Strona główna Grupy pl.misc.dieta MINUSY DO - długaśne

Grupy

Szukaj w grupach

 

MINUSY DO - długaśne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 104


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2002-03-22 07:20:14

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "chaciur" <g...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a7atgc$ibq$...@n...onet.pl...
> > > Bo wlasnie o to mi chodzi. Jak juz sobie stworzycie
> > > ta jedna wielka Arkadie;) to co bedziecie robic z nadmiarem
> > > bialka?
>
> Należy NIE produkować tyle białka (np.chudego mięsa).

Wymyslilem dla was sposob i to w miare
nie okrutny : mozecie odsysac swiniom tluszcz,
tak jak w salonach pieknosci ;))
Bo innej drogi nie widze.
W zyciu nie uzyskacie wlasciwego BTW a raczej BT,
bez odpadow bialka.

> Najbardziej sensowna jest hodowla bydła mlecznego (masło, tłusta śmietana,
> ser).

ser twarogowy tlusty BT=17:10

> Świnie powinny być karmione z większym, niż obecnie wykorzystaniem części
> białka, węglowodanów i składników mineralnych z mleka krowiego (maślanka,
> serwatka,
> inne odpady produkcji mleczarskiej).

Ale czy to jest ich naturalne pozywienie?
I jaki jest stosunek BT w calej swini?
Pozatym swinie i tak sa hodowane w malych
kojvcach aby sie nie ruszaly zbyt wiele.
Wy prawdopodobnie bedziecie musieli je unieruchomic
jeszcze bardziej. I jak to sie ma do spoleczenstw pasterskich?

> Większy sens ma hodowla kur niosek i produkcja jaj, niż masowa produkcja i
> odżywianie się chudymi kurczakami, czyli nieporównywalnie gorszym białkiem,
> niż zawartością żółtka z jajka.

Nadal masz nadmiar bialka. Jajka maja wiecej bialka
niz tluszczu BT=12:10

> Ciągle niedoceniana jest w Polsce hodowla kóz

mleko kozie BTW 3:4:4

> i gęsi.

Mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe jak pozyskuje sie tluste
gesi? To ewenement na skale lemingow bo gesi tuczone
intensywnie popelniaja samobojstwa :((

> > :)) oki ale teraz wolalbym powazna odpowiedz,
> > bo ja tego bialka nie potrzebuje.
>
> I bardzo dobrze, gdyby było mniejsze zapotrzebowanie na białko,
> zmniejszyłaby się jego produkcja - zwykłe prawo rynku. Natomiast potrzebne
> ilości białka paszowego można uzyskać z nadmiaru białka z mleka, co
> wyeliminuje konieczność importu drogich pasz białkowych

Jakie drogie pasze bialkowe? - przeciez czesto jest to odpad.

> i znacznie zmniejszy
> koszty produkcji jednostki białka czy tłuszczu.
> I takim sposobem i bydło jadłoby lepiej (więcej białka)

? jak to lepiej, chcesz im dawac serwatke
A czy przypadkiem bydlo w naturze nie jada trawy?

> i ludzie (więcej
> tłuszczu). Zresztą tak będzie, kieedyś... w końcu dlaczego Szwajcaria, czy
> Holandia miałaby być lepsza od nas, co nam brakuje? Czy nasze krasule są
> gorsze od tych fioletowych???

Juz wspolczuje naszym krasulom :(( a wiesz co
to intensyfikacja produkcji? i jak to sie odbija
na zwierzetach?
Dawniej jak chlop mial krowe to ja szanowal,
miala swoje imie i tak to jeszcze wyglada w niektorych
miejscach w Polsce. Nie wiem co lepszego jest
w fabrykach miesa i mleka :(

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2002-03-22 08:06:26

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7elg7$cri$1@news.tpi.pl...

> Kwaśniewski napisał na ten temat artykuł kilkanaście lat temu w jakiejś
> sportowej gazecie. Oprócz tego są wzmianki w książkach.
>
> Ale skoro DO nie
> > rozwiązuje problemu wysiłku fizycznego
>
> UDOWODNIJ TO, a nie pisz idiotyzmów. Twoje teoretyczne rozważnia poparte
> kompletnym brakiem znajomości biochemii na razie nic nie wniosły.

Leszku, było to już tyle razy tutaj opisywane. Ty chyba liczysz na to,
że nowi grupowicze nie przebiją się przez archiwum grupy.
O odżywianiu w sporcie powiedziano tu bardzo dużo.
Na zakończenie napiszę raz jeszcze. Jak na razie, póki co to
Małysz_je_bułkę_z_bananem
a nie śmietanę ze smalcem.
I nie ma optymalnych sportowców;-))

> Jak na przykład Aleutów pływających godzinami po wzburzonym morzu.

