Data: 2002-05-17 13:17:39
Temat: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: "remo" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Smerf"
> > Nie wiem jak potraktować pytanie "So f**..".
>
> była taki film, widziałeś?
Z przykrością muszę stwierdzić, że nie.
Smierfie, czy ten film jest godny uwagi ? Czy możesz go polecić ?
> dlaczego mnie?
> skąd to mam wiedzieć?
> wydaje mi się że sporo osób czyta tą grupę nie pisząc
W takim razwi powziąłem błędne przekonanie o Tobie, jako administratorze grupy ?
Jeżeli tak to bardzo przepraszam.
Czytałem kiedyś Twój post.
Był bardzo wyważony. Taki profesjonalny. Pomyślałem sobie: To musi być admin !
Pisałeś, że coś Ci "szkoda zaplonkować było". Pamięć u mnie już nie ta, co kiedyś.
Skąd mi to mogło przyjść do głowy ? Wybacz.
> spytaj Evy
Dziękuję, jeżeli zechce mi odpowiedzieć, będę zobowiązany.
> a ja żyję, pomyliło Ci się to nie o mnie mówiła Nevermore mówiąc o swojej
> miłości.
Przpraszam jeszcze raz. Dla mnie Gumiś to Gumiś, a Smerf to Smerf.
Może jakieś numerki wprowadzić ? To taka oddolna propozycja. Bardzo nieśmiała.
Mam nadzieję, że nie uraziłem.
> Podejrzewam, że do przyjaźni od 'kompletnej nieznajomości' długa droga!
Tak, to prawda. Jak pisał wspaniały Edmun Niziurski najtrwalsze związki powstają
w czasie wspólnej draki. Z tego co widzę, Smerfie, jesteś mężczyzną na poziomie,
który nie ulega emocjom. Profesjonalista. Mam nadzieję, że zapracuję na Twoją
przyjaźń.
Życie jest krótki, należy wypałniać je miłością. Braterską też.
> Smerf
Z poważaniem
Remigiusz
|