Strona główna Grupy pl.misc.dieta MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...

Grupy

Szukaj w grupach

 

MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-09 07:00:56

Temat: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: "p...@C...poczta.onet.pl" <p...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie!
Od paru dni rozmyślam nad postawieniem tego pytania na grupie. Może zacznę od
mojego CV ;-))
Jestem białą ;-) kobietą, 47 lat, 158 cm, 88 kg (do niedawna &#8211; 90), 95 cm w
pasie i 118 w biodrach, z dużym i dłuuuugim doświadczeniem dietowym. Rok temu
nie chciałam już słyszeć o diecie i zrezygnowałam. Niestety, nadwaga niszczy mi
stawy. Przemogłam się i cztery tygodnie temu zaczęłam stosować MM. Schudłam 2
kg w dwa tygodnie i stanęło, stoi, dyszy i dmucha. Piję wystarczająco dużo
wody, ale muszę brać tabletki odwadniające, bo inaczej zatrzymuję wodę w
organizmie. Wiem, że gdybym zaczęła uprawiać sport, wskazówka wagi z pewnością
by drgnęła, ale na razie nie mogę ze względu na bóle kolan i stawów biodrowych
(pływać nie umiem). Z moich doświadczeń z własnym ciałem wynika, że po jakimś
czasie organizm przyzwyczaja się do pewnego pensum ruchu na tydzień i wtedy
przestaję chudnąć, nawet stosując nadal dietę. Jeden tylko raz w życiu, 7 lat
temu, schudłam 25 kg w 3 miesiące (niejako mimo woli, z powodu ogromnego
stresu). Jadłam wtedy mniej więcej pół kromki chleba z jednym plasterkiem
salami albo jednego banana na cały dzień i brałam 1 tabletkę witamin dziennie.
3-4 razy tygodniowo trenowałam w siłowni i chodziłam do sauny. Czułam się
fizycznie świetnie, miałam szybką przemianę materii, nie marzłam, nie byłam
zmęczona. Ten numer mi się chyba jednak drugi raz nie uda, bo nie mam tak
wielkiego stresu.

Nie wiem już, kogo mam zapytać o radę, tylko Wy mi zostaliście... ;-))

Co ja mam zrobić, żeby schudnąć?

polny konik


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-10-09 10:07:17

Temat: Re: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: "faRED" <f...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "p...@C...poczta.onet.pl"
<p...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7815.00000431.3f8507a7@newsgate.onet.pl...
> Witajcie!
> Od paru dni rozmyślam nad postawieniem tego pytania na grupie. Może zacznę
od
> mojego CV ;-))
> Jestem białą ;-) kobietą, 47 lat, 158 cm, 88 kg (do niedawna &#8211; 90),
95 cm w
> pasie i 118 w biodrach, z dużym i dłuuuugim doświadczeniem dietowym. Rok
temu
> nie chciałam już słyszeć o diecie i zrezygnowałam. Niestety, nadwaga
niszczy mi
> stawy. Przemogłam się i cztery tygodnie temu zaczęłam stosować MM.
Schudłam 2
> kg w dwa tygodnie i stanęło, stoi, dyszy i dmucha. Piję wystarczająco dużo
> wody, ale muszę brać tabletki odwadniające, bo inaczej zatrzymuję wodę w
> organizmie. Wiem, że gdybym zaczęła uprawiać sport, wskazówka wagi z
pewnością
> by drgnęła, ale na razie nie mogę ze względu na bóle kolan i stawów
biodrowych
> (pływać nie umiem). Z moich doświadczeń z własnym ciałem wynika, że po
jakimś
> czasie organizm przyzwyczaja się do pewnego pensum ruchu na tydzień i
wtedy
> przestaję chudnąć, nawet stosując nadal dietę. Jeden tylko raz w życiu, 7
lat
> temu, schudłam 25 kg w 3 miesiące (niejako mimo woli, z powodu ogromnego
> stresu). Jadłam wtedy mniej więcej pół kromki chleba z jednym plasterkiem
> salami albo jednego banana na cały dzień i brałam 1 tabletkę witamin
dziennie.
> 3-4 razy tygodniowo trenowałam w siłowni i chodziłam do sauny. Czułam się
> fizycznie świetnie, miałam szybką przemianę materii, nie marzłam, nie
byłam
> zmęczona. Ten numer mi się chyba jednak drugi raz nie uda, bo nie mam tak
> wielkiego stresu.
>
> Nie wiem już, kogo mam zapytać o radę, tylko Wy mi zostaliście... ;-))
>
> Co ja mam zrobić, żeby schudnąć?
>
> polny konik
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

to głupie ale życze Ci jakiegoś stresu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-10-09 10:17:38

