Data: 2009-12-09 10:53:26
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: "R e d a r t" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:hfnv0m$df5$1@news.onet.pl...
>R e d a r t pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hfm5tm$ahi$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> tren R pisze:
>>>
>>>> - aha, a nam z asią to się wydaje, że ta foremniak
>>>
>>> Bo jest najładniejsza. Dziewczynki w tym wieku się tym kierują, nie
>>> martw się. ;)
>>
>> otóż to. Dlatego trzeba trochę uważać z dzieciakami, bo potem
>> taki Barbie-idol przemyca zupełnie nie dla nich treści i jest mały
>> problem.
>
> z drugiej strony - jak byłeś mały, co przemycali twoi idole?
Jak byłem mały to nie miałem telewizora, nawet czarno-białego.
Moimi idolami były pokratkowane postaci z bajki jakiejś nieznanej
za bardzo, ale Disneja. Pokratkowane, bo nalepione na klocki
(w liczbie 6) i gotowi do zabawy w układankę. Kiedyś takie fajne
te klocki robili, że wystarczyło jeden obrazek ułożyć - a potem
kilkoma zręcznymi ruchami odwracającymi całe wiersze z ewentualnymi
przeniesieniami (podstawowe operatory: obrót i przesunięcie)
można było zobaczyć wszystkie sześć obrazków.
Takie właśnie fascynacje podsuwali mi moi idole z dzieciństwa.
A dzisiaj takich klocków nie widuję. Moje dzieciaki bawią się takimi,
co jak jeden obrazek ułożysz, to reszta jest zawsze w kaszanie.
Nie dziwię się, że wolą telewizję ;)
|