Znów krótka pamięć?????
Miałeś wyjaśniane przecież, że Aleuci pływali po wzburzonym morzu nie dzięki
jakiejś wybitnej sile, tylko dzięki specyficznej konstrukcji ich łodek,
umożliwiającej wchodzenie w ślizg:-)))
Miałeś nawet podawane tytuły książek mówiących o tym...

> Aleuci tę siłę i wytrzymałość czerpią z gałek ocznych upolowanych fok?
Tylko
> gałki oczne z ich pożywienia zawierają węglowodany.

Daj spokój tym Aleutom. To świetni konstruktorzy i żeglarze, a nie
Herkulesi;-))

Pzdrw
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2002-03-22 08:13:37

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "chaciur" <g...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7elg7$cri$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:a7c34f$mcp$1@news.tpi.pl...
> > Było już tutaj tyle napisane o odżywianiu sportowców itp na przyklad. I
> > okazało się, że DO nie nadaje się dla sportu.
>
> To, że jakiś dureń twierdzi, że d.o. nie nadaje się dla sportowców nie jest
> dowodem, że się nie nadaje.

Leszku nerwy Ci puszczaja :(

> > Nawet sam Kwaśniewski nabiera wody w usta w tym temacie.
>
> Kwaśniewski napisał na ten temat artykuł kilkanaście lat temu w jakiejś
> sportowej gazecie. Oprócz tego są wzmianki w książkach.

Moze cytat? Albo link?

> Ale skoro DO nie
> > rozwiązuje problemu wysiłku fizycznego
>
> UDOWODNIJ TO, a nie pisz idiotyzmów. Twoje teoretyczne rozważnia poparte
> kompletnym brakiem znajomości biochemii na razie nic nie wniosły.

Udowodnic to trzeba co innego. Akurat bo kwestia
weglowodanow w sporcie jest aktualnie powszechna
zasada

> nie_nadaje_się_również_ dla
> > - górników przodowych
>
> Sprawdzałeś?
>
> > całej masy innych zawodów w których potrzebna jest siła, sprawność
> > fizyczna i zdolność
> > do długotrwałego wysiłku fizycznego.
>
> Jak na przykład Aleutów pływających godzinami po wzburzonym morzu.

juz Ci ktos wyjasnial, ze oni surfowali na fali..

pozdrawiam Chaciur

ps. po co ja sie mecze przeciez i tak urwiesz watek...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2002-03-22 11:33:33

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7c34f$mcp$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:a7atgc$ibq$1@news.onet.pl...
> > Nikt im tego nie powiedział, oni sami swoją kondycją są zdziwieni,
> natomiast
> > faktem jest, że paliwo tłuszczowe jest, że tak powiem długoterminowe, a
> > kondycja jest bardziej stabilna.
>
> Krystyno, jak możesz nadal opowiadać te bzdury o kondycji optymalnych.

Mogę, i to nie są bzdury. Mój mąż i syn mają o wiele lepszą kondycję i
wytrzymałość na DO, niż przed DO.A synowi jeszcze chce się jeszcze chodzić
na siłownię i część nocy przeznacza na życie towarzyskie. Obaj pracują
całymi dniami do wieczora (własna firma-branża muzyczna) i praktycznie jedzą
dopiero wieczorem, ale solidną optymalną obiado-kolację. Ja atletką nie
jestem, i choćbym nie wiem jak ćwiczyła - po prostu na mięśniaczkę się nie
nadaję. I dobrze. Gdy mam jakiś problem wymagający siły - ja nie mając męża
pod ręką, muszę... pomyśleć: jak siłę zastąpić rozumkiem i wymyślić sposób,
a więc brak siły w mięśniach zmusza do myślenia... ;))) . Może dlatego nie
spotyka się intelektualistów-mięśniowców, ponieważ są to jednak dwie skrajne
opcje, i żadna dieta nie jest w stanie rozwinąć maksymalnie obie te opcje
jednocześnie u jednego człowieka, no i poza tym każda z tych opcji wymaga na
swój rozwój duuużo czasu, by dojść do perfekcji. A doba dla wszystkich ma tę
samą długość, istotą więc jest umieć dobrze ją dla siebie wykorzystać.
Znaleźć, jak to dzisiaj często już się słyszy w różnych wywiadach np. z
trenerami, sportowcami - optymalne rozwiązanie.