Temat: Re: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: "bella" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

> to głupie ale życze Ci jakiegoś stresu


to rzeczywiscie madre nie jest

pozatym musiales zacytowac CALY post zeby obwiescic takie "madre"
zdanie?????

b.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-10-09 11:39:54

Temat: Re: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: Barbara Anna <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik p...@C...poczta.onet.pl napisał:

> Co ja mam zrobić, żeby schudnąć?

Nie chcę udawać eksperta, ale po pierwsze rozważyłabym odstawienie
tabletek odwadniających. Zatrzymywanie wody w organizmie musi
chyba miec jakis powod w diecie - na MM gospodarka wodna powinna się
chyba również unormować, choć pewnie może to trwać. No a jeśli nie,
pozostaje zrobić dokładne badania, może coś jest nie tak z poziomem
mikroelementów/hormonami/krążeniem/nie wiem czym? Z tego, co czytałam
o diuretykach, wynika, że zwykle jest z nich więcej szkody niż pożytku,
ale chyba najlepiej będzie, jesli się o Twoim przypadku wypowie lekarz,
i to _nie_ zdalnie.

Poza tym - może niekoniecznie zaraz "uprawianie sportu" (tak to groźnie
brzmi), ale jakiś ruch koniecznie. Jakaś gimnastyka, może w wodzie,
może nauka pływania, może jakieś specjalne "lekkie" zajęcia
fitness dla osób z nadwagą/o chorych stawach/słabej kondycji? Nie wiem,
jakie masz możliwości, pewnie w większych miastach o takie rzeczy
łatwiej. Może, jak wszystko zawiedzie, prostu jakieś ćwiczenia na wideo/dvd,
(ja mam "New Dimension" z Cindy Crawford i tam są trzy programy o różnym
"natężeniu", pierwszy krótki i naprawdę łatwy). Może chociaż spacery?
Lepszy chyba jakikolwiek ruch niż nic. Stopniowo będzie coraz prościej :)

(pomysł z jednym bananem dziennie i stresującym trybem życia pominę,
sama wiesz, że nie najrozsądniejszy).

Jeśli chodzi o MM, to pewnie oczywiste, ale przyjrzyj się może dokładnie
temu, co jesz - czy jest w tym dość białka i czy nie ma "ukrytych"
węglowodanów (cukier w wędlinach itp.). U każdego może być inaczej,
ale zauważyłam, że mam nieco lepsze efekty, jeśli oprócz stosowania
ogólnych zasad MM unikam _w ogóle_ fruktozy i słodzików i nie jem później,
niż o 19. Natomiast nie kontroluję już tak dokładnie tego co jem,
nie liczę kalorii, nie sprawdzam IG. Bardziej zaprawieni w MM potwierdzą,
po jakimś czasie intuicyjnie wybiera się "dobre" jedzenie.

No i jeszcze - waga to nie wszystko. Ja na początku MM prawie wcale nie
chudłam "w kilogramach", za to "optycznie" nawet bardzo. Ktoś na grupie
napisał mi, że odbudowywała mi się masa mięśniowa (wcześniej stosowałam
dietę 1000 kcal) i to chyba prawda. Na pewno poprawiła mi się sylwetka
i cera :)

Więc - wytrwałości w MM i cierpliwości, a wszystko będzie OK.
Powodzenia :)

Barbara Anna
(teraz 77.5 kg, już -15 kg, z tego -6 na MM)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-10-10 07:40:40

Temat: Re: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: "p...@C...poczta.onet.pl" <p...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Barbara Anna <b...@o...pl> napisała:
>rozważyłabym odstawienie tabletek odwadniających.
>Zatrzymywanie wody w organizmie musi chyba miec
>jakis powod w diecie

W diecie &#8211; raczej nie, tę dolegliwość mam już dłużej. Przypuszczam, że krążenie

nie "wyrabia się" z masą ciała, ale wszystkie badania wg. mojego konowała są
ok. i on więcej nie wie. :-< Diuretyki on mi właśnie przepisał. Może powinnam
brać jakieś minerały dodatkowo, tak się właśnie zastanawiam.

