Data: 2008-09-05 23:12:06
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:48:36 +0200, tren R napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:36:48 +0200, tren R napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:24:21 +0200, tren R napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Sat, 6 Sep 2008 00:16:02 +0200, Redart napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
>>>>>>>> i wybitny, ale nie agresywny.
>>>>>>> Nieprawda, że nie agresywny; widzisz, jak pobieżna jest Twoja znajomość
>>>>>>> Jego życia...
>>>>>> przypadki działań agresywnych nie są tożsame z nazwaniem kogoś "agresywny".
>>>>> Zaręczam Ci, że Jezus był zdrowym mężczyzną o właściwym poziomie
>>>>> testosteronu. Pisze się o Jego działalności jako ponadtrzydziestoletniego
>>>>> mężczyzny oraz o jego narodzeniu, natomiast co się działo między jednym i
>>>>> drugim... Myślisz, że nie bijał się z chłopakami?
>>>> jezus był agresywny?
>>> Był NORMALNY. Nie był łajzą.
>> "Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
>> i wybitny, ale nie agresywny"
>>
>> masz coś do tego?
>> o ile nie, to na cholerę spędziłem z tobą te kilka minut.
>
> Rozwalenie kupcom bud na targu to co niby było? - głaskanie po glówkach?
> Myślisz, że tylko jeden raz Jezus wyszedł z siebie w swoim życiu?
a idź w cholerę. nie kumasz o co pytam, czy jak?
nie zgadzasz się dla samego nei zgadzania się.
do dupy
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
|