Data: 2005-05-23 22:29:30
Temat: Re: Leki utrzymujace samobojce
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6suml$eg7$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "anonim" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:d6sjok$q2r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > psychotropow. A obecnie doszedlem do wniosku ze samobojstwem i tak nic
nie
> > wskoram.
>
> Witam,
>
> Wybrać się do lekarza nie zaszkodzi, ale..........
Witam ponownie,
Na początku nie wiedziałam czemu inni grupowicze tak na mnie naskoczyli i z
góry zakładają, że jesteś w ciężkiej depresji. Skasowałam wcześniej twój
post (automatycznie kasują mi się przeczytane posty po wyjściu z programu)
więc poszukałam go ponownie.
I z góry BARDZO Cię PSZEPRASZAM, bo w jakiś nie wytłumaczalny sposób umknęło
mojej uwadze, że ty nie masz zamiar brać (wymienione) leki ale już je
bierzesz!!!
Wybacz mi tą pomyłkę. Nie wiem, chyba zmęczona byłam, albo przeczytałam to
co sama chciałam. Po prostu chciałam cię jakoś wesprzeć duchowo, bo w bardzo
niedługim czasie miałam bardzo wiele kłopotów i wiem jak to jest gdy grunt
usuwa się pod nogami. Sama przechodziłam niemalże załamanie nerwowe. Moja
siostra zaginęła na 2 miesiące bez znaku życia, facet, który znaczy dla mnie
wszystko powiedział mi że nie możemy być razem i miałam kilka pogrzebów w
rodzinie w tym ojca 2 tygodnie temu. I jeszcze parę innych kłopotów, które
nie będę tu roztrząsać. Poczułam po prostu tzw. solidarność w biedzie.
Moje intencje były czyste, ale jak to mówią: dobrymi radami jest piekło
wybrukowane. Mam nadzieję, że cię w niczym nie uraziłam i zachęcam do
dalszych wizyt u lekarza. W końcu jeśli masz do niego zaufanie, to możesz i
u niego otworzyć swoje serce.
Jednakże zachęcam cię również do pracy nad sobą - naprawdę, gdy człowiek
nauczy się być dla siebie przyjacielem, życie wydaje się być słodsze. Wiem
jak człowiek czuje się gdy odepchnie go ukochana osoba, wiem jak bardzo
odbija się to na jego psychice i samoocenie, wiem, bo nie sposób zapomnieć
tego bólu. Codziennie starałam się stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie
coś miłego - wierz lub nie - to działa. Napisałam byś wziął się w garść i
walczył, bo to był mój sposób. W moim przypadku skończył się sukcesem -
czego i tobie szczerze życzę.
Pozdrawiam,
Akulka
|