Data: 2010-01-21 22:30:57
Temat: Re: Manorexia.
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 21-styczeń-10, gdy medea wymamrotał:
> Chiron pisze:
>
>> Zauważyłem dopiero wtedy, kiedy sam zacząłem się zmieniać...więc może
>> późno, ale dobre i to. Problem nie tylko w obrażaniu się- obrażanie się
>> ma przecież swoją genezę.
>
> A więc jest taka możliwość, że ja po prostu tego nie zauważam i że jest
> jednak zupełnie normalnie? Bo mnie trener przestraszył.
ewa, nie oszukuj się, nie żyj w zakłamaniu.
jak ci się dziecko nie obraża, to chore jest.
pomóż mu może jakoś, ty się obraź, albo razem z mężem?
pokaż mu w każdym razie jak to się przynajmniej robi.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
|