Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Literatura Re: Literatura

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Literatura

« poprzedni post następny post »
Data: 2008-12-04 00:05:56
Temat: Re: Literatura
Od: "Redart" <r...@o...tnijto.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gh6n9p$c1u$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 03 Dec 2008 19:20:04 +0100, medea napisał(a):
>
>>> o co tak naprawdę walczysz. Czy faktycznie o tych ludzi, którzy mogliby
>>> się narodzić, czy bardziej o własne zbawienie?
>>
>> Tego się, niestety, wytłumaczyc już nie da osobie, która ma Boga za
>> durnia...
>
> To może lepiej mnie zrozumiesz, jeśli poprawię - "o swoje wyobrażenie o
> zbawieniu".

Co to znaczy 'mieć Boga za durnia' ?

Każdy z nas tworzy jakieś wyobrażenie o zbawieniu i w zasadzie trudno
Ikselkę za ten twór krytykować a i trzeba być ostrożnym, kiedy się
podważa to, że ktoś walczy o coś, co jest 'tylko' jego własnym
wyobrażeniem. Krytyka dotyczy bardziej 'zastosowanych środków'

To, co np. mnie razi w postawie Ikselki to duża dysproporcja (chciałem
powiedzieć 'głęboka asymetria', ale bym się powtórzył ;) między
deklaracją celów a dobranymi środkami i siłą oddziaływania.

Konkretniej: Ikselka motywuje swoje działania zgodnie z ideą misji
kultywowaną w KK. Deklaruje, że aktywność, którą obserwujemy
tu na grupie należy postrzegać w kategoriach, zacytuję: "dbam
czynnie o swoje zbawienie. To jest działalność świadoma i
pożyteczna dla innych". Tak wygląda strona deklaratywna.
Natomiast strona behawioralna, czyli to, w jaki sposób się zachowuje,
wygląda bardzo często tak: poniża swoich rozmówców intensywnie operując
drwiną, wykorzystuje konflikty do tego, by ostro manifestować swoje
zdanie, nie zabiega o wsparcie i zrozumienie, a wręcz sugeruje, że
dyskutanci nie są do tego zdolni, nie wsłuchuje się w swoich rozmówców
i operuje kalkami w ich ocenach. Problem jest głębszy, ale o tym
później.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że Ikselka przychodzi tu nie po to,
by promować jakieś idee i wartości, ale po to, by je wykrzyczeć/sobie
pokrzyczeć - nie zważajac na to, czy one wartości do kogoś dotrą, czy nie.
Są dwie możliwości: albo Ikselka w ogóle nie dba o los pereł rzucanych
między wieprze, albo zakłada, że perły same dotrą tam, gdzie powinny.
Że subiektywnie przez nią odczuwana 'logika, oczywistość i jasność'
głoszonych idei sama z siebie przebije się zarówno przez ograniczoną,
krzykliwą formę, jaką je otacza, jak również dalej: przez ograniczenia
własne rozmówców.

Idąc dalej: zadanie 'promocji' próbuje zrealizować przez 'logikę,
oczywistość i jasność', a nie przez tworzenie kanałów komunikacyjnych
opartych o zwykłą 'dobrą relację międzyludzką'.
I to jest IMHO podstawowe zaniedbanie, to, co powoduje, że nie można
tu mówić o jakiejkolwiek efektywności oddziaływania 'pro'. Najpierw
musi istnieć kontakt, otwartość i zaufanie - cechy z domeny 'relacji
międzyludzkiej'. Logika i spójność komunikatów mają znaczenie
drugorzędne.

Wracając do kwestii stosunku do rozmówców. Nacisk na treści(idee)
a dystansowanie się do problemu 'relacji międzyludzkiej' podważa
bezpośrednio wiarygodność samych idei - w szczególności dlatego,
że idee o których tu mowa dotyczą właśnie rzeczy typowo ludzkich.
Spojrzenie, jakie oferuje Ikselka na omawiane tematy, jest
(podobnie jak uprawiany przez nią 'styl edukacji') dość mocno
wypłukane z ludzkiego aspektu, a nasycone logiczno-ideologiczną
treścią (naprzemienne odwołania do Boga i dobranej wiedzy
podręcznikowej). I zaczynamy poruszać się w utopii: świat idealny
to taki, w którym ludzie postępują wg starannie skonstruowanych
'dobrych' podręczników czy też kodeksów prawnych, a odpowiedzialność
wtedy bierze Bóg. W ogóle nie widać w jej wypowiedziach refleksji
nad prostą prawdą: że każde złożone ludzkie działanie nieodmiennie
wiąże się z podejmowaniem wielu małych i dużych, UNIKALNYCH decyzji -
w odpowiedzi na UNIKALNE życiowe sytuacje oraz braniem za nie osobistej
odpowiedzialności. Postawa Ikselki skutkuje tym, że np. problem
eutanazji jest wyniesiony na poziom jakiegoś ustępu prawnego,
gdy tymczasem praktyczny, życiowy wymiar tej sprawy mamy na co dzień
w szpitalach - tam gdzie od dawna rzesze lekarzy w praktyce osobiście
podejmują masę decyzji dotyczących tego, kogo jeszcze przytrzymać po
tej stronie i jak długo, a kogo już odpuścić i np. zwolnić
sprzęt/łóżko/pieniądze na kogoś innego. Taki czy inny zapis w ustawie
jedynie troszkę przesunie coś w którąś stronę, ale realiów tych nie
zmieni. Tu nie ma mowy o żadnym Bogu, na którego wyroki się czeka.
Tu są realia nierealnych oczekiwań, błędów lekarskich, braku pieniędzy,
podejmowania ryzyka nietrafienia z diagnozą lub metodą leczenia/działania/
reakcji na to co się dzieje na stole operacyjnym, działania pod presją
czasu, pod presją prawników i ubezpieczycieli, pod presją rodzin,
farmaceutów, pod wpływem zwykłego własnego zmęczenia i znieczulenia.

