Data: 2004-07-06 18:00:28
Temat: Re: Mała promocja własnego podwórka (było:Re: Euroentuzjasci)
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ccegiq$k9f$1@news.onet.pl...
...................
> Hmmm chyba nie sprawdzę bo do Warszawy mam uraz winny temu jest
> dworzec PKP Warszawa Centralna brrr a co do ślowowicy najlepszą robi
> moja przyjaciólka doktorantka Psychologii choć ja uważam ze z takimi
> zdolnościami powinna doktoryzować się z Chemii :)
-----------------------------
I tak oto starodawnym zwyczajem usenetowym wątek euroentuzjastyczny [...a
może wprost przeciwnie?] zdewiował nam w kierunku
gastronomiczno-gorzelniano-miejscowospecjałowym. A propos specjałów
miejscowych, to jeden z nich bywa nazywany dość anegdotycznie. Mianowicie
specjał kuchni śląskiej "kluski śląskie" [te "gumowe"] nazywane tak u
"władków" czy jak kto woli "goroli", nazywane są na Ślasku [Opolskie np.
Gogolin] "kluskami polskimi". Jak je zwał, tak je zwał smakują wybornie,
zwłaszcza z pieczonym drobiem we własnym sosie...
--
Zdrówko!
Zbig A Gintowt
|