> Było już tutaj tyle napisane o odżywianiu sportowców itp na przyklad. I
> okazało się, że DO nie nadaje się dla sportu.

Nic się jeszcze nie okazało. Dopiero się okaże...

> Nawet sam Kwaśniewski nabiera wody w usta w tym temacie.

Ależ jest odwrotnie. To lobby sportowe ignoruje totalnie wiedzę
J.Kwaśniewskiego. A Ty sobie to tłumaczysz wodą w ustach Kwaśniewskiego.
Widzisz to, co chcesz widzieć.

Ale skoro DO nie
> rozwiązuje problemu wysiłku fizycznego nie_nadaje_się_również_ dla
> - żołnierzy ( tak przy okazji - przestawić armię na żółtka i smalec - to
by
> były oszczędności)

Na tę okoliczność poszukam pewną wypowiedź i efekty, no i finał tych wyników
w osobnym poście.

> - operatorów młotów pneumatycznych
> - ratowników górskich i wodnych i
>
> całej masy innych zawodów w których potrzebna jest siła, sprawność
> fizyczna i zdolność do długotrwałego wysiłku fizycznego.
> Być może jest to więc dieta dla siedzących przy biurku, lub leżących przed
> telewizorem emerytów.
> Ale na pewno nie dla olbrzymiej części ludzkości, pracującej
fizycznie.:-)))

No i w tym rzecz, może właśnie chodzi o to, by propagować dietę odpowiednią
do produkowania na masową skalę robotników-niewolników, o nienajwyższych
lotach intelektualnych??? By byli przekonani, że ich mózgi są mierne, mało
samodzielne i wymagają do swej egzystencji, absolutnej opieki
intelektualistów z wielu branż, nawet w kwestii spożywczej, nie wspomnę o
medyczno-farmakologiczno-zielarskiej. O duszyczki też już fachowcy, zarówno
religijni, jak i psycholodzy zadbali i będą dbać coraz gorliwiej, bo mają o
kogo i za co... :(((

> Siła i wytrzymałość biorą się z węglowodanów i białka, a nie z tłuszczu.

Jak chcesz pracować mięśniami - pracuj. Takich też społeczeństwo potrzebuje,
nawet adekwatnie dużo...

> I jeszcze raz Cię zapytam, jak to już wiele razy bywało. Ciągle mówisz o
> doskonałekj kondycji, sprawności swojej i innych optymalnych. Czy robiłaś
> sobie jakieś testy wysiłkowe, badanie wieku biologicznego Twojego
organizmu?
> Czy takie twierdzenia są tylko wynikiem patrzenia na swoje odbicie w
lustrze
> i adoracji innych optymalnych?

Nieoptymalnych też... ;)))
Obecnie widzę w swoim lustrze kogoś kompletnie innego, niż przed DO. I
bardzo mi się to podoba. To miłe uczucie widzę także w oczach innych ludzi,
których spotykam od kilku lat tylko raz do roku, wtedy szczególnie widać tę
dietetyczną różnicę.Co do adoracji, nigdy bym nie przypuszczała, że mój
wygląd może wydawać się atrakcyjny dla ludzi o wiele, wiele młodszych ode
mnie.
Kiedyś byłam wrakiem, dieta dla mięśniowców-robotników zwyczajnie bardzo mi
szkodziła, widocznie genetycznie jest mi przypisana dieta śmietankowa...
;))))

> Na jakiej podstawie twierdzisz, że Twoja optymalna kondycja fizyczna jest
> dobra??????????????????????

Nie czuję zmęczenia do późnej nocy, śpię jak niemowlę 7 godzin.Nie zdarzają
mi się już tzw. doły psychiczne, a wręcz odwrotnie mam ustawicznie dobry
humor.
Czasem jestem czymś zdegustowana,
nooo... np. zniknięciem naszego sympatycznego Pszemola...
...może jeszcze kiedyś zechce się odezwać... : (

Moja ogólna kondycja jest OK. moja dawna załoga, z którą pracowałam, znająca
moje zdrowotne przejścia i najgorsze chwile, patrzy dziś na mnie z
niedowierzaniem...

Żadnych testów nie robiłam, poza tym nie jestem facet, moja siła mi
wystarcza.
W końcu jestem... słaba płeć ;)))
i niech już tak zostanie...