W ten właśnie sposób Ikselka dystansując się do ludzkich aspektów
traci rzeczywisty kontakt z problemami i nie oferuje żadnych rozwiązań.

A teraz w kwestii aborcji. Dla Ikselki problem nieplanowanej ciąży sprowadza
się mniej wiecej do czegoś takiego "trza było myśleć, jak się szło do
łóżka".
Kolejny przykład, gdzie nie ma rozwiązania problemu a jedynie dystansowanie
się do niego. Nie ma tu nawet śladu refleksji na temat sytuacji młodocianych
nastoletnich matek z nizin społecznych, które 'nie myślą' z zasady. Myśl
Ikselki w ogóle nie wnika w sytuację dwojga niedojrzałych nastolatków,
którzy w zasadzie nie wiedzą, co to antykoncepcja a przystępując do
spółkowania są zdominowani przez mniej wiecej taki styl myślenia:
"a jak się nie sprawdzę i on opowie swoim kolegom, a czy jak wezmę do buzi
to będzie grzech, a co jak się moja matka dowie, kurwa, ona mnie zabije,
a słyszałam, że jego poprzednia dziewczyna brała do buzi ...".
Kontakt z taką 'niską strefą młodzieżową' to dzień powszedni różnych
ośrodków społecznych i terapeutycznych, dla których zjawisko młodocianej
matki ma wymiar bardzo konkretny i niestety, po wielokroć beznadziejny.
Marzenia terapeutów nie chodzą wokół tematu aborcji - ich marzeniem jest
by Ci ludzie pokazali zdolność do zrozumienia związków
przyczynowo-skutkowych,
wyniesienia tego zrozumienia powyżej dominujących odruchów kompulsywnych
i brania jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie - niezależnie czy decyzje
będą w tę czy w tamtą stronę. Idee Ikselki, dodatkowo przedstawione
w takiej formie "trzeba było myśleć" w ogóle w tego świata nie dotykają.
Są tu kompletnie bezużyteczne.

Zbliżajac się powoli do końca.
Metoda dystansowania się do problemów to jedno. Ale dystansowanie
się do LUDZKICH, choć może i często prymitywnych aspektów tych problemów
z jednoczesną promocją 'rozwiązań ideowych' ma bardzo smutne konsekwencje
- np. prowadzi do blokad w promocji rzeczywistej wiedzy DOPASOWANEJ
do możliwości danych grup społecznych. Efekt jest taki, że to, co prymitywne
takim pozostaje. Prości dorośli promują prymitywnie pojmowaną ideologię
grzechu, a młodzi zamiast odpowiedzialnie myśleć o antykoncepcji,
kochają się, udając że to się w ogóle nie dzieje.

Nie wiem, jak by to w statystykach wypadło, ale w moim dość dużym
rodzinnym otoczeniu są dwa przypadki matek samodzielnie wychowujących
dzieci, gdzie trudno powiedzieć o odpowiedzialnym zaplanowaniu swojego
życia - i obie dziewczyny pochodzą z rodzin silnie katolickich. tzn.
silnie zdeklarowanych i 'aktywnych katolików'(można by wręcz powiedzieć
'walczących'). Wśród rodzin z zadeklarowanym silnym dystansem do KK
(choć niekoniecznie do postaci Chrystusa) takich przypadków nie ma.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
04.12 bazyli4
04.12 bazyli4
04.12 bazyli4
04.12 Panslavista
04.12 Panslavista
04.12 michal
04.12 bazyli4
04.12 Ikselka
04.12 Ikselka
04.12 Ikselka
04.12 Ikselka
04.12 Ikselka
04.12 Ikselka
04.12 Bluzgacz
04.12 tren R
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem