Data: 2021-12-06 23:06:24
Temat: Re: Lewactwo to jednak NIE stan umysłu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 06.12.2021 o 22:28, XL pisze:
>>
>> Tak nagle! - z powodu BEZDUSZNOŚCI WOBEC ZAGROŻENIA ŻYCIA
>
>
> Ta bezduszność pojawiła się już znacznie wcześniej, bo rok temu.
Rok??? Piszesz, jakbyś to ty się rok temu urodziła. Ja tę lekarską
bezduszność zaobserwowałam
na własnej skórze, już LATA temu, gdy w otoczeniu LEKARSKIEJ OBOJĘTNOŚCI
raz straciłam dziecko i o pół włosa życie w wyniku wykrwawienia, a kilka
lat wcześniej umierałam (gorączka połogowa!!!, 42,00 st temperatury, stan
ropny macicy i w perspektywie sepsa, bo mnie jakimś gównem przy cesarskim
cięciu zakazili).
BO NIE ZAPŁACIŁAM. Gdybyśmy wiedzieli chociaż, że bez tego ani rusz, to
przecież jasne, że byśmy zapłacili - poszłabym od początku ciąży do
ordynatora, jak ta kobieta z Pszczyny, a nie w dobrej wierze za darmo do
rejonowego ginekologa bez szpitalnego etatu ? Ale tej biedaczce z Pszczyny
nawet zapłacenie etatowemu lekarzowi na priv jakoś nie pomogło w niczym, bo
ją olano pod jego nieobecność. Głowę daję, że gdyby był, to by ją ratował.
Ale go nie było. Więc uważam, że gdyby zapłaciła KAZDEMU na tym oddziale
(czujesz sarkazm?, to by EWIDENTNIE żyła. ? Ale nie wpadła na to, a to
dziś jedyne, co w jej sytuacji MOGŁOBY ją uratować. Więc proszę nie p...ić w
mojej obecności i wadliwym prawie. NIE TAKIE PRZEPISY lekarze
,,interpretują" pozytywnie dla pacjenta, gdy ten odpowiednio posmaruje.
WIĘC KOBIETA NIE ŻYJE.
> Ale
> trzeba mieć odrobinę wyobraźni, żeby to zobaczyć, odrobinę empatii, żeby
> to poczuć.
>
No. Poczuj. Masz córkę. Szykuj kaskę dla lekarzy, na wszelki wypadek - żeby
,,interpretacja prawa" z ich strony była w razie czego pomyślna dla niej, a
nie taka jak w Pszczynie. Ja juz naszykowałam ile mogłam - opłacę z góry
całą zmianę. Jak myślisz, ilu odmówi przyjęcia? ???
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
|