Data: 2005-09-08 21:27:21
Temat: Re: Majtkom mowimy nie(ot?)uroda miast-Szczecin
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dfqa4e$88p$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> wlasnie u mnie zupelnie na odwrot. Tzn moze i niektore sie kurcza,
> ale co doprasowania, to wlasnie te wyciagniete z szuraki spokojnie
> moge nie prasowac, wystarczy, ze powiesze na wieszaki, czy tez
> poskladam "ladnie" i wygladaja calkiem, calkiem :)
To ja nie wiem, jaką Ty masz suszarkę.
U nas skarpetki męża niedopilnowane i wysuszone na maksa może nosić Jasiek
;-)
Koszule są tak artystycznie powygniatane, że nie sposób ich doprasować.
Dlatego nie mogę suszyć do końca.
Ja z kolei (żeby nie bawić się za dużo żelazkiem) robię tak, że podsuszam
rzeczy do momentu, gdy robią się ciepłe, ale jeszcze są wilgotne. I wtedy
wieszam. Znakomita większość (głównie bawełniane ciuchy) po zdjęciu wygląda
jak wyprasowana. No i płyn do płukania też robi swoje.
Ale to już OT i chyba na pl.rec.dom się nadaje ;-)
--
PozdrawiaM
|