> Pzdrw
> Piotr

Pozdrawiam
Krystyna




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2002-03-22 12:28:30

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> napisał w wiadomości
news:a7f5a8$jfb$1@news.onet.pl...
> Mogę, i to nie są bzdury. Mój mąż i syn mają o wiele lepszą kondycję i
> wytrzymałość na DO, niż przed DO.A synowi jeszcze chce się jeszcze chodzić
> na siłownię i część nocy przeznacza na życie towarzyskie

No dobra, niech Ci będzie;-))))

> a więc brak siły w mięśniach zmusza do myślenia... ;))) . Może dlatego nie
> spotyka się intelektualistów-mięśniowców,

Bzdura:-))) Z uporem maniaka kreujesz postać mięśniaka stworzonego na
siłowni pod wpływem sterydów. Czy każdy sport i każda aktywność fizyczna
kojarzy Ci się z tym właśnie???
Przykład: mój trener jest doktorem nauk medycznych, specjalistą chirurgii
urazowej, opublikował sporo prac w temacie. Ma 4 dan w karate shotokan.
Startuje w zawodach, zdobył wiele medali itp. No to jak: jest
intelektualistą czy mięśniakiem? Z tej działki mogę podać Ci dużo innych
przykładów.

ponieważ są to jednak dwie skrajne
> opcje, i żadna dieta nie jest w stanie rozwinąć maksymalnie obie te opcje
> jednocześnie u jednego człowieka, no i poza tym każda z tych opcji wymaga
na
> swój rozwój duuużo czasu, by dojść do perfekcji.

Bzdura:-)))
Buddyjscy mnisi - wojownicy z klasztoru Shaolin np. Nie dość, że są
perfekcyjnymi i potężnymi " mięśniakami" to osiągają wyżyny rozwoju
intelektualnego i duchowego.
A na dokładkę, aż strach powiedzieć, są w e g e t a r i a n a m i.

> Ależ jest odwrotnie. To lobby sportowe ignoruje totalnie wiedzę
> J.Kwaśniewskiego. A Ty sobie to tłumaczysz wodą w ustach Kwaśniewskiego.
> Widzisz to, co chcesz widzieć.

Nie. Widocznie lobby sportowe niczego nie znajduje w DO.
Gdyby w DO było coś przydatnego dla sportu to: patrz archiwum grupy:-)))

>
> > Siła i wytrzymałość biorą się z węglowodanów i białka, a nie z tłuszczu.
>
> Jak chcesz pracować mięśniami - pracuj. Takich też społeczeństwo
potrzebuje,
> nawet adekwatnie dużo...

Powiedz to swojemu synowi, gdy idzie na siłownię:-DDD

> Kiedyś byłam wrakiem, dieta dla mięśniowców-robotników zwyczajnie bardzo
mi
> szkodziła, widocznie genetycznie jest mi przypisana dieta śmietankowa...

Znów to samo. Kiedyś już pisałaś między innymi o duszy bogacza i nędzarza,
czy jakoś tak...
Jesteś faszystką????:-)))


> Nie czuję zmęczenia do późnej nocy, śpię jak niemowlę 7 godzin.Nie
zdarzają
> mi się już tzw. doły psychiczne, a wręcz odwrotnie mam ustawicznie dobry
> humor.
> Czasem jestem czymś zdegustowana,
> nooo... np. zniknięciem naszego sympatycznego Pszemola...
> ...może jeszcze kiedyś zechce się odezwać... : (
>
> Moja ogólna kondycja jest OK. moja dawna załoga, z którą pracowałam,
znająca
> moje zdrowotne przejścia i najgorsze chwile, patrzy dziś na mnie z
> niedowierzaniem...
>
> Żadnych testów nie robiłam, poza tym nie jestem facet, moja siła mi
> wystarcza.
> W końcu jestem... słaba płeć ;)))
> i niech już tak zostanie...

Nadal pełny subiektywizm.
Pzdrw
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2002-03-22 14:00:42

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "chaciur" <g...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:a7eluv$h3t$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@v...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7atgc$ibq$...@n...onet.pl...
> > > > Bo wlasnie o to mi chodzi. Jak juz sobie stworzycie
> > > > ta jedna wielka Arkadie;) to co bedziecie robic z nadmiarem
> > > > bialka?
> >
> > Należy NIE produkować tyle białka (np.chudego mięsa).
>
> Wymyslilem dla was sposob i to w miare
> nie okrutny : mozecie odsysac swiniom tluszcz,
> tak jak w salonach pieknosci ;))

;)))
I myślisz, że te biedactwa by przy tym nie cierpiały?
W reportażu pokazującym taki zabieg pacjenci wyraźnie cierpieli.

