| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-12-07 10:11:11
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...R e d a r t pisze:
> :) to prowokacja była przecież ;)
> Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie, co
> widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach ;)
Wiszę sobie na tych pierwszych zasiekach i wiesz co? Dobrze mi chyba z
tym. Niedawno słyszałam rozmowę dwóch babek (matek dzieci zbliżonych
wiekiem do mojej córki, razem czekałyśmy pod salą zajęć na dzieci, i
dlatego słyszałam - żeby nie było, że podsłuchuję, chociaż, kurczę,
chyba to trochę lubię ;) ). Jedna przeżywała finał "Tańca z gwiazdami",
że miała ochotę pier...nąć w TV, bo wygrał ktoś inny niż ona obstawiała,
bo nie znosi tej wstrętnej baby, która wygrała (i tym podobne emocje).
Czułam się zażenowana. Sama też popatrywałam na pierwsze edycje "Tańca z
gwiazdami", lubiłam patrzeć jak się ruszają, rozwijają uczestnicy.
Nie pasuje mi jednak sposób wywoływania i piętrzenia emocji w tych
programach, które mają spowodować większą oglądalność (niezdrowa
rywalizacja, nagle jakieś pary się zawiązują, plotki ploteczki w
gazetach, specjalnie jury kogoś zjedzie itd).
Wolę moje zasieki. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-12-07 10:14:26
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hfijng$qbs$1@inews.gazeta.pl...
>> :) to prowokacja była przecież ;)
>> Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie,
>> co
>> widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach ;)
>
> A później już tylko pokrzyżować geny tym co niezawiśli ;)
A tak na co dzień, preferujesz pić 'coś' czy 'do czegoś' ? ;)
Ja preferuję wypić 'za coś' ;)
Wypijmy za ludzkie tyglewy polujące na ludzkie zebronie ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-12-07 10:15:15
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...gazebo pisze:
> powiem tak, dla mnie to bylo wyuczone i tak odebralem Wojewodzkiego,
> osobiscie mnie pstryka czy duchowosc czy nie, spiewali pieknie,
> aczkolwiek jak szablonisci, to tak jakby pojsc i posluchac organisty,
> gra to samo od wielu lat, to nie jest program oceny ducha tylko talentu,
> jedni wygrywaja konkursy pianistyczne a inni po prostu graja, to samo
> bylo tutaj, dla mnie, ten konkurs, ma pokazac mozliwosc rozwoju,
> pokazania czegos nowego w tym co robia, a zupelnie inna sprawa jest, ze
> tez kieruja sie jakimis priorytetami w ocenie, ogladalnoscia chociazby
Czyli po prostu zabrakło prawdziwego artyzmu? Śpiewali jak rzemieślnicy?
No to chyba niewiele się pomyliłam, pisząc, że Wojewódzki palnął, bo
musiał coś mądrego powiedzieć, a łacina to pewnik - brzmi zawsze mądrze. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-12-07 10:22:47
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hfikg6$rag$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> chyba to trochę lubię ;) ). Jedna przeżywała finał "Tańca z gwiazdami",
Porównać "Taniec z gwiazdami" z "Mam talent" ? To ty też nie odróżniasz
profanum od sacrum ?????
;)
Mnie Wojewódzki zawiódł, bo obserwowałem go jako człowieka jednak wyważonego
i powściągliwego (np. w erotycznej kompulsji) w kontaktach z młodymi. Nawet
z pielgrzymek do Częstochowy potrafi zrobić jakoś tam strawne jaja,
zapraszajac
do siebie ich uczestników (byłych).
A tu po prostu wyjechał do młodych chłopaków z komunikatem ...
niezrozumiałym.
Pretensjonalnym. Autorytarnym, a dyletanckim. Powtórzę: można powiedzieć,
jak ja, czy gazebo: nie kumam tej muzyki. Nie kumam tej egzaltacji wysokich
chłopięcych głosów.
Ale co innego powiedzieć "w tym co robisz nie ma sacrum, a liczyłem na to,
że będzie".
Wojewódzki - specjalista od "sacrum" ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-12-07 10:23:57
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hfiki3$fet$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hfijng$qbs$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> :) to prowokacja była przecież ;)
>>> Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie,
>>> co
>>> widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach
>>> ;)
>>
>> A później już tylko pokrzyżować geny tym co niezawiśli ;)
>
> A tak na co dzień, preferujesz pić 'coś' czy 'do czegoś' ? ;)
>
> Ja preferuję wypić 'za coś' ;)
> Wypijmy za ludzkie tyglewy polujące na ludzkie zebronie ;)
Pamiętaj wszakże, że tyglewy są wyłącznie efektem niewolniczego życia tych
zwierząt- i skazane są na wymarcie (bezpłodne). W sumie- biedne takie.
Wypijmy więc za lwy i tygrysy- na pohybel tyglewom i lwotygrom:-) Niech żyje
wolność i płodność:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-12-07 10:25:42
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hfil1p$grv$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hfikg6$rag$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> chyba to trochę lubię ;) ). Jedna przeżywała finał "Tańca z gwiazdami",
>
> Porównać "Taniec z gwiazdami" z "Mam talent" ? To ty też nie odróżniasz
> profanum od sacrum ?????
>
> ;)
> Mnie Wojewódzki zawiódł, bo obserwowałem go jako człowieka jednak
> wyważonego
> i powściągliwego (np. w erotycznej kompulsji) w kontaktach z młodymi.
