Data: 2013-09-22 14:11:02
Temat: Re: Lotnictwo
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-09-21 20:44, Chiron pisze:
> Ewo- przecież to tak ma być. Matka karmi swoimi emocjami dziecko
Matka _oddziałuje_ na dziecko swoimi emocjami - owszem. I powinna być
tego świadoma.
>- bo
> dziecko jest bezkrytyczne.
Powiedziałabym raczej, że dziecko _z_natury_ jest _nieskrępowane_ w
przeżywaniu emocji. Matka/opiekun ma pełnić rolę przewodnika w
rozumieniu tych emocji.
> Dziecko nie wie, że to mu robi dziurę w
> głowie i spustoszenie w duszy.
Ale jakie TO robi mu dziurę?
> Jak w powiedzeniu- "naiwny jak dziecko".
> Przecież bez tej matki by nie wiedziało jak uniknąć podstawowych
> niebezpieczeństw.
I jaką naukę wynieśli np. Twoi synowie z tego doświadczenia? (oglądania
japońskiej bajki, a potem zakazu; zakładam, że bajka im się podobała)
Ewa
|