Albeo w news: 1...@n...onet.pl
>
> Wniosek tymczasowy:
>
> Dzieci starsze straciły odruch bezwarunkowy na rzecz dowolności reakcji, czyli
> początków wolnej woli :)
>
> Pytanie jednak pozostaje:
> czy dzieci z odruchem bezwarunkowym potrafiły odróżniać, praktycznie identyczne
> dla nas, lemury.
>
> Pozdrawiam, jeszcze raz dzięki.
> Alb.
>
Ok. 7-8 miesiąca pojawia się u dzieci lęk przed obcymi
który interpretuje się jako skutek pojawienia
się umiejętności rozróżnienia pomiędzy twarzami
domowników i osób obcych (interpretuje - nie oznacza
że tak na pewno jest a jedynie że wiele na to wskazuje).
W tym sensie można mówić o przejęciu kontroli zachowania
przez mechanizmy bardziej złożone (identyfikujące konkretne
twarze - a nie tylko wszystkie 'twarzopodobne' by się uśmiechać)
lecz jeszcze niekoniecznie dowolne - niewątpliwie jednak
jest to jakiś wstęp do takich mechanizmów. Jednak już dużo wcześniej
pojawia się preferencja twarzy najważniejszego opiekuna
- zwykle tradycyjnej 'matki' - możliwe, że stanowi ona jakiś wzorzec.
To jednak zwykle ustala się poprzez różne nieoczywiste wskaźniki
jak obserwacja aktywności dziecka, częstości uśmiechania się,
czy fiksacji wzroku - stąd pewna dowolność interpretacyjna, rozbieżności
wyników badań i kłopoty w ustaleniu 'przedziałów' wiekowych.

Co do lemurów - MZ dla interpretacji którą proponuję
podstawą byłaby ocena wyrazistości
'twarzy lemurów' a zwłaszcza oczu na tle owalu twarzy
z materiału bodźcowego stosowanego w opisywanym
przez ciebie eksperymencie. Jeśli lemury różniły się
tym choć trochę, możliwe jest uruchomienie zróżnicowanych
bezwarunkowych reakcji.

Mam pewną, dość karkołomną hipotezę opartą o interpretację
przykładowych dwu objawów u noworodka - jak odruch obejmowania (Moro)
i odruch chwytny. Odruch Moro - próba 'zagarnięcia'
wszystkiego w zasięgu ramion dziecka w reakcji na zmianę pozycji
-zwłaszcza nagłą 'jazdę' w dół lub silny bodziec,
i odruch chwytny - zamykanie się
i zaciskanie dłoni na wszystkim czego dotyka się wewnętrzną stroną
dłoni - tak silnie, że niektóre dzieci da się podnieść za ręce
(nie próbujcie tego w domu). Oba bronią przed odpadnięciem
od matki.Ich sens widać np. przy obserwacji
małp - odruch dziecka zaciskania rąk na futrze oraz zagarniania i
przywierania do części ciałą matki gdy wykonuje jakiś ruch.
Mam taką niezobowiązującą impresję, że oba te odruchy miałyby większy
sens w przypadku matek 'futrzanych' i skaczących po
drzewach niż współczesnych ;-)
Rzecz ciekawa, w jednym z popularnych testów projekcyjnych spostrzeganie
w niejednoznacznym materiale wzrokowym 'futra' koreluje
z miarami potrzeby kontaktu por. też popularność zabawek typu misie
przytulanki (ale to na marginesie niektórzy
kwestionują dość słusznie metodologiczne podstawy tego testu).


Jeśli odruchy te (zanikające przed okresem pojawienia się chwytu
dowolnego) traktować 'reliktowo' to może wyrażona już gdzieś tu
w wątku sugestia, że jeszcze lepsza niż twarz lemura mogłaby to być
'twarz goryla' czy 'małpoluda' nie jest zupełnie pozbawiona sensu ;-)


--


pozdrawiam
vonBraun