Użytkownik Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:h...@4...com..
.
> >ale co widzisz skandalicznego w akwizycji zakladu pogrzebowego?
> Kwestią pozostają granice, bo jeśli np. lekarka odmawia wypisania Karty
> Zgonu (w reportażu opisano tak) w przypadku nieskorzystania z usług
> wskazanej firmy, to jednak przesada.
> --
> Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki
>
> Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w
nagłówku.

Jak zwykle gryzipiórki z "Żydowskiej" pomieszały prawdę i kłamstwa. Lekarz
czytajacy wczorajszy artykuł znajdzie wiele niedorzecznosci. Np to ze lekarz
pogotowia czeka na zgon konajacego pacjenta. Absurd umierac mozna kilka
godzin i nikt nie ma tyle czasu. Juz łatwiej kogoś uśmiercić.
Niestety wiele faktów jest prawdziwych. Handel informacjami o zmarłych (ale
nie zmarłymi!!!!!) ma miejsce i jest normalnym procederem od chyba 10 lat.
Wykorzystuje sie tu ekstremalna sytuację w której znajduje się rodzina
własnie zmarłej osoby. Ale wciskanie do reki telefonu do znajomych grabarzy
to tylko zwykła awizycja. I za to nie można karać. Bo niby za co? Za
reklame. To karzmy producentów reklam wciskajacym nam i naszym dzieciom
rozne bzdury. Karzmy agentów ubezpieczeniowych. jedynie US może się
doczepić, bo wypłaty były nielegalne w swietle prawa karno-skarbowego. Co
nie znaczy, ze postępowanie takie jest nieetyczne IMHO.

Druga sprawa to kombinowanie z karetkami. Wysyłamy do umierajacego karetke z
nasza zaloga z drugiego konca miasta. w okreslonych przypadkach, ktore
trzeba udowodnic, to kryminał.

Trzecia sprawa to podejrzanie zabojstwa. To horror. Ale czy prawda. Chociaz
wszystko jest możliwe.

Myslę jednak, ze sprawa się skonczy na biciu piany czyli sprzedawaniu
informacji.

Pozdrawiam

piotrMx