Data: 2010-01-25 12:16:04
Temat: Re: Lubicie takie filmy?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:e6bf7202-a83b-4f6d-aa89-a833c1538a76@a5g2000yqi
.googlegroups.com...
> Niem nie rozumiesz, chcesz schematu, albo zło albo dobro, te rzeczy
> się przeplatają,
Zgadzam się.
Co więcej, to co dla jednych jest dobrem, dla innych wcale nim być nie musi.
I na odwrót.
> to ludzie dążą do schematyzowania, tak jak z tym
> Cybulskim, bo żeby być prawdziwym romantycznym pijakiem, trzeba być
> jednocześnie trzeźwym realistą, . Postępujesz tak jak ciebie
> wychowano, czyli dana schematyczna struktura jest tylko jedna i
> powinna zamknąć w sobie wszystko
To może u dzieci Globku.
Wiesz, jak się człowiek powyciera trochę po świecie, to struktura narzucona
przez rodzinę też jakby się mocno przeciera.
Ale wartości zostają, to prawda.
Jeśli są zgodne z naszą wewnętrzną prawdą.
> to właśnie
> obrót niezauważalny w całkowitą niemoralność.......a spowodowany
> maksymalną moralnością, bo moralność ma pazury.
Mam wrażenie, że zaczynamy ocierać się o granice definicji słownikowych.
Bo czy mówiąc niemoralnośc, masz na myśli niemoralność "słownikową", czyli
przekraczanie norm społecznych, czy "niemoralność" wynikającą z postępowania
zgodne z własnymi, wewnętrznymi normami, które mogą być jak najbardziej "po
linii" (przez przypadek) z moralnością społeczną.
Wiesz jakie mam skojarzenie:
Środowisko gejowskie.
Wśród gejów istnieje tendencja do traktowania osób hetero jako homo. (Bo
homo jest wewnętrzną normą tej społeczności).
W związku z tym osoby hetero poddawane są swoistym naciskom, które mają
skłonić je do ujawnienia się, comming-outu, który stoi całkowicie w
sprzeczności z ich upodobaniami.
Rozumiesz teraz?
Właśnie coś takiego miałam na myśli mówiąc, że czasami trzeba się uharować,
żeby swoją "normalną" moralność pokazać i udowodnić innym.
MK
|