Zbigniew Andrzej Gintowt pisze:
> Tak sobie myślę, że być może bardziej skuteczną formę działania można by
> pokazać, gdyby PFON, wzorem organizacji swoich odpowiedników w innych
> krajach, doprowadziło do tego, by władza ustawodawcza i wykonawcza Państwa
> uznała tę organizację za to czym ma ona być: przedstawicielką polskiej
> społeczności ON.

Dobra droga, tyle, że dość długa, bo budowa czegoś, co się nazywa
społeczeństwem obywatelskim jest żmudna i wymaga czasu.
Pracuję (społecznie) w PZN, ale na dość niskim szczeblu i do PFON mi daleko.
Jednak wiem, jak trudno jest zachęcić ludzi do aktywności, do dbania o swoje
interesy, a dopóki Pani Mrugalska - i reszta - nie poczuje oddechu tych,
których reprezentuje, dopóty będzie działała w sobie wiadomych celach.

--
Pozdrawiam
Tomek