Wprąciłem się, ponieważ Ania <a...@w...pl> popełnił(a) co następuje:

| Nie wiem czy facet powinien czy nie powinien sie golic między
pośladkami -
| to zależy od niego (mam kolegę ktory goli sie wszedzie gdzie się tylko
da bo
| uważa ze jest to higieniczne).

Słyszałem, że Andre Agassi goli _całe_ciało_ przed zawodami - uważa, że
czyni go to na korcie aerodynamicznym.
Moim zdaniem to bardziej kwestia jego poczucia, że tak jest - niż samej
prawdziwości tego twierdzenia :)

| Mi się podoba jak facet wyglada naturalnie (tzn nie goli się w miejscach
| intymnych) aczkolwiek drobne poprawki odnośnie natury jestem w stanie
| zaakceptować. Nie podobaja mi się owłosione plecy i klata, heh, ale jak
| mówię (a razczej piszę) można się przyzwyczaić :P

No dobrze, ale co to są 'drobne poprawki natury'? :)

Może rozszerzmy ten wątek na obszary:
- pachy,
- tors+brzuch, bo inaczej to... :)),
- łono+pachwiny(+między pośladkami jako 'opcja').

Gdzie się dla której z Was gdzie kończy 'higiena', 'estetyka', a zaczyna
'pozbawianie męskości'?

Wydaje mi się, że temat jak najbardziej na czasie - zima się przecież
kończy :]

Pozdrawiam :)
(Brawa dla drugiej Kobiety gotowej odważnie się określić :))

--
Z poważaniem,
Z. Boczek.
W wojsku możesz celowo opuścić mydło pod prysznicem i dobrze się bawić.