Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Redart" <r...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: MIŁOŚĆ
Date: Fri, 5 Sep 2008 02:54:43 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 57
Message-ID: <g9q00h$7j0$1@news.onet.pl>
References: <g8iaob$3b2$1@node2.news.atman.pl> <g8ib7b$sli$1@news.onet.pl>
<g8ic26$3gi$1@node2.news.atman.pl> <g8knod$5op$1@news.onet.pl>
<g8klaq$ate$1@node1.news.atman.pl> <g8mu1m$h09$1@news.onet.pl>
<2...@8...googlegroups.com>
<g8s37m$88m$1@news.onet.pl> <g8s3r0$691$1@inews.gazeta.pl>
<g8ttp4$ddq$1@node1.news.atman.pl> <g8u60r$3gm$1@news.onet.pl>
<g8udck$hvg$1@node1.news.atman.pl> <g937ug$3dc$4@news.onet.pl>
<g93krc$fa1$1@news.onet.pl> <g9his9$9ns$1@node1.news.atman.pl>
<g9lrdo$2ka$1@news.onet.pl> <g9lrt4$28de$1@news2.ipartners.pl>
<g9ohjg$pvd$1@news.onet.pl> <g9om7b$joh$1@news2.ipartners.pl>
<g9ompe$c1q$1@news.onet.pl> <g9onf2$ka9$1@news2.ipartners.pl>
<g9onlv$fco$1@news.onet.pl> <g9oo5t$kju$1@news2.ipartners.pl>
<g9pj8k$70m$1@news.onet.pl> <g9pk08$o8u$1@node2.news.atman.pl>
<g9pl5m$cfq$1@news.onet.pl> <g9pm30$ojd$1@node2.news.atman.pl>
<g9pqgc$rao$1@news.onet.pl> <g9ptcg$p9s$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-93-162.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1220576081 7776 81.190.93.162 (5 Sep 2008 00:54:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Sep 2008 00:54:41 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Sender: E4PdyKj4DxSl8fw6iu8B/Q==
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:417014
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g9ptcg$p9s$1@node2.news.atman.pl...
> Zaprzeczasz sam sobie oraz rzeczywistości.
cebe - nie mam za dużo czasu, więc krótko.
Sprobuj mi uwierzyć na słowo:
- ludzie są zainteresowanie nie treściami, ale 'zjawiskiem cebeneta'.
Dlatego mało kto rozmawia z Tobą merytorycznie a kończy się na prymitywnych
inwektywach.
- tak, zgadza sie, stymulujesz, zadajesz niewygodne pytania - bo ludzie
często
są dyletantami z histori albo/i są młodzi i naiwni - więc dają się 'zagiąć'.
Ale to nie są wszyscy na tej grupie.
- nie jesteś dla mnie niewygodny i nie ma mowy o żadnym 'niszczeniu światka'
- tematy które poruszasz mają się nijak do moich rzeczywistych problemów
i bliskich skórze walk życiowych - dyskusje z Tobą to wyłącznie hobby
- akurat po wielu miesiącach mam trochę czasu i chęci i możliwe, że za
chwilę znowu na długi zniknę. Aczkolwiek, w samym akcie dyskusji zdarza mi
się, że trochę mi ręce opadają i się denerwuję - wtedy masz 'atak' - choć
wydawało mi się, że ataków tu nie ma - jesteśmy na psp, wypruwamy się nieco
nawzajem. To wszystko.
- nie ma żadnego nieznośnego zewu z Twojego powodu. Zew to ja mam teraz w
pracy,
bo jest przedłużająca się awaria w jednym z systemów u kluczowego klienta.
- nie ma żadnej chęci ukrzyżowania. Wręcz zwracam uwagę na to, że jest
to postawa niewłaściwa, aczkolwiek niedoskonałymi ludźmi jesteśmy.
- tak, masz rację, dyskusje z Tobą raczej nie rozwiążą moich problemów.
- zainteresowanie na grupie jest takie, jakie otrzymuje facet krzyczący
'Hitler był dobry' w autobusie - bulwersuje, śmieszy, straszy ...
Myślałem jednak, że ten poziom 'dyskusji' to właśnie nie jest to, o co Ci
chodzi i chciałbyś, by ktoś z Tobą normalnie o tym porozmawiał.
- jak już wspomniałem - mnie interesuje nie treść - jak chcę poczytać
analizy historyczne to czytam historyków, jak chcę poczytać coś o metafizyce
- zaglądam do mistyków. Mnie interesujesz Ty - a dokładniej to w Tobie,
czego
nie mówisz, ale co reprezentujesz jako nietypowa istota ludzka.
- nie widzę w sobie odczucia 'podziwu' w stosunku do Ciebie. Dominuje
zdziwnienie, że taki typ potrafi stabilnie funkcjonować w społeczeństwie
i rodzinie oraz ciekawość - gdzie ten typ ma jakieś 'normalne problemy'.
Bo każdy jakieś ma. Takie życiowe.
- tak, jestem więźniem swoich ograniczeń, ale w swoim własnym interesie
staram
się ich pozbywać. Nie za bardzo na siłę. Jestem otwarty na głębsze,
konstruktywne
sugestie - ale to ktoś by musiał wpierw jakieś rzeczywiste, ludzkie
zaangażowanie
wykazać, by w ogóle poznać z kim ma do czynienia.
|