> Nawet
> z pielgrzymek do Częstochowy potrafi zrobić jakoś tam strawne jaja,
> zapraszajac
> do siebie ich uczestników (byłych).
> A tu po prostu wyjechał do młodych chłopaków z komunikatem ...
> niezrozumiałym.
> Pretensjonalnym. Autorytarnym, a dyletanckim. Powtórzę: można powiedzieć,
> jak ja, czy gazebo: nie kumam tej muzyki. Nie kumam tej egzaltacji
> wysokich
> chłopięcych głosów.
> Ale co innego powiedzieć "w tym co robisz nie ma sacrum, a liczyłem na to,
> że będzie".
> Wojewódzki - specjalista od "sacrum" ?
Co to jest "Taniec z gwiazdami"? Co to jest "Mam talent"? Co to jest Kupa
Wojewódzka?:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-12-07 10:26:58
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hfil3t$h11$1@news.onet.pl...
> Pamiętaj wszakże, że tyglewy są wyłącznie efektem niewolniczego życia tych
> zwierząt- i skazane są na wymarcie (bezpłodne). W sumie- biedne takie.
> Wypijmy więc za lwy i tygrysy- na pohybel tyglewom i lwotygrom:-) Niech
> żyje wolność i płodność:-)
Z tą małą poprawką, że jakaś tam tyglica albo lwotygrysica miała mlode
z lwem (czy tygrysem). Czyli jesteśmy na jakiejś tam granicy. A już znacznie
bliżej życia są mieszanki niedźwiedzia polarnego z gryzzli - takie to nowe
zjawisko się obserwuje obecnie w Ameryce Północnej.
Zdrówko !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-12-07 10:28:45
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hfiki3$fet$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hfijng$qbs$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> :) to prowokacja była przecież ;)
>>> Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie,
>>> co
>>> widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach
>>> ;)
>>
>> A później już tylko pokrzyżować geny tym co niezawiśli ;)
>
> A tak na co dzień, preferujesz pić 'coś' czy 'do czegoś' ? ;)
W tym kontekście nie jestem rozwarstwiony ;)
> Ja preferuję wypić 'za coś' ;)
> Wypijmy za ludzkie tyglewy polujące na ludzkie zebronie ;)
Co prawda nie kumam za co chcesz pić, ale borys polewoj ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-12-07 10:28:54
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...On 7 Gru, 11:11, medea <e...@p...fm> wrote:
> R e d a r t pisze:
>
> > :) to prowokacja była przecież ;)
> > Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie, co
> > widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach ;)
>
> Wiszę sobie na tych pierwszych zasiekach i wiesz co? Dobrze mi chyba z
> tym. Niedawno słyszałam rozmowę dwóch babek (matek dzieci zbliżonych
> wiekiem do mojej córki, razem czekałyśmy pod salą zajęć na dzieci, i
> dlatego słyszałam - żeby nie było, że podsłuchuję, chociaż, kurczę,
> chyba to trochę lubię ;) ). Jedna przeżywała finał "Tańca z gwiazdami",
> że miała ochotę pier...nąć w TV, bo wygrał ktoś inny niż ona obstawiała,
> bo nie znosi tej wstrętnej baby, która wygrała (i tym podobne emocje).
> Czułam się zażenowana. Sama też popatrywałam na pierwsze edycje "Tańca z
> gwiazdami", lubiłam patrzeć jak się ruszają, rozwijają uczestnicy.
> Nie pasuje mi jednak sposób wywoływania i piętrzenia emocji w tych
> programach, które mają spowodować większą oglądalność (niezdrowa
> rywalizacja, nagle jakieś pary się zawiązują, plotki ploteczki w
> gazetach, specjalnie jury kogoś zjedzie itd).
> Wolę moje zasieki. :)
>
> Ewa
Zgadzam się.
Te wszelakie reality i konQprogramy to czysta wykalkulowana na
oglądalność produkcja.
Wcale bym się nie zdziwiła, że wszystko z góry jest ustawione, a po
drodze skrzętnie wyreżyserowane odnoście potrzeb "chciwego krwi i łez"
audytorium i oczywistych zarobkiewiczów medialnych. To sa swoiste
telenowerealityszoły XXIw.
Kiedyś zachwycałam się amerykańskim reality Survivor - Ryzykanci.
Przeżywałam ich chłód i głód, kibicowałam, płakałam dopóki się nie
okazało, ze to czysta fikcja.
Ludzie wcale nie śpią pod plandekami nagusieńcy i drżący z zimna i
głodu - zwykły fejk pod publikę.
Od tamtej pory nie wirze w nic komercyjnego na co patrzę.
____
Izaantyrealitanty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-12-07 10:31:00
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...R e d a r t pisze:
> Porównać "Taniec z gwiazdami" z "Mam talent" ? To ty też nie odróżniasz
> profanum od sacrum ?????
O cholera! Ale wdepnęłam. ;)
> Mnie Wojewódzki zawiódł, bo obserwowałem go jako człowieka jednak
> wyważonego
> i powściągliwego
Toś mnie zaskoczył. Muszę mu się przyjrzeć jeszcze raz przy jakiejś
okazji. IMO to jest klasyczny przykład nieempatycznej żylety.
> Ale co innego powiedzieć "w tym co robisz nie ma sacrum, a liczyłem na
> to, że będzie".
A co miał powiedzieć? Że nie kuma? Żylety wszystko kumają.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |