Data: 2002-04-12 20:17:01
Temat: Re: Marihuana
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pierwszym razem (chyba zwą go "wilczy raz" nic mi nie było, ale podobno to
normalka.
Drugim razem wpadłem w nizłego doła, i to dość głębokiego :(, +te uczucie
nieistnienia materii, czasu, a nawet mnie :(
Za trzecim razem nic mi nie było, choć qmplel z którym paliłem totalnie się
upalił (nie wiem, może miałem taki dzień, że żadne zielsko nie mogło na mnie
zadziałać? ;)
Za czwartym (połączonym a alkoholem) zyskałem niezły humor i zaczełem bawić
się zapalniczką, przez co dość narozrabiałem, z czego później nie byłem
zadowolony (np. tak ustawiłem zapalniczkę, że qmpel, który chciał zapalić
peta przy okazji zapalił sobie grzywkę).
Więcej razów nie będzie, zresztą mam zbyt duże skłonności do filozofania, a
czasem dopadają mnie czarne myśli. To nie ma sanesu, przynajmniej dla mnie.
PS: Jestem początkującym chemikiem amatorem, więc kilka razy wdychałem N20 -
gaz rozweselający własnej produkcji :) Po raz pierwszy i drugi był to niezły
bajer, ale później najlepszą chwilą było wracanie do normalnego stanu (co w
tym przypadku naszczęście nie trwa długo (kilka-kilkanaście minut)) Też nie
zamierzam znowu próbować używać tego specyfiku.
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
|