Data: 2003-04-13 12:55:51
Temat: Re: MNIEJSZOSCI SAME SOBIE SĄ WINNE
Od: "Trurl" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "d.v. (r)" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b76igq$bj1$1@inews.gazeta.pl...
>MNIEJSZOSCI SAME SOBIE SĄ WINNE poprzez swoje
>zachowani i stosunek do większości.
[...]
> -homoseksualne osoby - osoby heteroseksualne
> uważają za homofobów, heretyków i tych, którzy
> tylko myślą jak tu im dokuczyć
> I moznaby tak jeszcze mnożyć - tylko dlaczego, ci
> którzy chcą tak po prostu życ mają mieć mniejsze
> prawa niż te wszystkie mniejszości.
>
> Ps. To nie rasizm, to pewne wnioski.
Wnioski wyciągnięte na podstawie czego? Własnych wyobrażeń czy faktów?
http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34467,1418506.html
http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34467,1418515.html
Tomek, 20 lat, Łeba
Z Warszawy, gdzie przyjechałem wziąć udział w castingu do musicalu,
pojechałem do Łeby. W ogóle nie zakładałem, że będę musiał uciekać z mojego
miasta, w Łebie przecież żadnych billboardów nie było. Ale ludzie już
przeczytali "Newsweek" z zapowiedzią akcji w Krakowie i zobaczyli tam moje
zdjęcie z Sylwkiem. Podobno facet od ksero nie mógł nadążyć z kserowaniem
zdjęcia. - To ten, co jest na plakatach! - zaczęło się drzeć jakichś trzech
chłopaków, śmiać się i jeszcze głośniej krzyczeć: - Pedał! Pedał! I tak
upłynął pierwszy dzień: grupy młodych ludzi parskały śmiechem na mój widok.
Poszedłem do kościoła - zawsze chodzę - i uczestniczyłem we mszy. Ludzie
byli mną bardzo poruszeni. Nawet w takim momencie, kiedy ksiądz podniósł
hostię i powiedział: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata", i
chyba należy być skupionym na sobie albo na Baranku, to klęczeli i jakoś tak
wykręcali głowy, aby mnie podejrzeć. Myślałem, że takie sceny to się tylko
do filmów wymyśla. Kiedy wychodziłem z kościoła, jakaś starsza pani od razu
mi współczuła: - Ja i cała moja rodzina modlimy się za pana i za pana
chorobę - powiedziała. Potem dotarła do mnie wiadomość, że jedna bliska mi
osoba, sensowna i wykształcona, powiedziała, że jej dzieci, które mają po
17, 18 lat, mogą na razie ze mną rozmawiać. Ale tylko na razie. Jak będą
miały swoje dzieci, to nie mam prawa się zbliżać do ich domu. Bo pedał to na
pewno znaczy pedofil i ona będzie musiała mnie od swoich wnuczków izolować.
W Łebie znają mnie wszyscy, bo przez trzy lata, gdy uczyłem się w liceum,
byłem organistą w kościele. Grałem i śpiewałem na każdej mszy. Wtedy mnie
szanowali i mówili, że jestem cudownym chłopcem i mam talent. Najbardziej
irytuje mnie to, że ci, którzy są zbyt kulturalni, aby we mnie rzucić jakimś
wyzwiskiem, mówili: - Ale jesteś biedny... Albo: - Taki byłeś fajny
kiedyś... A przecież od tego "kiedyś" do billboardu minęły zaledwie dwa
tygodnie! Co się zmieniło?! Przecież wtedy też byłem gejem i wiele osób o
tym wiedziało. Ale chodzi o to, że nie mam prawa tego mówić na głos. Łeba
chce być bardzo nowoczesna i myśli, że jak przez dwa miesiące jest sezon i
przyjeżdża mnóstwo ludzi, to to automatycznie załatwia im już opinię
otwartego, nadmorskiego miasta. Dopóki słyszałem tylko wyzwiska, dopóki
widziałem, że ludzie tylko trącają się łokciami, żeby ten, z którym idą, nie
przegapił mnie na ulicy, to jeszcze było OK. Najgorszy był moment, kiedy
otoczyło mnie z siedmiu chłopaków na przystanku: - Jeśli k... ośmielisz się
wyjść z domu po 22.00, jesteś zimny! - powiedzieli. Zrozumiałem, że
zhańbiłem im to miasto. Pomyślałem też sobie, że 60 lat po Oświęcimiu ani o
krok ludzkość nie posunęła się do przodu, no i rano wyjechałem. Poza moją
mamą i panią Skolimowską to nie było tam prawie nikogo, dla kogo warto
byłoby chociaż jeden dzień zostać. Kiedyś powiedziała mi w kościele, że mam
ładny głos, i tak się poznaliśmy. A teraz powiedziała: - Jestem z panem.
Mimo to uważam, że warto było zrobić sobie to zdjęcie. Dlatego, że dostałem
e-mail od jakiejś kobiety, która wyrzuciła z domu syna, bo zakochał się w
mężczyźnie. I pisze ta pani, że jak zobaczyła nas uśmiechniętych na tym
billboardzie, to zrozumiała, że jej syn chyba też jest szczęśliwy.
|