moge poznac

Pozdrowienia

P.K.
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2000-08-29 19:13:44

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Kasztelowicz napisał(a):

> [........]
> i ze generalnie nieladnie jest pisac anonimy pod ksywa np.
> "Fenylek" tylko grzecznie jest sie przedstawiac z imienia
> i nazwiska. Nie czuje sie, abym przesadzil w tym postingu,
> poniewaz moje slowa byly uwaga na opinie "nikogo" - czyli
> osoby, ktorej nie moge poznac

Jak to nie możesz poznać...Zaproponuj tej osobie spotkanie jesli tak bardzo Ci na
tym zależy...Dla mnie np. Twoje imię i nazwisko niczym się nie różni od nicka
np."Fenylek"...Jest mi to całkiem obojetne jak się nazywasz i czy Twój nick (
nazwisko i imię ) jest prawdziwy....Każdy może sobie to przypisać, ale jednak
najważniejsze jest to... co ...i jak... pisze dana osoba. W usenecie ludzie piszą
na ogół zawsze pod jakimiś nickami i najważniejsza jest treść ich postów a nie
jakieś bałwohwalstwo.

Pozdrawiam
----
Kaja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2000-08-30 06:45:16

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2000-08-30 07:48:14

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: "gregg" <g...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

witam

Użytkownik Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Pine.GSO.4.21.0008300843260.29377-100000@dor
ota.am.t
orun.pl...
On Tue, 29 Aug 2000, Kaja wrote:

> na ogół zawsze pod jakimiś nickami i najważniejsza jest
treść ich postów a nie
> jakieś bałwohwalstwo.

Tylko jest jeden w tym szkopul, ze grupa nazywa sie "sci"
czyli science - nauka. Miala byc to grupa poruszajaca
problemy
medyczne na poziomie naukowym.

Uwazasz, ze tak jest na prawde. Zmienmy wiec nazwe grupy
na pl.alt.medycyna i wowczas wszystko bedzie OK. Nazwa
pl.sci.medycyna dla tej grupy to dezinformacja
(...)

Jeju ale sie bracie bronisz
jakby to bylo najistotniejsze
to bys na pierwszy list Fenylka nie odpowiadal
i nie czepailbys sie jego "anonimowosci"
a teraz sie czepiasz nazwy grupy
daj spokoj
Fenylek nie zarzucil niczego osobiscie Tobie
na pewno jestes wzorowym lekarzem
a przynajmniej sie starasz takim byc
nie musisz bronic wszystkich lekarzy za jednego
ktoremu sie cos wypsnelo

pzdr
Gregg


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2000-09-22 15:17:48

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Kasztelowicz wrote:
>
> On Tue, 29 Aug 2000, Krzysiek wrote:
>
> > A skad wiadomo, ze skubnal je pacjent?
> > To nie jest zaden przyklad przeciwstawny, ktos kto przed chwila ukradl
>
> To jest dokladnie i precyzyjnie przyklad przeciwstawny.

Ja znam takie miejsce, gdzie personel wzajemnie się okrada, dlatego
najpierw się należy upewnić kto i co a później osądzać.

> Niejaki Fenylek pisze, ze jego dziecko lezy w Klinice
> i opiekuja sie nim lekarze tej kliniki, malo tego, nawet
> jak jest to zakazenie drog moczowych (patrz nastepny posting)
> to nie biezy z tym do najblizszego pediatry tylko pisze na
> grupe i zastanawia sie "glosno" czy nie jechac z tym do Kliniki.

Skąd wiesz, czy już tego nie zrobił. Dajże pokój człowieku. To chwyt
poniżej pasa!!! Sugerujesz, że jest złym ojcem???

> Wynika z tego, ze Ci wlasnie lekarze opiekuja sie jego chorym
> dzieckiem dobrze. Pomimo to nie ma o tym ani slowa w jego
> postingu.
Nie ma ani słowa, bo może tak być, że opiekują się źle i dlatego on
zastanawia się nad kliniką.

>...Bo coz to znaczy, ze
> ktos z zewnatrz - nawet lekarz - mowi takie rzeczy,
> jesli ze strony personelu tej Kliniki mam pelna pomoc
> i moge sie zwracac do nich ze wszelkimi problemami?

Nie przesadzajmy z tym zwracaniem się z problemami. To ich obowiązek,
aby leczyć a nie łaska.

> Skutek tego postingu bowiem bedzie taki, z racji
> mechanizmu "gluchego telefonu", licznych przeinaczen,
> etykietka zostanie nieslusznie doklejona lekarzom
> w Kliniki i np. jesli przeczyta ten posting jakis
> zadny sensacji redaktorzyna 5-ligowej gazety - to
> opisze to tak, ze " W Klinice w Gdansku lekarze

Niech Pan nie będzie smieszny. Zresztą nie ma się o co obrażać. Jeżeli
cos smierdzi to smierdzi. Uważam, że lekarka nie miała nic złego na
mysli a Pan robi z tego problem wysokiej rangi, godny opisania w
gazecie. Wielka mi sensacja. Tatus poczuł się urażony i też ma do tego
prawo. Jego uczucia zostały zranione w pewien sposób i nie dziwię się,
że tak zareagował. Jeżeli natomiast Pan jest lekarzem, to zamiast
napadać na zmartwionego ojca, powinien Pan wytłumaczyć, dlaczego lekarka
w ten sposób się wyraziła.

> Tak to niestety moze byc. Tak wiec kochany tatusiu,
> rozumiem Twoj bol z racji ciezkiej choroby, jaka
> dotknela Twoje dziecko ale puknij sie w glowe
> za nim bedziesz pisal takie rzeczy i to w formie
> anonimu i pomysl czy to, co piszesz jest sprawiedliwe.
A może Pan ma znajomosci w tym szpitalu, że tak Panu zalezy na dobrej
jego renomie???
> Pozdrowienia
>
> P.K.

Również pozdrawiam
Saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2000-09-22 15:25:37

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Kasztelowicz wrote:
>
> ...ze pacjent i rodzina z kolei powinni miec bardziej jednak > obiektywny
Jestem pewna, że byłes kiedys w roli pacjenta. Zapewne wiesz, że bardzo
trudno nie podchodzić emocjonalnie do tematów związanych ze służbą
zdrowia, jeżeli akurat cos złego nam się przytrafia.

> niz emocjonalny oglad na to, co lekarze robia i jaki jest koncowy
> efekt ich staran, nawet jesli "po drodze" ktos
> powie cos nie tak albo zle zostanie zrozumiany -> o to mi chodzilo

Tu się z Tobą absolutnie zgadzam:-), tzn lekarka pewnie została źle
zrozumiana.

>
> Pozdrowienia
>
> P.K.
> Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pozdrowionka równie serdeczne
Saanale
(Aneta Biernacka)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2000-09-22 15:28:59

Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



rafalpikul wrote:

> Poza tym z moich wlasnych obserwacji brak ogolnych podstaw higieny >wsrod
> spoleczenstwa.
Chyba jednak przesadzasz. Co nazywasz brakiem ogólnych podstwa higieny
wsród społeczenstwa???
> Pozdrawia Rafal Pikul
> r...@y...com
> ICQ:60842625
> tel.606818680
Saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Fenyloketonuria a bakteryjki w moczu.
kwasica krwi
rytmonorm a alkohol
Białe plamy po opalaniu.
Skad jod?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »