zażółcony pisze:
>
> Użytkownik "Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
> news:hqk2b1$jgb$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Prosze, zastanowcie sie z zazolconym nad wersja wydarzen,
>> bo ciagle co innego widze.
>> Najpierw zazolcony pisze ze PiS sie juz nie podniesie.
>
> Moim zdaniem PiS jest chwilowo na gorącym topie,
> ale tym bardziej szybko się wypala. Paradoks polega na tym,
> że zanim zacznie spadać, może jeszcze na ciepło wygrać
> wybory prezydenckie. Ale ja w to nie wierzę.

Oddzielmy wiare od polityki.

> Na razie ludzie są spanikowani. Cała siła JK polega jak
> na razie na tym, że on nic nie mówi i unika jakichkolwiek
> konfrontacji. Jest w żałobie.

Niektorzy "krytycy zycia politycznego" uwazaja, ze powinien wystapic
tylko 1 raz...

> Przyjdzie jednak moment konfrontacji z rzeczywistością.
> I wtedy będzie widać - w te, czy we wte.
> Jedyna taktyka JK to imho unikanie rzeczywistości.
> Liczę na to, że na tym się nie da polskiego narodu zbyt
> łatwo ująć.

"Polski narod", jak to ladnie ujales, sklada sie w znakomitej wiekszosci
z masy betonu. Niestety. Lubiacej proste chwyty, bo bardziej
wyrafinowanych zwyczajnie nie umieliby zrozumiec. Populizm, propaganda -
to sa emocje w czystej postaci. A przekaz emocjonalny sprzedaje sie
masie betonu najlepiej. Bo inny jest nie do przyjecia ze wzgledu na to,
ze nie zostanie zrozumiany.

> Liczę na to, że jednak ludzie w domach
> przełamią tabu śmierci i będą zadawać te same pytania,
> co zawsze. Czy chcą Unii, Euro, otwarcia itp itd - czy
> nie.

Jak Jarus powie, ze to samo zlo, to nie beda chcieli.

> Jest w tym wszystkim jeszcze Buzek - człowiek
> o potężnej sile oddziaływania. Człowiek niepozorny,
> o szczerej twarzy - ale przed którym Kwaśniewski
> nerwowo poprawiał sobie kamizelkę.

Buzek jest daleko.
I.