Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: MINUSY DO
Date: Fri, 22 Mar 2002 17:19:09 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 75
Sender: k...@p...onet.pl@pa57.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <a7flnp$ek8$1@news.onet.pl>
References: <a5r647$qt9$1@news.onet.pl> <a5rbvu$4so$1@news.onet.pl>
<a5rhrf$cr2$1@news.onet.pl> <a5t3uu$228$1@news.onet.pl>
<a5tepv$ghf$1@news.tpi.pl> <a60nh7$kts$1@news.onet.pl>
<a62777$52r$1@news.tpi.pl> <a64s0s$93u$1@news.onet.pl>
<a64tve$kcj$1@news.tpi.pl> <a67s8h$gbq$1@news.onet.pl>
<a69ue3$et7$1@news.tpi.pl> <a6ag07$sd9$1@news.onet.pl>
<a6amcd$n70$1@news.tpi.pl> <a6d4an$t20$1@news.onet.pl>
<a6e1qo$flq$1@news.tpi.pl> <a6ibti$abl$1@news.onet.pl>
<a6kan2$gm7$1@news.tpi.pl> <a6l9r7$hql$1@news.onet.pl>
<a6n7rs$q0b$1@news.tpi.pl> <a6o2hr$496$1@news.onet.pl>
<a6pekf$8vr$1@news.tpi.pl> <a6qdlj$ls0$1@news.onet.pl>
<a6s3fr$3uc$1@news.tpi.pl> <a7atgc$ibq$1@news.onet.pl>
<a7c34f$mcp$1@news.tpi.pl> <a7f5a8$jfb$1@news.onet.pl>
<a7f7tt$nq8$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa57.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1016814137 14984 213.77.200.57 (22 Mar 2002 16:22:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Mar 2002 16:22:17 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:3893
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7f7tt$nq8$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:a7f5a8$jfb$1@news.onet.pl...
> > Mogę, i to nie są bzdury. Mój mąż i syn mają o wiele lepszą kondycję i
> > wytrzymałość na DO, niż przed DO.A synowi jeszcze chce się jeszcze
chodzić
> > na siłownię i część nocy przeznacza na życie towarzyskie
>
> No dobra, niech Ci będzie;-))))
>
> > a więc brak siły w mięśniach zmusza do myślenia... ;))) . Może dlatego
nie
> > spotyka się intelektualistów-mięśniowców,
>
> Bzdura:-))) Z uporem maniaka kreujesz postać mięśniaka stworzonego na
> siłowni pod wpływem sterydów. Czy każdy sport i każda aktywność fizyczna
> kojarzy Ci się z tym właśnie???
> Przykład: mój trener jest doktorem nauk medycznych, specjalistą chirurgii
> urazowej, opublikował sporo prac w temacie. Ma 4 dan w karate shotokan.
> Startuje w zawodach, zdobył wiele medali itp. No to jak: jest
> intelektualistą czy mięśniakiem? Z tej działki mogę podać Ci dużo innych
> przykładów.
No dobra, niech Ci będzie ;)))
> Buddyjscy mnisi - wojownicy z klasztoru Shaolin np. Nie dość, że są
> perfekcyjnymi i potężnymi " mięśniakami" to osiągają wyżyny rozwoju
> intelektualnego
????????? A czym te wyżyny się przejawiają?
> i duchowego.
A jak zmierzyć te wyżyny rozwoju duchowego?
> A na dokładkę, aż strach powiedzieć, są w e g e t a r i a n a m i.
Widocznie siedzieć i myśleć można tylko na diecie wege... ;)))
Na innej diecie chce się także działać, ale nie tylko w dziedzinach sztuk
walki, czyli w kierunku destrukcji, niszczenia innego człowieka, nawet jeśli
to jest tylko obrona przed atakiem, pozostaje to nadal tylko działaniem
destrukcyjnym. Człowiek powinien budować, tworzyć, a nie niszczyć. Podziwiam
ich perfekcję i wytrzymałość woli i ciała, ale głębszego sensu w tych
sztukach nie widzę. Dla mnie to raczej męska odmiana próżności.
> Powiedz to swojemu synowi, gdy idzie na siłownię:-DDD
A od kiedy to dorosłe dzieci słuchają rodziców?
Jest dorosły, ma prawo do swoich wyborów, byle by innym nie robił
krzywdy.Tak postępuje, więc jest OK. Poza tym jest szczupły, pewnie chce
"nabrać ciała".
Zresztą , mężczyźni są z Marsa... ;)))
> > Kiedyś byłam wrakiem, dieta dla mięśniowców-robotników zwyczajnie bardzo
> mi
> > szkodziła, widocznie genetycznie jest mi przypisana dieta śmietankowa...
>
> Znów to samo. Kiedyś już pisałaś między innymi o duszy bogacza i nędzarza,
> czy jakoś tak...
> Jesteś faszystką????:-)))
A to dlaczego? To nie moja wina, że mój żołądek nie toleruje innej diety. Ja
natomiast nie mam nic przeciwko jakimkolwiek nacjom, rasom itd. Natomiast
trudno mi jest akceptować działania człowieka jakiejkolwiek rasy i nacji,
czy nawet partii, w których nijak nie mogę dopatrzyć się sensu, zwie się to
głupotą, tak, głupoty nie toleruję, bo prędzej, czy później głupota szkodzi
innym.
(niech Ci będzie, że subiektywna)
Krystyna
|