>na MM gospodarka wodna powinna się chyba również unormować
Przejście na MM nie było dla mnie zmianą _drastyczną_. Już przedtem jadłam
podobnie, tylko nie tak zdycypliowanie.

> Poza tym - może niekoniecznie zaraz "uprawianie sportu" (tak to groźnie
> brzmi), ale jakiś ruch koniecznie.
"Uprawianie sportu" to u mnie godzina ruchu trzy razy w tygodniu. Ale mój
organizm nic sobie z tego nie robi. Mam kupę do niczego niepotrzebnych mięśni
(pracuję na pc), które trzeba czymś zająć. I to jest czasochłonne. Ale myślę,
że od przyszłego tygodnia zacznę znowu chodzić na siłownię &#8211; żegnaj, życie
towarzyskie;-) Masz rację, że stopniowo będzie coraz prościej, więc będę
musiała ćwiczyć dłużej, albo bardziej intensywnie. Chyba się zwolnię z pracy,
żeby mieć ten czas ;-)))

>(pomysł z jednym bananem dziennie i stresującym trybem życia pominę,
> sama wiesz, że nie najrozsądniejszy).
Napisałam, że to było _mimo woli_ - ja wtedy nie miałam apetytu i tego banana
sobie wmuszałam, bo pożywny. Dobre, co? A stres nie był niestety zależny ode
mnie.

> czy nie ma "ukrytych" węglowodanów (cukier w wędlinach itp.).
Nie ważę tego co jem &#8211; prócz ryb czy drobiu. Wędlin i wieprzowiny nie jadam. W
ogóle już od dawna jadam prawie wyłącznie produkty nieprzetworzone i sama piekę
chleb (którego jem mniej niż jedną kormkę dziennie). Do waryjacji dporowadza
mnie jednak fakt, że kiedy z rozpaczy, że nie chudnę zjadłam paczkę ciastek
czekoladowych, schudłam 30 dag. Zgoopieć idzie.

> U każdego może być inaczej...
... ale przecież ja też jestem człowiekiem i jakieś zasady muszą dotyczyć i
mnie! A może ja mam po prostu za mało cierpliwości i powinnam czekać miesiącami
na wyniki?

> waga to nie wszystko.
Tak też uważam. Dlatego moim marzeniem jest mieć około 5 kg nadwagi! Ale nie
dwadzieścia pięć! Optycznie zresztą by jeszcze obleciało, gdyby nie te
ustawicznie nadwyrężane stawy! To dla nich chcę schudnąć, chcę im zrobić
dobrze...;)

> Ja na początku MM prawie wcale nie chudłam "w kilogramach", za to "optycznie"
> nawet bardzo. Ktoś na grupie napisał mi, że odbudowywała mi się masa
> mięśniowa
To sprawdzić najłatwiej na wadze mierzącej zawartość tłuszczu w organizmie za
pomocą oporności bioelektrycznej. I taką wagę sobie chyba kupię, wtedy będę
miała kontrolę, czy rzeczywiście się coś dzieje, czy nic.

>wytrwałości w MM i cierpliwości
Dzięki za dobre słowo i za wzięcie poważnie mojego problemu &#8211; chyba wytrwałość
i cierpliwość są najważniejszymi elementami diety... A w jakim czasie Ty
zgubiłaś te 15 kg? Pozazdrościć!

pozdrawiam prześlicznie
polny konik



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-10-10 12:06:58

Temat: Re: MM - rozmyslania po 4 tygodniach stosowania...
Od: Barbara Anna <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik p...@C...poczta.onet.pl napisał:

> W diecie &#8211; raczej nie, tę dolegliwość mam już dłużej. Przypuszczam, że
krążenie
> nie "wyrabia się" z masą ciała, ale wszystkie badania wg. mojego konowała są
> ok. i on więcej nie wie. :-< Diuretyki on mi właśnie przepisał. Może powinnam
> brać jakieś minerały dodatkowo, tak się właśnie zastanawiam.