> Bo innej drogi nie widze.

Obecna droga i perspektywa świnek jest jeszcze gorsza. Medycyna drogą
manipulacji genetycznych (aby wyeliminować reakcję ludzkiego organizmu
gwałtownego odrzucenia świńskiego organu) szykuje nam świnki, jako dawców
narządów do przeszczepów. Za reakcje odrzutów świńskich organów odpowiada
obecny na powierzchni wszystkich wieprzowych komórek cukier
alfa-1-galaktoza, czyli A-1-G). Okazało się, że ani małpy wąskonose, ani
ludzie go nie produkują , utraciły tę zdolność w toku ewolucji. Dlatego
wszyscy ludzie (i małpy) rodzą się z gotowymi przeciwciałami przeciwko
A-1-G. Jeśli krążące we krwi p/ciała wykryją na jakiejś komórce obecność
tego cukru, niszczą ją niemal natychmiast. No ale od czego jest "geniusz"
człowieka i jego modyfikacja genetyczna... ;))) Sklonowane świnki mają
A-1-G mniej i jest nadzieja, że kiedyś człowiek się "ześwini" do reszty i
będzie miał w swym "szlachetnym ciele" wszczepione świńskie serce, świńskie
nerki (tylko że te nerki produkują świńskie
hormony !...8((( .... ).
Ciekawe, czy tkanki mózgowe też będą przeszczepiać??? ;]]]

> W zyciu nie uzyskacie wlasciwego BTW a raczej BT,
> bez odpadow bialka.

Białko ma swoje tempo recyklingu, a tłuszcz swoje, azot też ma swoje,
wszystko w przyrodzie krąży w swoim specyficznym tempie. Tak jak cykl życia
jest dla różnych zwierząt, różnej długości w czasie. Logicznie rzecz biorąc
człowiek na tej ziemi powinien żyć najdłużej, ze wszystkich zwierząt, ale
niestety ociupinkę skretyniał i adekwatnie skrócił sobie pobyt na tym
świecie...i skraca konsekwentnie nadal ;)))

> > Najbardziej sensowna jest hodowla bydła mlecznego (masło, tłusta
śmietana,
> > ser).
>
> ser twarogowy tlusty BT=17:10

Po to mam rozumek, by nie żywić się samym serem.

> > Świnie powinny być karmione z większym, niż obecnie wykorzystaniem
części
> > białka, węglowodanów i składników mineralnych z mleka krowiego
(maślanka,
> > serwatka,
> > inne odpady produkcji mleczarskiej).
>
> Ale czy to jest ich naturalne pozywienie?
> I jaki jest stosunek BT w calej swini?

Ale po co mi to wiedzieć? Ja nie mam zamiaru zjeść świni w całości. To,
czego ja nie zjem zje np. pies, kot, czy inne drapieżniki, np. w ZOO, nie
wspomnę o potrzebach farmacji, producentów kosmetyków, spożywców itd.

> Pozatym swinie i tak sa hodowane w malych
> kojvcach aby sie nie ruszaly zbyt wiele.
> Wy prawdopodobnie bedziecie musieli je unieruchomic
> jeszcze bardziej. I jak to sie ma do spoleczenstw pasterskich?

A zapytaj braci Golców, co jedzą. Kapuśnicę i wieprzowinę. Górale tłuszczu
się nie boją.

> > Większy sens ma hodowla kur niosek i produkcja jaj, niż masowa produkcja
i
> > odżywianie się chudymi kurczakami, czyli nieporównywalnie gorszym
białkiem,
> > niż zawartością żółtka z jajka.
>
> Nadal masz nadmiar bialka. Jajka maja wiecej bialka
> niz tluszczu BT=12:10

My nie jemy całych jaj, my jemy to, co najlepsze - żółtka.
Trzeba umieć wybierać. Czy w sklepie kupujesz wszystko, na co spojrzysz?
Nie. Też wybierasz, to, co uważasz dla siebie za najlepsze.
To Twój mózg decyduje, co jest najlepsze.

> > Ciągle niedoceniana jest w Polsce hodowla kóz
>
> mleko kozie BTW 3:4:4

Może być tylko tak: albo koza "pracuje" dla mnie, albo ja dla kozy, albo jej
nie ma wcale. Tak jak jest aktualnie w Polsce, nie dajemy jej żadnej szansy,
by sobie pożyła na polskiej ziemi i poskubała polską trawkę... ;)

> > i gęsi.
>
> Mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe jak pozyskuje sie tluste
> gesi? To ewenement na skale lemingow bo gesi tuczone
> intensywnie popelniaja samobojstwa :((

Nie chodzi o to, żeby tak okrutnie z nimi postępować, przecież kiedyś
traktowano je po ludzku (tzn. nie torturowano ich).
Tak, okrutny człowiek i tak potrafi ze zwierzętami postępować.
Także byłam tym filmem wstrząśnięta. Paradoksalnie obecnie zwierzęta
zachowują się bardziej po ludzku, niż sami ludzie. To smutne, ale wystarczy
poczytać niektóre grupy dyskusyjne, złość i agresja czasem aż kipi...i całe
szczęście, że czasem są od siebie fizycznie daleko... :(

> ? jak to lepiej, chcesz im dawac serwatke
> A czy przypadkiem bydlo w naturze nie jada trawy?

;) OK. oczywiście chciałam powiedzieć: trzoda chlewna.

> Juz wspolczuje naszym krasulom :(( a wiesz co
> to intensyfikacja produkcji? i jak to sie odbija
> na zwierzetach?
> Dawniej jak chlop mial krowe to ja szanowal,
> miala swoje imie i tak to jeszcze wyglada w niektorych
> miejscach w Polsce. Nie wiem co lepszego jest
> w fabrykach miesa i mleka :(
>
> pozdrawiam Chaciur

Właśnie należy zacząć szanować środowisko, naturę, zwierzęta.
Popatrz na środowisko morskie. Tam nic się nie marnuje, dopóki człowiek nie
będzie miał możliwości ingerencji w oceaniczne głębiny, każde z morskich
zwierząt ma swoje szanse żyć, natura wyznacza im miejsce i czas istnienia.
Narazie... :(
Ludność wschodu jednak bardzo się mnoży i żądna jest białka.

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2002-03-22 16:19:09

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7f7tt$nq8$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:a7f5a8$jfb$1@news.onet.pl...
> > Mogę, i to nie są bzdury. Mój mąż i syn mają o wiele lepszą kondycję i
> > wytrzymałość na DO, niż przed DO.A synowi jeszcze chce się jeszcze
chodzić
> > na siłownię i część nocy przeznacza na życie towarzyskie
>
> No dobra, niech Ci będzie;-))))
>
> > a więc brak siły w mięśniach zmusza do myślenia... ;))) . Może dlatego
nie
> > spotyka się intelektualistów-mięśniowców,
>
> Bzdura:-))) Z uporem maniaka kreujesz postać mięśniaka stworzonego na
> siłowni pod wpływem sterydów. Czy każdy sport i każda aktywność fizyczna
> kojarzy Ci się z tym właśnie???
> Przykład: mój trener jest doktorem nauk medycznych, specjalistą chirurgii
> urazowej, opublikował sporo prac w temacie. Ma 4 dan w karate shotokan.
> Startuje w zawodach, zdobył wiele medali itp. No to jak: jest
> intelektualistą czy mięśniakiem? Z tej działki mogę podać Ci dużo innych
> przykładów.

No dobra, niech Ci będzie ;)))

> Buddyjscy mnisi - wojownicy z klasztoru Shaolin np. Nie dość, że są
> perfekcyjnymi i potężnymi " mięśniakami" to osiągają wyżyny rozwoju
> intelektualnego

????????? A czym te wyżyny się przejawiają?

> i duchowego.

A jak zmierzyć te wyżyny rozwoju duchowego?

> A na dokładkę, aż strach powiedzieć, są w e g e t a r i a n a m i.

Widocznie siedzieć i myśleć można tylko na diecie wege... ;)))
Na innej diecie chce się także działać, ale nie tylko w dziedzinach sztuk
walki, czyli w kierunku destrukcji, niszczenia innego człowieka, nawet jeśli
to jest tylko obrona przed atakiem, pozostaje to nadal tylko działaniem
destrukcyjnym. Człowiek powinien budować, tworzyć, a nie niszczyć. Podziwiam
ich perfekcję i wytrzymałość woli i ciała, ale głębszego sensu w tych
sztukach nie widzę. Dla mnie to raczej męska odmiana próżności.

