Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjk0ps$8su$1@news.onet.pl...
>
> Ja właśnie wolność postrzegam bardziej jako równowagę.
> Jestem skłonny do zła, jednak równoważy to moja dobra strona.
> Dopóki nie popadam w żadną skrajność jestem wolny i mam wolny wybór.
> I bynajmniej nie chodzi tu o akceptację zła lub nie akceptację, ale o
> świadomość tej równowagi i jej zależności - w zakresie czynu.
> Ponieważ w pozostałym zakresie, zwłaszcza zrozumienia, każda granica
> praktycznie ogranicza wolność wyboru.
> Jak można dokonać wyboru pomiędzy dobrem a złem, jeśli się go nie rozumie?
> Jeśli tak nas mierzi, że nie potrafimy nawet jego dotknąć myślą i
> pojmowaniem?
> Dojrzałość polega właśnie na zdolności do analizy i oceny wszystkich opcji
> i znalezienie równowagi między nimi.
> ENder
>

O to, to...
Plus wzięcie odpowiedzialności za własne wybory i przynajmniej przyblizone
rozumienie ich skutków (bo skutki długofalowe są z reguły ciężkie do
przewidzenia).

Dla mnie ważny jest też trend.
(Wewnętrznie ważny.)
Podejmując decyzje możemy - eufemistycznie mówiąc - kierowac się ku dobremu
lub ku złemu. Dodatkowy aspekt wpływający na podjęcie decyzji. Dla mnie
wazny. (Co prawda tu dotykamy problemu skutków, które często niewiadomo
jakie, tak naprawdę będą).