Data: 2003-08-11 17:52:39
Temat: Re: Lustro 2 albo Kto ulega projekcjom ?
Od: "puciek2" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ana <a...@N...gazeta.pl> napisał(a):
<bh3ckd$j0o$1@inews.gazeta.pl>
[...]
> > To teraz ja sobie trochę poprojektuję. Oczy, o których piszesz ja odbieram
> jako
> >
> > stan (nieco odmienny niż zwykle u mnie) świadomości. Polega on na głębokim
> > kontakcie ze swoimi uczuciami i ich rozumieniu oraz odbieraniu środowiska w
> > kontekście tej świadomości. Takie stany miewam niestety bardzo krótko.
> > A przeszkadzają mi w tym np. takie moje wewnętrzne paradygmaty, o których
> > pisałem w poście rozpoczynającym ten wątek.
>
> Także inni ludzie, którzy sprawiają, że mocne, jasne światło zaczyna blednąć,
> by wreszcie zcząć mamić jak ogniki na bagnach. Rodzą się obawy, czy to co
> widzę, to wskazanie drogi, czy też zgubnych manowców.
Dobry strzał (IMO). Tylko znowu problem nie leży chyba w tych innych ludziach
tylko kolejnych podświadomych paradygmatach w głowie. A dokładnie w
oczekiwaniach względem tych ludzi i względem siebie w kontekście tych ludzi.
Ja u siebie widzę "diabelski" paradygmat tego typu:
"Jesteś tutaj poto aby mnie akceptować, zauważać, potwierdzać moją
ważność/wartość/mądrość, po to aby mnie kochać."
> Jednak, tak jak
> piszesz, nie gaśnie. Starczy lada podmuch,a wystrzeli w górę potężnym, jasnym
> snopem. To są te chwile, na które się czeka, wybiega ku nim nierozumną
> tęsknotą. Są jednocześnie i szczęściem, i męką. Dla nich warto żyć. Czy jest
> coś cenniejszego? Nic.
Jeśli dobrze rozumiem piszesz, że nie ma nic cenniejszego od tych chwil
doskonałej świadomości. Cenniejsza od nich może być tylko stan takiej
świadomości we dwoje (IMO).
> [...]
> Wiele z kreślonych przez Ciebie obrazów zupełnie nie rozumiem. Chciałabym o
> tym kiedyś porozmawiać. Wyczuwam, że gdzieś tkwi błąd, nieporozumienie. Może
> trzeba się lepiej poznać?
>
[...]
Jestem bardzo ciekaw czego nie rozumiesz lub gdzie ja popełniam błąd.
Myślę że to dobre miejsce i czas aby się tym zająć jeśli masz na to ochotę.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|