Data: 2008-12-03 19:43:23
Temat: Re: Literatura
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Veronika pisze:
> Teoretycznie. Bo w procesie in vitro to się ogląda pod mikroskopem.
> Normalnie nie widać. Normalnie to widać po dwóch tygodniach od
> zapłodnienia. Najwcześniej. I to na bardzo dobrym sprzęcie. Nie sądzę
> natomiast, żeby w trakcie sekcji zwłok szukano tak małej ciąży.
Myślę, że teoretycznie mogłoby to być możliwe, gdyby facet podejrzewał
ciążę, miał kupę forsy, znajomego dobrego lekarza, pojawił się na
miejscu wypadku odpowiednio szybko i w dodatku chciałby się ewentualnie
zdołować. Albo chciałby ratować zarodek, szukając mu zastępczej matki. ;)
> A tak w ogóle to się czepiasz.
> Nie chodziło mi o dyskusję kiedy zaczyna się ciąża.
> To nie matematyka zresztą.
> Chodziło mi o "przejęzyczenie" albo drobną "pomyłkę".
Rozumiem, o co Ci chodziło, ale IMO to, co nazwałaś przejęzyczeniem
dotyczy akurat tutaj kluczowej sprawy - czy doszło do zapłodnienia, czy
nie. Kluczowej oczywiście dla obrońców życia od samego poczęcia.
Ewa
|