Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Madrosci ludowe, zabobony czy samospelniajace sie przepowiednie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Madrosci ludowe, zabobony czy samospelniajace sie przepowiednie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-21 13:24:07

Temat: Re: Madrosci ludowe, zabobony czy samospelniajace sie przepowiednie?
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 21 Jun 2002 14:46:44 +0200, Saulo wrote:

>"TheStroyer" <a...@c...com> wrote in message
>news:aev6np$20sb$1@news2.ipartners.pl...
>> > Ps Co sądzicie ludowej madrości "cierpienie uszlachetnia"
>> > Moim zdaniem to jedna z najgłupszych mądrości
>>
>> Ależ to nie jest żadna "mądrość" ludowa. To tylko stwierdzenie
>> faktu. Niemniej, nie przypuszczam, żeby ktokolwiek uważał
>> z tego powodu, że trzeba jak najwięcej cierpieć.
>
>Jakiego znowu faktu?!
>Nie znasz ludzi, których cierpienie zmieniło na gorsze?
>Zgorzkniałych, wrednych, pasożytniczych, odgrywających się za swoje
>cierpienia, upokorzenia na innych?
>

Dorzuce tu kilka slow:

JAK ŻYĆ Z NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ KALECTWA


"Szczęście jest mieć wszystko, co chcemy, a wielkość -
chcieć wszystko, co możemy."
- Kazimierz Brodziński



Rozmawialiśmy na smutne tematy chorób nieuleczalnych,
przewlekłych. Krzyż nieprawdopodobnie ciężki do zniesienia. A
wypadki? Wypadki niespodziewane, gwałtowne, w jednej sekundzie
niszczące czyjeś życie? Tragedia ludzi dotąd najzdrowszych,
aktywnych i wspaniale fizycznie sprawnych, nagle wskutek
brutalnego wypadku unieruchomionych w inwalidzkim fotelu jest
przeogromnym szokiem, niebywale trudnym do przezwyciężenia.

Ktoś, kto miał wszystko w jednej chwili stracił niemal
wszystko i musi żyć z tak okrutną świadomością, musi
zaakceptować własne kalectwo, musi nauczyć się zupełnie nowych
form codziennej egzystencji. Jest to niezmiernie,
niewypowiedzianie trudne ze względów już choćby praktycznych, a
nie będzie w ogóle możliwe, jeśli wskutek przeżytego szoku
zaniknie chęć do życia i wola walki. Wola niezbędna!

Odwiedziłam tu we Francji dwa ośrodki rehabilitacji ofiar
wypadków. Jeden dla dzieci, drugi dla młodzieży i ludzi
dorosłych. Wstrząsnęła mnie zaobserwowana ewidentna różnica w
psychologicznych konsekwencjach, jeśli tak można powiedzieć,
psychicznej deformacji pacjentów wskutek wypadku w zależności
od ich wieku.

Okaleczone "maluchy" są pełne buntu, rewolty, agresji, co
w życiu codziennym może być oceniane na przykład przez personel
jako dzieciaki "nieznośne", dzieciaki wyjątkowo "złośliwe",
"aroganckie" i "krnąbrne". A to tylko najczęściej forma ich
psychologicznej walki, gwałtowna opozycja, próba rozprawienia
się z niesprawiedliwością losu i tak brutalnie objawiającym się
w ich życiu kalectwem. Zupełnie inaczej zachowują się dzieci
chore od zawsze lub cierpiące na długotrwałą, nawet
nieuleczalną chorobę. Więcej w nich akceptacji, pogodzenia się
z okrutnym losem. Dzieci okaleczone buntują się, a więc walczą.

Dużo gorzej wygląda to u pacjentów starszych, u ludzi
młodych i ludzi w pełni dojrzałych. Może są bardziej świadomi
tego, co stracili, może są bardziej świadomi trudności, z
którymi zostaną nieuchronnie skonfrontowani? Jeśli jest bunt,
często przeradza się w próby samobójcze, na ogół dominuje
psychiczny marazm, rezygnacja. Jakże trudno żyć z
niesprawiedliwością kalectwa. Jedni i drudzy pacjenci wymagają
natychmiastowej i bardzo intensywnej fachowej psychologicznej
pomocy.

"Maluchom" trzeba pomóc skanalizować rozpierającą ich
agresję w wysiłek rehabilitacyjny, starszych umotywować,
przywrócić wolę życia i chęć walki. W każdym centrum
rehabilitacyjnym jest sztab opieki psychicznej. Całym serwisem
zawiaduje psychiatra, podlegają mu inni specjaliści tacy jak:
psycholog ogólny, psychoterapeuta, psychoanalityk,
psychomotorysta, ortofonista, wyspecjalizowany wychowawca, nie
mówiąc już o personelu niższego szczebla.

Nadrzędnym celem każdego ośrodka rehabilitacji jest
przystosowanie osoby kalekiej do możliwie samodzielnego życia w
"normalnym" społeczeństwie. Temu celowi podporządkowana jest
zarówno rehabilitacja fizyczna (ortopedia, kinoterapia,
materialne oporządzenie, itp.), jak również indywidualna
psychoterapia. W ostatnich latach we Francji wskutek nacisku
opinii publicznej robi się niemało również w kierunku
przystosowania "normalnego świata" do ograniczonych kondycji
ludzi niepełnosprawnych: uliczne przejścia, wejścia, miejsca
tak zwanej pracy chronionej, itd. Idą na to pieniądze
podatników, ale i także sponsorów zorganizowanych tu w prężne i
aktywne najróżniejsze stowarzyszenia. Chwała im za to.





Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka









--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Byc zlodziejem czasu
Madrosci ludowe, zabobony czy samospelniajace sie przepowiednie?
Barwy wstydu
Komputerowy bakcyl
Do redakcji!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »