Data: 2009-12-07 10:38:50
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik medea napisał:
>> powiem tak, dla mnie to bylo wyuczone i tak odebralem Wojewodzkiego,
>> osobiscie mnie pstryka czy duchowosc czy nie, spiewali pieknie,
>> aczkolwiek jak szablonisci, to tak jakby pojsc i posluchac organisty,
>> gra to samo od wielu lat, to nie jest program oceny ducha tylko
>> talentu, jedni wygrywaja konkursy pianistyczne a inni po prostu graja,
>> to samo bylo tutaj, dla mnie, ten konkurs, ma pokazac mozliwosc
>> rozwoju, pokazania czegos nowego w tym co robia, a zupelnie inna
>> sprawa jest, ze tez kieruja sie jakimis priorytetami w ocenie,
>> ogladalnoscia chociazby
>
> Czyli po prostu zabrakło prawdziwego artyzmu? Śpiewali jak rzemieślnicy?
w mojej ocenie tak, chociaz naprawde byli swietni
>
> No to chyba niewiele się pomyliłam, pisząc, że Wojewódzki palnął, bo
> musiał coś mądrego powiedzieć, a łacina to pewnik - brzmi zawsze mądrze. ;)
>
on zawsze cos musi, tak ich przeciez podobierali w jury :)
--
bla
|