Data: 2009-02-14 01:12:50
Temat: Re: MATRIX ???
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
>> Również nie jestem fizykiem. W szkole też miałem z fizyką kłopoty.
>> Ale po mojemu, to sprawa z tymi elektronami jest głębsza. Pojęcie
>> obserwacji nie ogranicza się bowiem do rejestrowania optycznego.
>> Pomiar zjawisk zachodzących w atomie lub cząsteczce polega na innych
>> metodach. Jędro atomu i krążące wokół niego elektrony, to tylko
>> model ulatwiający jego wyobrażenie. Nikt nigdy atomu tak
>> wyglądającego nie zarejestrował optycznie (jeśli moja wiedza na ten
>> temat jest w miarę aktualna). Otóż mechanika kwantowa wykazuje, że
>> elektron jako miniminimini kuleczka nie istnieje. Są tylko fale.
>> Czyli zależności, stany napięcia między poziomami wokół jądra.
> Heh, nie napisałem, że z fizyki miałem kłopoty. ;> Napisałem, że nie
> jestem fizykiem. Mam kłopoty z wyższą matematyką, ale teorie fizyczne
> w liceum całkiem dobrze rozumiałem i umiałem je przekazać
> nauczycielce. :)
"Też" odnosiło się to mojego zdania poprzedzającego:
"Również nie jestem fizykiem. W szkole też miałem z fizyką kłopoty."
> Inna sprawa, że dział pt. fizyka teoretyczna,można by spokojnie już
> zamknąć, bez szkody dla rzeczywistości. I zostawićjedynie dział fizyka
> praktyczna, dla rzemieślników a nie odkrywców. Pieniądze z budowy
> kolejnych akceleratorówmożna przeznaczyć na medycynę - będzie z tego
> większy pożytek dla Ludzkości.
> Znasz pojęcie "połowiczny czas/okres rozpadu"? Skoro takie pojęcie
> istnieje, to oznacza, że atomy są jak najbardziej przewidywalne w
> swojej masie. Gdyby nie były, to pojęcie by nie zaistniało. Kłopot w
> tym, że nie posiadamy [siem :) powtórzę] doskonałych narzędzi do
> obserwacji, a te które posiadamy są niedoskonałe. I następny kłopot w
> tym, że naukowcy wolą zrzucać winę z tytułu niedoskonałości narzędzi
> obserwacji i własnej niewiedzy, na cechy obiektu obserwowanego. Mogę
> wręcz bezczelnie założyć, że np. hadrony to nie elementy/cząsteczki,
> ale efekt zderzenia czegoś tam z czymśtam, coś a'la światło.
> Zderzając cośtam z czymśtam uzyskuje się dowód na zderzenie, a nie
> dowód na istnienie jakiejś cząsteczki.
> Gdyby elektrony byłyby takie nieprzewidywalne, to nie powinienem móc
> napisać poprawnie i w całości tego zdania. A jednak udało mi się. :)
Masz dzisiaj powalające argumenty. Ale tylko powalające: "naukowcy wolą
zrzucać winę z tytułu niedoskonałości narzędzi
obserwacji i własnej niewiedzy, na cechy obiektu obserwowanego." No nie
poznaję Cię! ;D
--
pozdrawiam
michał
|