Data: 2003-05-23 13:11:16
Temat: Re: MM w pracy
Od: "Amanka" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej,
ja na śniadanie jem duzy kubek kefiru (beztłuszczowego lub max. 2%) z masą
"śmieci": płatki owsiane, sojowe, siemie lniane, pestki dyni, słonecznika,
otreby pszenne itd. Jakieś suszone owoce pewnie tez można dodać.
A na obiad coś na ciepło (przygotowane w domu), bo na szczęście mamy w pracy
mikrofalówkę. Ale tak myślę, że jesli mój mąż też sie przekona do tej diety (a
nie ma w pracy mikrofalówki), to chyba będę na obiad robić jakąś pożywną
sałatkę (na bazie spaghetti, kaszy, dzikiego ryżu), a ciepłe danie zjemy
dopiero w domu na kolację.
Konkretnych przepisów na razie nie podaję, bo dopiero sama zaczynam i nie mam
dużego doświadczenia.
Amanka
> Jak pewnie wiekszośc z Was pół dnia spędzam w pracy. Z domu wychodze o 7:20
> wracam o 16:40. W tym czasie przypadaja 2 posiłki. Zgodnie z MM porzadne
> sniadanie (prze wyjściem jak dla mnie za wczesnie na jedzienie) i obiad. Po
> powrocie to juz w zasadzie powoli czas na kolację. Poradźcie co brać do
pracy,
> żeby nie byc głodnym i w zgodzie z MM... no i żeby całej reszty dnia nie
> spędzać na przygotowaniach.
>
> Na jednej ze stron w pytaniach i odp. widziałam na przykład propozycje, żeby
> brac ser plesniowy Valbone w pudełku. Co Wy na to?
>
> Pozdrowionka !
> Mysia
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|