Data: 2003-04-29 14:48:08
Temat: Re: MM nie chudne
Od: Eva Sheers <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 29 Apr 2003 16:05:17 +0200, Louve wrote:
>> Bosz, nie ma diety, która byłaby skuteczna i zdrowa, a w której
>> niczego nie trzeba by było liczyć ???
>
> zalezy jak sie na diete patrzy. dla wiekszosci dieta ma na celu schudniecie,
> w tym przypadku do osiagniecia celu trzeba liczyc te wszystkie wegle, bialka
> itd. I
> dla innych z kolei, dieta oznacza sposob odzywiania, pewna filozofie (np
> Monti) i wtedy kalkulator mozna schowac na dno szuflady :) ze mnie w domu
> juz maja smiechawe - jem, licze, zapisuje....a gdzie przyjemnosc? hehe, po
> zrzuceniu tych cholernych zimowych kilogramow :))
Ja też mam coś tam do zrzucenia, więc tak całkiem lekko sobie nie mogę
traktować mojej niechęci do liczenia, jednak jest ona tak wielka, że nie
pozwala mi korzystać z dobrodziejstw tabel wszelkich :]
Myślę, że u mnie brak silnej woli jest absolutnie chorobliwy i druzgoczący.
I że jest to najważniejsza przyczyna moich klęsk w gubieniu sadełka :|
Ale może ma ktoś na to jakis sposób ?
Zapytam w nowym wątku (jeśli taki już był, to odeślecie mnie do diabła i
już, eh :) )
Evunia
|