Zastanawiałam się też. Potas chyba?
(a może konsultacja z innym lekarzem? hormony też ok?)

Nie wiem, na ile to wiarygodne źródło, ale zerknij:
http://www.mojekosmetyki.info/pdstrony/min1.html
http://www.mojekosmetyki.info/pdstrony/min2.html
http://www.mojekosmetyki.info/pdstrony/min3.html
http://www.mojekosmetyki.info/pdstrony/min4.html

> Nie ważę tego co jem &#8211; prócz ryb czy drobiu. Wędlin i wieprzowiny nie jadam.
W
> ogóle już od dawna jadam prawie wyłącznie produkty nieprzetworzone i sama piekę
> chleb (którego jem mniej niż jedną kormkę dziennie). Do waryjacji dporowadza
> mnie jednak fakt, że kiedy z rozpaczy, że nie chudnę zjadłam paczkę ciastek
> czekoladowych, schudłam 30 dag. Zgoopieć idzie.

Wiem jak to jest :/

Zauważyłam, że waga spada mi nieco szybciej, kiedy przez parę dni jem naprawdę
dużo (w sensie kalorii - bo np. MM pozwala na jedzenie serów, które są kaloryczne,
ale bardzo je lubię), a potem przez parę dni zauważalnie mniej (zaraz się
odezwie jakiś radykał z awanturą, że to żadna MM, skoro manipuluję ilością
kalorii, ale to nie tak. Po prostu można zjeść na obiad polędwiczki wieprzowe
zapiekane z żółtym serem, a na kolację camemberta, a można łososia w warzywach
i tuńczyka z pomidorami; jedno i drugie MM i sycące, ale pierwsze
znacznie bardziej kaloryczne).

>>waga to nie wszystko.
>
> Tak też uważam. Dlatego moim marzeniem jest mieć około 5 kg nadwagi! Ale nie
> dwadzieścia pięć! Optycznie zresztą by jeszcze obleciało, gdyby nie te
> ustawicznie nadwyrężane stawy! To dla nich chcę schudnąć, chcę im zrobić
> dobrze...;)

Wiem. Mnie przeszły bóle kręgosłupa i znacznie mniej dokuczają mi kolana,
z którymi miałam problemy od dzieciństwa.

>>Ja na początku MM prawie wcale nie chudłam "w kilogramach", za to "optycznie"
>>nawet bardzo. Ktoś na grupie napisał mi, że odbudowywała mi się masa
>>mięśniowa
>
> To sprawdzić najłatwiej na wadze mierzącej zawartość tłuszczu w organizmie za
> pomocą oporności bioelektrycznej. I taką wagę sobie chyba kupię, wtedy będę
> miała kontrolę, czy rzeczywiście się coś dzieje, czy nic.

Mam taką wagę. Te wyniki bardzo się wahają, ale jak już średnią z tygodnia
wyciągać, to da się zaobserwować, czy tendencja słuszna.

> Dzięki za dobre słowo i za wzięcie poważnie mojego problemu &#8211; chyba
wytrwałość
> i cierpliwość są najważniejszymi elementami diety... A w jakim czasie Ty
> zgubiłaś te 15 kg? Pozazdrościć!

Od czerwca. Ale nierozsądnie zaczęłam od diety 1000 kcal, co skończyło się
powaznym niedoborem cynku i zelaza (problemy z włosami, tzn. jakieś 20-30% mnie
opuściło, mam nadzieję, że nie na zawsze) i potem kłopotami
z wyjściem z trybu glodowego. Zdecydowanie wolę MM :)
(ale i tak myślę, że miałam sporo szczęścia, bo to właściwie była moja
pierwsza próba odchudzania i od razu skuteczna, więc nie zdążyłam się
sfrustrować i zniechęcić).

Pozdrawiam,

Barbara Anna

PS. Jeśli będziesz chciała o coś jeszcze spytać albo po prostu
będziesz potrzebować wsparcia, pisz na priv: barbaranna{at}op.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM - rozmyslania po pol roku stosowania
Sernik MM
Pytanie
siemię lniane (MM?)
Guma do ?ucia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »