Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c7sqle$ir5$1@inews.gazeta.pl...

> właśnie dlatego ze jadasz mało to nie tyjesz , poza tym zywego organizmu
> nijak nie mozna porównac do pieca i mierzyć tylko energie którą się w
> niego wrzuca ( wiem ze to proste i dlatego chwyciło i mit kcal pokutuje
> cały czas )

Wiesz, ale ja tych kilokalorii, to tez nie zjadam zbyt dużo, mimo, że jadam
mało tłuszczu. Nie wiem skąd mit, że jak ktoś nie jada dużo zapychającego
tłuszczu, to ogólnie jada dużo kalorii, duże porcje, często.

tyje się od nadmiaru węglowodanów ,a inny jest "nadmiar" gdy
> jadasz je same inny gdy jadasz je nieprzetworzone inny gdy razem z nimi
> zjeszcz trochę tłuszczu a jeszcze inny gdy tego tłuszczu zjesz dużo ,

No ale Leszek utył na DO, więc jak jest naprawdę? Może jednak tak jak mówi
szmatławiona tu przez Ciebie oficjalna nauka: są _różne _powody_ tycia_, a
zjadanie nadmiaru kalorii jest głównym powodem zapoczątkowującym ten proces.

> zwykły klucz w proporcjach , opza tym niektórzy osobnicy mają na tyle
> sprawny organizm ze potrafią sobie poradzić z nadmiarem zjadanych cukrów
> przez długie lata, a inni tyją już od najmłodszych lat ;) są tez ludzie
> którzy nie chudną jedząc 400 kcal na dobe

Bo najwyraźniej decyduje o tym jakieś schorzenie - ciekawe jak długo można
przeżyć na 400kcal i jeszcze tyć - tyć, a nie zatrzymywać wodę w organizmie.

a sa tacy co jedzą 4000 kcal i
> lecą z wagą

Bo może spalają 4200kcal?

Sowa - bardzo radosna.