> Powiedz to swojemu synowi, gdy idzie na siłownię:-DDD

A od kiedy to dorosłe dzieci słuchają rodziców?
Jest dorosły, ma prawo do swoich wyborów, byle by innym nie robił
krzywdy.Tak postępuje, więc jest OK. Poza tym jest szczupły, pewnie chce
"nabrać ciała".
Zresztą , mężczyźni są z Marsa... ;)))

> > Kiedyś byłam wrakiem, dieta dla mięśniowców-robotników zwyczajnie bardzo
> mi
> > szkodziła, widocznie genetycznie jest mi przypisana dieta śmietankowa...
>
> Znów to samo. Kiedyś już pisałaś między innymi o duszy bogacza i nędzarza,
> czy jakoś tak...
> Jesteś faszystką????:-)))

A to dlaczego? To nie moja wina, że mój żołądek nie toleruje innej diety. Ja
natomiast nie mam nic przeciwko jakimkolwiek nacjom, rasom itd. Natomiast
trudno mi jest akceptować działania człowieka jakiejkolwiek rasy i nacji,
czy nawet partii, w których nijak nie mogę dopatrzyć się sensu, zwie się to
głupotą, tak, głupoty nie toleruję, bo prędzej, czy później głupota szkodzi
innym.

(niech Ci będzie, że subiektywna)
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2002-03-22 18:13:59

Temat: Re: MINUSY DO
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> napisał w wiadomości
news:a7flnp$ek8$1@news.onet.pl...
> ????????? A czym te wyżyny się przejawiają?

1 500 lat buddyzmu zen w klasztorze...

> A jak zmierzyć te wyżyny rozwoju duchowego?

Zapytaj Dalaj Lamę:-)))

> Widocznie siedzieć i myśleć można tylko na diecie wege... ;)))

To Ty myślisz tylko na stojąco?;-)

> , ale nie tylko w dziedzinach sztuk
> walki, czyli w kierunku destrukcji, niszczenia innego człowieka,

Błąd rzeczowy.

> to jest tylko obrona przed atakiem, pozostaje to nadal tylko działaniem
> destrukcyjnym.

Błąd. Ale wynika z nieznajomości tematu:-)

Człowiek powinien budować, tworzyć, a nie niszczyć. Podziwiam
> ich perfekcję i wytrzymałość woli i ciała, ale głębszego sensu w tych
> sztukach nie widzę. Dla mnie to raczej męska odmiana próżności.

No przestań!!! Wystarczy mi, że na okrągło słyszę to od żony...
Wenusjanki, cholera.

> Jest dorosły, ma prawo do swoich wyborów, byle by innym nie robił
> krzywdy.Tak postępuje, więc jest OK. Poza tym jest szczupły, pewnie chce
> "nabrać ciała".

Męska próżność;-))
> Zresztą , mężczyźni są z Marsa... ;)))

Dokładnie tak.
Na razie, Wenusjanko:-)))
Piotr







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2002-03-22 23:50:58

Temat: Re: MINUSY DO
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7ep82$gh4$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:a7elg7$cri$1@news.tpi.pl...
>
> > Kwaśniewski napisał na ten temat artykuł kilkanaście lat temu w jakiejś
> > sportowej gazecie. Oprócz tego są wzmianki w książkach.
> >
> > Ale skoro DO nie
> > > rozwiązuje problemu wysiłku fizycznego
> >
> > UDOWODNIJ TO, a nie pisz idiotyzmów. Twoje teoretyczne rozważnia poparte
> > kompletnym brakiem znajomości biochemii na razie nic nie wniosły.
>
> Leszku, było to już tyle razy tutaj opisywane.

Co było opisywane?
Niejaki na B wypisywał różne bzdury i co z tego?

Ty chyba liczysz na to,
> że nowi grupowicze nie przebiją się przez archiwum grupy.

Kto jest zainteresowany tematem powinien przebić się przez biochemię i
odpowiednie artykuły naukowe.

> O odżywianiu w sporcie powiedziano tu bardzo dużo.

Bzdur.

> Na zakończenie napiszę raz jeszcze. Jak na razie, póki co to
> Małysz_je_bułkę_z_bananem
> a nie śmietanę ze smalcem.

Małysz nie jest tu dobrym przykładem. W jego wypadku decyduje nie zdolność
do długotrwałych wysiłków, ale psychika.

> I nie ma optymalnych sportowców;-))

Wszystkich przepytałeś?

>
> > Jak na przykład Aleutów pływających godzinami po wzburzonym morzu.
>
> Znów krótka pamięć?????
> Miałeś wyjaśniane przecież, że Aleuci pływali po wzburzonym morzu nie
dzięki
> jakiejś wybitnej sile,

Autor tej wypowiedzi nie zadał sobie trudu odwiedzenia czytelni i
przeczytania odpowiedniego artykułu. Napisał zwykłe bzdury. W artykule jest
nawet zdjęcie kości świadczącej o olbrzymiej sile wioślarzy.


tylko dzięki specyficznej konstrukcji ich łodek,
> umożliwiającej wchodzenie w ślizg:-)))

Ha ha ha. Surfowanie jak na Hawajach.
Szczególnie dobre pod wiatr.
Na wyspach Aleudzkich nie rośnie ani jedno drzewo z powodu ciągle wiejących
silnych wiatrów. Konstrukcja kajaków jest bardzo specyficzna, ale nie do
surfowania, tylko do płynięcia po wzburzonym morzu. Kajaki były elastyczne,
aby zminimalizować naprężenia w dość wątłej konstrukcji. Miały ponadto
rozdwojone dzioby: część górną i dolną. Część dolna, podwodna służyła do
rozcinania wody i minimalizowania zaburzenia przepływu, a część górna dziobu
działała jak narta wodna zapobiegając nurkowaniu dziobu w fale.

> Miałeś nawet podawane tytuły książek mówiących o tym...

Akurat to ten sam autor i nic o surfowaniu nie wspomina.
>
> > Aleuci tę siłę i wytrzymałość czerpią z gałek ocznych upolowanych fok?
> Tylko
> > gałki oczne z ich pożywienia zawierają węglowodany.
>
> Daj spokój tym Aleutom.

Dlaczego mam dać im spokój? Są dla Ciebie niewygodnym przykładem ludzi
bardzo sprawnych, silnych i wytrzymałych, którzy nie jedli wcale
węglowodanów, tylko tłuszcze i białka.

To świetni konstruktorzy i żeglarze, a nie
> Herkulesi;-))

Właśnie, że Herkulesi.
Cytacik: "Również kości myśliwych świadczą o ich sile. Laughlin zauważa, że
kości ramienne wykopane w roku 1950 stanowią przykład najlepiej rozwiniętej
guzkowatości, jaką kiedykolwiek zaobserwowano u ludzi. Guzki to miejsca na
kościach, do których przyczepione są mięśnie."
Inny cytacik: "Laughlin przywołuje fakt, gdy Steve Bezezekoff, myśliwy z
wyspy Umnak, ścisnął tak mocno dynamometr (przyrząd do pomiaru siły), iż ten
po prostu się złamał."
Przeczytaj jednak sam ten artykuł, abyś nie wypisywał bzdur w przyszłości.
"Świat Nauki" 7/2000
http://www.swiatnauki.pl/fiszki/1544_george_b_dyson(
kajaki_aleutow).htm

Pozdrawiam
Leszek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2002-03-23 00:02:03

Temat: Re: MINUSY DO
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "chaciur" <g...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:a6n8c4$mm$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a6n6vl$jh9$...@n...tpi.pl...
> > Jeżeli jesteś wszystkożerny, to powinieneś jeść wszystko, zarówno
pokarmy
> > roślinne jak i zwierzęce. Wszystkożerność nie oznacza wyboru pomiędzy
> > roślinnymi, a zwierzęcymi. Oznacza, że potrzebne są i te i te pokarmy.
>
> I najlepiej w stosunku BTW podanym przez jednego
> lekarza?

Znasz lepsze proporcje BTW

> Ja nie twierdze ze komus zaszkodzi np 5% produktow
> odzwierzcych w diecie (tak jadaja szympansy). Ale
> 80-90% to juz inna bajka.

Jeżeli w tych 95% pokarmów roślinnych szympansów 95% to woda, to szympansy
jedzą pół na pół pokarmy roślinne i zwierzęce. Szympansy przeważnie jedzą
owoce, które mają białko blisko zera. Białko w pokarmach jedzonych przez
szympansy jest więc w większości zwierzęce.

>
> > Wybierając jedną opcję stajesz się albo roślinożercą, albo
drapieżnikiem.
> > Stoi to w sprzeczności z wszystkożerstwem. Postępując tak krzywdzisz
siebie
> > przede wszystkim.
>
> Ja naprawde nie czuje sie pokrzywdzony.

Ach ta nieświadomość.....

>
> > Czym jest działanie na własną szkodę? Potrafisz to nazwać?
>
> Chcesz mnie oskarzyc o samobojstwo? ;)

Akurat nie o to.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

merida - pytanie
błonnik
witam jestem nowa i chcialabym sie z wami przywitac:-))
A'prpopos czyszczenia organizmu ...
Która dieta przynosi najlepsze skótki?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »